… niczego fakt dokładniejszego odczytania taśm z pokładu TU-154. Jeśli komuś się wydaje inaczej, powinien przyłożyć do czoła znaczną siłę za pomocą tępego narzędzia [np. deski drzewnianej, w której to desce sęk jest obecny] a w przypadku braku poprawy – procedurę powtórzyć z wykorzystaniem kaloryfera bądź ściany.
Nic nie zmieni kolejna ekspertyza, która podda w wątpliwość – dajmy na to – Teorię Brzozy Pancernej; takoż hipotetyczny wywiad-rzeka z Edmundem Klichem pt. „Mam wewnętrzne przekonanie, że ni hu-hu nie ogarniam, o co się wogle rozchodzi”; czy nawet otwarte przyznanie się samego Putina do dowolnej spośród całego mnóstwa teorii para-zamachowych.
Nie stanie się nic, ponieważ narracja naciskowa, jakkolwiek formułowana, nie pozwala zdjąć z PiS odium nieudaczności i irracjonalizmu, co czyni ją niezbędnym elementem strategii medialnej rządu. Tak było na początku, tak jest i teraz, i tak będzie do czasu, gdy rozdźwięk pomiędzy realiami a ich opisem w głównym nurcie nie sięgnie poziomu składni i leksykonu. Amen.
f
