Futrzak Futrzak
1347
BLOG

Inteligencja...

Futrzak Futrzak Polityka Obserwuj notkę 54

„Inteligencja…” po czym następowały przymiotniki nienadające się do zacytowania na szacownym forum jakim jest Salon24 połączone z domniemaniami na temat prowadzenia się matek wspomnianych intelektualistów.

Były lata 90. i w ten sposób mniej więcej zaczynały poranną zmianę sprzątaczki w legendarnym akademiku nr 3 na ul. Polanki, w szczególności, jeśli był to poranek poniedziałkowy. „Inteligencja”– czyli mieszkańcy DS 3 – miała bowiem tendencję do regularnej manifestacji radości życia w odrodzonej Ojczyźnie poprzez spożycie rekordowych ilości substancji psychoaktywnych. A to wiązało się nieodmiennie z pozostawianiem w węzłach sanitarnych, kuchniach i korytarzach wszelkiego typu płynów i ciał stałych generowanych przez młody i wesoły organizm. Co ciekawe, im bardziej Ojczyzna była odrodzona i im więcej mieszkało w akademikach studentów z zagranicy, tym częściej to oni byli przyczyną, dla której panie sprzątaczki grzeszyły myślą i mową. Zwłaszcza, jeśli byli to Hiszpanie. Był to czas, gdy zrozumiałem, że Europa może czerpać z naszej kultury całymi garściami.

Jarosław Marek Rymkiewicz w liście otwartym skarży się dziś Polakom na Adama Michnika, który pozwami szarpać poetę się ośmielił. Nic w tej sytuacji niezwykłego – redaktor z Czerskiej komunikuje się głównie z ludźmi via system sądowy, a myśliciele z Prostej i literaci z Milanówka racji swych bronią w felietonach tyleż płomiennych co bezskutecznych – nie powinienem więc Państwu zawracać głowy. A jednak… Dziwi zaskoczenie Rymkiewicza, że ktoś skarży go do sądu za teksty, za które w normalnej sytuacji należał by się siarczysty klaps w paszczękę. Tym bardziej, że poeta przecież nie poprzestaje na przeszłych oskarżeniach o zdradę narodową, ale swoją publiczną obronę inkrustuje perłą następującą: „uważałem Cię […] za kogoś, kto prowadzi Polskę ku wolności. Doprowadziliście ją – Ty i twoi ludzie – sam widzisz do czego. Do lotniska pod Smoleńskiem.” Trudno być prorokiem we własnym kondominium, ale mam nieodparte wrażenie, że trzeba będzie robić grubszą zrzutkę na rzecz poety, którą znowu Michnik przechleje z Urbanem.

Rzecz jednak nie w tym, kto i ile będzie musiał zapłacić, ale w widocznym na tym przykładzie, i dość rozpowszechnionym wśród polskiej prawicy, sposobie debatowania. Najwyższe tony emocjonalne, egzaltacja, czy wręcz histeria, pożenione z oskarżeniami o zbrodnie ostateczne na bardzo wysokim poziomie ogólności pływające w zupie z plotki. A to wszystko w wykonaniu intelektualistów rzekomo prawdziwych i nieskundlonych, resztek po elitach Najjaśniejszej wychowanych bez kluczy na szyjach, telewizorów i tabloidów, w pogardzie dla pospolitości, dla których drogowskazem zawsze była herbertowska „kwestia smaku”. Inteligencja… Czy to trauma ofajdanej kabiny prysznicowej, czy może źle mi coś styka w neuronach, ale naprawdę nikt nie dostrzega, że J.M. Rymkiewicz – a z nim kilku innych – ględzi jak Lepper? Może głupio pytam, ale czy to jest ten elitarny, konserwatywny, intelektualny sznyt odróżniający nas od lemingów pędzonych Superstacją i Wojewódzkim? Czyżby?

f
Futrzak
O mnie Futrzak

ZBANOWAN PRZEZ: Cichutki, Anita, G. Ziętkiewicz, Adrian Dąbrowski, Coryllus, Stary, Szczur Biurowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka