Jestem jak najbardziej na tak.
Przed napisami najczęściej sie bronią wtórni analfabeci - dla których przeczytanie ze zrozumieniem broszurki 10 stronicowej - to męka i trudność nie do przeskoczenia..
Rozumiem troskę niektórych zwolenników lektora w TV - o ludzi starszych, ale prawda jest taka że ci starsi czytają szybciej i z większym zrozumieniem niż dzisiejsi absolwenci..
Dziś ze szkół wypuszcza się funkcjonalnych analfabetów..
Pracowałem jakiś czas temu w szkole średniej - ludzie z technikum - KOŃCZĄCY szkołę - NIE POTRAFILI PŁYNNIE PRZECZYTAĆ PROSTEGO FRAGMENTU TEKSTU...
O rozumieniu wydukanego tekstu - nie ma w ich wypadku mowy..
I tacy to właśnie "yntelygenci z maturą" są dziś klientelą PO.
Młodzi "wykształceni" z dużych miast...
Napisy w TV to doskonałe uzupełnienie nauki języka obcego.. Można się osłuchać w danym języku..
Nie mówiąc o tym, że o wiele przyjemniej ogląda się film, gdzie słyszymy głosy aktorów - zamiast lektora czy dubbingu..
Jeszcze dobrze że nie było u nas dubbingu - jak w Niemczech..
Tam jak zobaczyłem Pacino jak pocinał po niemiecku - myslałem że ze śmiechu padnę..
Myślę że TVP powinna podnosić poprzeczkę.. Jakby puszczali filmy z napisami - chcąc nie chcąc niektórzy musieliby się nauczyć czytać..
To może wyjść Polsce tylko na dobre..