Gasipies Gasipies
359
BLOG

Dlaczego aż tak nienawidzą

Gasipies Gasipies Polityka Obserwuj notkę 2

Czytając i słuchając Lisa, Michnika, Stasińskiego & i innych takich popierających PO, a właściwie Anty-PiSa zastanawiam się skąd u nich tyle nienawiści i po co. Dlaczego właściwie tak szczują i szczekają. Jaki mają w tym interes.

A sprowokował mnie cytat:

Lis: "między B. Szydło a J. Kaczyńskim jest już bardzo ostro, wręcz na noże".

https://twitter.com/tomeklaskus/status/660948150966992896

Sprawdziłem – faktycznie Tomek Lis coś takiego powiedział, prześlicznie przytakując sobie z przytupem główką i mrużąc oczęta w swoim stylu:  image https://twitter.com/lis_tomasz/status/660946021086797824 a powołując się na ustalenia swojego podwładnego z Newsweeka - red. Krzymowskiego, czy jak mu tam – mam nadzieję, że nie przekręciłem nazwiska. To ten od Kacperka Dudy chyba. Książkę też podobno popełnił o J. Kaczyńskim. Widać chłopak dzielnie drąży temat i się interesuje kim trzeba – in speciale PiS-em i Dudą. Nie wiem, co prawda, dlaczego nie np.:  Platformą Obywatelską RP i Ewą Kopacz, ale i się specjalnie nie dziwię. Też wolę. Nie żebym nie lubił Ewy, czy c€$, ale jakoś tak mam, że uwielbiam pasjami słuchać Kaczyńskiego. Rozumiem co mówi, wiem o czym i generalnie to z sensem gada. Szkoda, że zazwyczaj w TV ucinają jego wypowiedzi albo co gorsza puszczą tylko jakiś kilkusekundowy fragment wyjęty z kontekstu i tłumaczą co to niby nam pan prezes powiedzieć raczył. Jakbym sam nie miał uszu do słuchania. Trochę mnie to obraża i moją inteligencję – dlatego się “Krzymkowi” nie dziwię.

Ale wracając do tematu i meritum (dlaczego…) - to pod tym (wyżej cytowanym) wpisem na Twitterze rozgorzała ożywiona dyskusja wnosząca sporo istotnych aspektów, przyczynek, wniosków i ustaleń w realizowanym w ramach inicjatywy obywatelskiej projekcie zakrojonych na szerszą skalę badań nad Lemingami. Przyznam, że interesują mnie one od dawna. Badam zachowania i reakcje tej społeczności. W szczególności fascynuje mnie ich mentalność, różny od mojego odbiór rzeczywistości, dedukcji, wyciągania wniosków i ogólniej - rozumowania (jeśli tak to można nazwać) tych jakby odmiennych od homo sapiens stworzeń. Co nimi konkretnie powoduje, jakie mają motywacje. Po co i dlaczego zaprzeczają faktom i są w stanie tracić twarz. Skąd (wreszcie) ta agresja.

Żeby jednak nie przynudzać i za wiele nie cytować – podaję link i co nieco wyłuskam poniżej.

Lis “to typowi intrygant i prowokator” – ustaliliśmy zgodnie, bo zgoda buduje. Dodałem jednak, że nie przypadkiem szczuje i szczeka właśnie na @pisorgpl. Co wydaje się wprawdzie truizmem, niemniej jednak istotnym, a nawet niezbędnym do zdefiniowania materii, w której się poruszamy dla potrzeb przedmiotowej analizy.

Ale jaki ma w tym interes – pytam dalej. W odp. dostałem wyjaśnienie: “nienawiść do Polaków - tylko tak to można tłumaczyć”, z którym to nie do końca pozwoliłem się sobie zgodzić. Teoretycznie tak, ale nie przekonuje mnie to. Może ktoś im płaci np. Albo co?

Mam też inne 'wytłumaczenie': bojownicy się boją. Widocznie mają czego. Prawa i Sprawiedliwości. I tu rozwinę, bo w 140 znakach się nie zmieściło. Z definicji Prawa i Sprawiedliwości się boją bandyci, złodzieje i kryminaliści. Wskazują na to, w szczególności też, wyniki głosowań w Zakładach Karnych i Aresztach Śledczych.

I przypomniało mi się, że tłumaczył tę zależność kiedyś bp Dydycz odwołując się do literatury rosyjskiej. I odkurzyłem taki oto fragment homilii bpa Dydycza, który rzuca nowe światło w przedmiotowym zakresie:

„W tym momencie wypada zastanowić się nad tym, jak to wszystko wygląda u nas, w naszej konkretnej rzeczywistości. Dzisiaj, teraz właśnie, jak wygląda obecność prawdy w nauczaniu szkolnym i większości mediów? Jak jest z miłością i sprawiedliwością? Wydaje się, że przybywa kłamstw, a co najgorsze, że to ma miejsce nawet w najwyższych sferach rządowych. Zresztą, czy trzeba przypominać, jak wygląda nasza sprawiedliwość? Niestety daje o sobie znać duch Dostojewskiego. To u niego jest taki zapis sceny, jaka rozgrywa się w restauracji. Z tymi restauracjami to ciągle coś jest – nomen nomen. Jak widzimy – te dziwne spotkania mają swoje „odnogi” do przyszłości i teraźniejszości. Otóż przy stoliku znajdowało się dwóch mężczyzn – niestety przy kieliszkach. Jeden z nich straszliwie przeklinał swojego znajomego. Wygrażał mu, złorzecząc. W pewnym momencie włączył się towarzysz jego picia, chcąc okazać współczucie swemu znajomemu w słowach: „Musiał ci tamten człowiek wyrządzić straszną krzywdę, skoro tak na niego narzekasz”. I tu zaskoczenie, gdyż przeklinający tak mocno jakby lekko otrzeźwiał i odpowiedział: „Ależ nie, to ja jemu wyrządziłem wielkie świństwo, i tak od tej chwili go znienawidziłem”. Czyż nie to tłumaczy nam nienawiść do Kościoła, do tego wszystkiego, co dobre i sprawiedliwe?”

http://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/140447,nasza-wolnosc-zagrozona.html

image

I przyznam szczerze, że słuchając tego byłem pod wrażeniem. Dotąd jestem. Warto chyba przypomnieć. Tym bardziej, że nadal aktualne te słowa, a może nawet jeszcze bardziej dzisiaj, kiedy Prezes wspomniał o możliwości wybaczenia.

Otóż jest taka możliwość okazuje się. Przykre, że Tomek wyciągniętą doń dłoń odrzucił.

image https://twitter.com/lis_tomasz/status/654375204798496768?lang=pl

 

 

Nie określił wprawdzie gdzie ma naszą gotowość przebaczenia, ale domyślam się, że niekoniecznie w sercu. Jak to mówią: co w sercu to i na języku. I jakie sumienie – taka kultura osobista, czy odwrotnie, jakie sumienia taka kultura języka. Język miłości – inaczej.

Ale może przesadzam, a faktyczną przyczyną jest nie tyle sumienie, co jego “obsesja na punkcie Kaczyńskiego”. No cóż, ‘Orzeł może’, ale nie wnikam, co mi tam.

Oprócz Tomka są jeszcze w Polsce dziennikarze, którym "nie jest wszystko jedno". I trochę mi żal takiego np. red. Michnika. Podobno jakiś proces mu się kroi. Narodowcy się czepiają. A może lepiej dać mu szansę, niech przeprosi i idzie z nami w Marszu Niepodległości. Razem pod Biało-Czerwoną. Środkiem drogi. Bo zgoda buduje. Fajny pomysł c’nie.

PS

Nienawiść – żeby się z brakiem kultury ino nie kojarzyło, przypomniało mi się, że to też wiersz taki – śp. Wisławy Szymborskiej dzieło i w Gazecie Wyborczej na okoliczność “Nocnej zmiany” wydrukowana. Premierowi Janowi Olszewskiemu chyba dedykowany. Dzięki któremu między innymi pozbyliśmy się ruskich (sowieckich) jednostek z tego kraju.

Gasipies
O mnie Gasipies

&l

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka