Otóż bloger toyah może być już dziennikarzem, ponieważ bloger toyah nie musi już nic sprawdzać. Bloger toyah może patrzeć na zdjęcie trzech profesorów Safjana, Zolla i Stępnia i z całą powagą twierdzić, że są oni najgłębiej przekonani, że posiadane przez nich tytuły profesorskie tworzą wystarczająco gęstą zasłonę, by mogli oni, w każdym momencie swojej intelektualnej i etycznej zapaści, pozwalać sobie na wszelkie czyny i gesty, a „bydło” i tak nic nie zauważy.
Bloger toyah może pisać o intelektualnej zapaściStępnia, powodowanej gęstą mgłąjego tytułu naukowego. Zwłaszcza, że Jerzy Stępień nie jest profesorem, tylko magistrem prawa. Ale kto by tam sprawdzał, ważna jest ładna konwencja gęstej mgły i wyszukany tytuł postu: profesor Pajac.
Jutro da się sprostowanie. Na ósmej stronie...