Free Your Mind Free Your Mind
441
BLOG

Ocalony

Free Your Mind Free Your Mind Polityka Obserwuj notkę 193

 

Kto by się spodziewał – 10 kwietnia zginął pod Smoleńskiem J. Palikot, wybitny polityk polskiej filii partii Jedna Rosja, zasłużony dla odbiurokratyzowania neopeerelu, najdzielniejszy z bojowników o wolność, demokrację i swobodne spożywanie alkoholu na placach i skwerach. I co się stało po tej więcej niż symbolicznej śmierci? Ani premier D. Tusk ani namiestnik B. Komorowski, który po obejrzeniu migawek z telewizji rosyjskiej przejął władzę w republice polskiej (zgłaszającej coraz śmielszy akces do WNP), nie urządzili żadnego pogrzebu temu wielkiemu politykowi. Nie było ani odprawy honorowej, ani marsza żałobnego, nawet kur nie zapiał. Co więcej, zwłoki wybitnego męża stanu jakimiś niesamowitymi kanałami wróciły do kraju i pojawiły się na spotkaniu z namiestnikiem Komorowskim, który ze zrozumiałym dla nas zdziwieniem, spytał „Janusz, to ty?”

 
Właściwie to powinniśmy się cieszyć, że Palikot zginął, ale najwyraźniej w jakiś trudny do wyjaśnienia sposób (może MO, tj. M. Olejnik potrafiłaby to wytłumaczyć) żyje dalej – w kolejnym wcieleniu, jednakże czy nie wymaga to zjawisko jakiegoś specjalnego wyjaśnienia ze strony choćby rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych? Jeśli nie to ministerstwo, to może wyczulony na bicie serca czerwonego S. Ciosek by coś nam wyjaśnił, a jeśli nie on, to może słynny Dziewul, co widział nie jedno? W ostateczności ktoś z dawnego WSI powinien nam wyjaśnić, bo ludzie z wojskówki dokonywali już najprzeróżniejszych cudownych przemian w historii: zmienili np. czerwonych buraków w eleganckich socjaldemokratów, komunizm wojenny w neokomunizm pokojowy, a straszliwy dla cywilizowanego świata ZSSR w przyjazną Ziemi WNP. A może ten cud to jest tzw. uskorienie? Co mniej pamiętliwi może przypominają sobie hasła takie, jak głasnost' czy pieriestrojka. Ale oprócz nich było uskorienie, które oznaczało, iż historia przyspiesza, tak jak dociśnięty pedałem gazu moskwicz. A kiedy historia przyspiesza? Gdy kierowca historii kładzie ciężką stopę na pedale gazu właśnie.

 
W związku z uskorieniem jedni ludzie w przyspieszonym tempie, tj. przed czasem, giną w błocie, mgle i smoleńskich krzokach, zwłaszcza jeśli są prezydentami lub natowskimi generałami, ale za to inni, co zdawało się, iż zginęli, w nadzwyczajny, tak jak nadzwyczajnie działa rosyjskie ministerstwo takie czy owakie, wracają cali i zdrowi z pola boju, uśmiechnięci, gotowi do służby, jeśli nie Polsce, to właśnie Matce Rosji, bo z niej soki ozdrowieńcze czerpią proletariusze wszystkich krajów. Ten powrót jest jednak jakiś bez rozmachu, bez polotu, bez fanfar i wojskowej dekoracji. Namiestnik Komorowski wraz z premierem Tuskiem powinni bowiem urządzić wielki spektakl na Okęciu, kiedy z samolotu CASA żołnierze wynoszą przywiezioną ze Smoleńska czerwoną trumnę z Palikotem w środku, paru co słynniejszych aktorów deklamuje wiersze ku czci Putina, zaś parę piosenkarek śpiewa prastare pieśni sowieckie, a następnie ta trumna na jakiejś lawecie, sunie przez Warszawę – tak by mieszkańcy i rodacy z całej Polski mogli złożyć zmarłemu należny mu hołd.
 
Ten cały przejazd powinna transmitować (a następnie wiele razy powtarzać) telewizja TVN oraz wszystkie rozgłośnie, które wiernie służą namiestnikowi od świtu do nocy. Wiedząc oczywiście, że Palikot cudownie przeżył, rządowi organizatorzy uroczystości pogrzebowych powinni trumnę – po kilku rundkach po różnych cmentarzach z Powązkami na czele - skierować do polskiego parlamentu, gdzie witałby ją sam namiestnik wraz ze swym orszakiem, namiestnik wszak jest nie tylko już prezydentem, marszałkiem i kandydatem, ale po prostu naszym ojcem. „Polska zasługuje na cud”, powiedział przed paroma laty inny wybitny mąż stanu. Miesiąc po katastrofie smoleńskiej taki cud ze wstającym z trumny Palikotem u wejścia do polskiego parlamentu wydaje się sprawą niecierpiącą zwłoki. W ostateczności można ten spektakl urządzić wtedy, gdy tenże parlament będzie obradował wspólnie z rosyjską Dumą.

 

fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB FYM blog legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych w Irlandii 2 yurigagarin@op.pl (before you read me you gotta learn how to see me) free your mind and the rest will follow, be colorblind, don't be so shallow "bot, który się postom nie kłania" [Docent Stopczyk] "FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant] "Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór" [falstafik] "Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230] "Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy - w tym właśnie FYM - wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski] "Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła] "FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych - przyciągają do Salonu nastepnych i następnych. Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania - lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda - jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael] "Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski] kwestia archiwów IPN-u Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?" Komorowski: Co to znaczy otwarcie?" "Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) " [tzw. listy czytelników do "Trybuny"] "Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia" [Tusk] "Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa." [ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja] "Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) " [tzw. czytelniczka "Trybuny"]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka