geoal geoal
6179
BLOG

Kopczyk pyta biegłego

geoal geoal Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

Dowód z opinii biegłego przeprowadza się wówczas gdy istnieją okoliczności, których stwierdzenie wymaga wiadomości specjalnych,  sama fachowość podmiotu składającego taką opinię nie przesądza o jej procesowym znaczeniu gdyż podlega on tzw. swobodnej ocenie dowodów dokonywanej przez sąd, co oznacza, iż z mocy prawa taki dowód nie jest ważniejszy od innych dowodów i automatycznie nie ma pełnego waloru przekonywalności (wiarygodności).
Zgodnie z wymogami z art.284 k.p.c. opinia biegłego winna zawierać następujące elementy : część I – opisowa : wskazanie osoby biegłego, specjalności, podstawy opracowania opinii ( postanowienia sądu ) i jej zakresu ( tezy dowodowej), opis stanu  faktycznego,  na podstawie którego biegły wydał  opinię, opis metody i sposobu przeprowadzenia badań oraz część II- wnioski opinii i ich uzasadnienie.


Przepraszam, muuusiałem, ale więcej nie będę, od teraz miło, łatwo i przyjemnie, pisiory naciągają bereciki na oczy i uszy, by nie widzieć i słyszeć tych herezji. Zajmiemy się, jakże by inaczej, zbiorem fantasy pod redakcją Andrzeja Artymowicza. Wprawdzie jego autor mógł w trakcie wspólnego pobytu z pułkownikiem-prokuratorem Kopczykiem na gościnnej rosyjskiej ziemi spożyć co nieco z jej darów i przejść błyskawicznie na formę Arti, Karol, no to polewaj. Jednak spotkawszy się w Sądzie obu obowiązywać będzie forma "Czy biegły mógłby wskazać...", "Z niewymowną przyjemnością, Panie Prokuratorze, odniosę się ...". Z jakiego więc powodu biegły Artymowicz jak z buciorami do chlewa zaczyna informować organ procesowy

"W sierpniu otrzymaliśmy do analizy materiał dźwiękowy w postaci plików bezkompresyjnych Wave korekcja_kanal1.wav ..."

to tylko on sam wie, pewnie pierwszy raz dostąpił zaszczytu wejścia na salony. Jacy my, jakie pliki, a dzień dobry, tu jest młodzież, ona się uczy- zażartowałbym prywatnie, Wysoki Sąd mocą swego urzędu pokazałby żartownisiowi miejsce w szeregu.

"Niniejszą opinię wykonałam na polecenie Prokuratury na podstawie pisma z dnia 3 grudnia 2012r, w oparciu o dokumentację WPO w Warszawie z dnia 5.01.2013r. otrzymałam wyselekcjonowany materiał dowodowy w postaci ..."

Jednym słowem, żadne "Czeee, Arti, wpadne, mam flache" rzucone do słuchawki czyli 5,5" cegły zwanej phablet, a "Dzień dobry, mówi Andrzej Artymowicz, dzwonię w sprawie, którą omawialiśmy na wczorajszym spotkaniu, gdyż otrzymałem zamówione przez Pana wino marki "Wino". Ponieważ dobrych manier najlepiej jest uczyć na przykładach, więc sięgnijmy po ogólnodostępne reguły postępowania, aby nie nadużywać gościnności wspomnianej już prof.Demenko, zwracamy swą uwagę na Instytut Ekspertyz Sądowych, wiadomo Kraków zna wszystkie odcienię ą ę. Nie będzie to oczywiście opinia z badania CVR Tu-154M "101", bo za to można od razu pójść do mamra, zadowalamy się mniejszym JAK-iem czterdziestym i wieżą szympansów. Podobnie jak w scenie z sali sądowej, gdy prokurator podsuwając świadkowi pod nos nóż ze zwisającą etykietką pyta
-Poznaje świadek ten przedmiot?
-Tak, to nóż tkwiący w ciele ofiary
-Wysoki Sądzie, proszę zaprotokołować: świadek rozpoznał narzędzie zbrodni oraz dołączyć przedmiot do akt sprawy

tak KIES zaczyna od przedstawienia bohaterów dramatu

Kopczyk pyta biegłego

mamy też postacie z bajkowego wschodu

Kopczyk pyta biegłego

Litościwie nie będziemy się pastwić nad tymi 5 nagraniami w formacie WAV, które stanowią dowód w sprawie Po. Śl. 54/10 o numerze ewidencyjnym ...., wykonujemy podróż w czasie i przestrzeni udając się w okolice Placu Czerwonego, w czas mroźnych poranków lutego 2014 roku. Arti z Karolem zmagają się z oporem materii w postaci dwóch opornych magnetofonów i kabelka, groźby i prośby nie pomagają, dopiero przypomnienie pobliskiej Łubianki kruszy ostatnią linię oporu, jeeest, dysk SSD MacBooka Pro13" zapełnił się wreszcie wymarzonymi plikami. Wprawdzie bilety na lot już zabukowane, lecz próba udania się z tym łupem pod pachą najbliższym autobusem na lotnisko skończyłaby się bezpłatną podróżą kibitką, kursującą tylko na wschód. Jeśli więc Karol nie wysmarował uniżonej prośby do towarzyszy z bratniej FR o pozostawienie materiału na amerykańskim komputerze polskiego posiadacza, a nie słychać by przejawiał taką skłonność, to odbyło się misterium wypalania dwóch płyt CD-R marki xxxx, o numerach seryjnych xxx połączone z kasowaniem plików źródłowych z dysku maca, nadzorowane przez lepszych specjalistów niż ci polscy lutnicy, czytaj lutujący bez ładu i składu kabelki. Wspomniałem coś o sumie kontrolnej plików i z czym się to je?. Arti, światowiec i europejczyk z pewnością wygenerował te cyferki, zanotował sobie w kajeciku numer płyty, która po wielu tygodniach dotarła do Polski pocztą dyplomatyczną. A może bidunia, zapomniał napisać bądź nie chciał zawstydzać prokuratorów takimi oczywistościami, to przecież żenua i passe. I jak teraz te sierotki z prokuratury wciągną do akt sprawy Po. Śl.54/10 ten nowy dowód?. No tak, współpraca obu prokuratur układa się znakomicie, jest pismo przewodnie, może płk Kopczyk zapisał w Moskwie te cyferki z płyty, a Sej sprawdził sumy kontrolne, sporządzając odpowiednią notkę służbową, jest dobrze. Tylko co na to powie mityczny Wysoki Sąd?. Ale o tem potem.

Przerwa na reklamy
Krakowski IES zanotował "odchodzimy", które przebyło następująca drogę:
-analiza pliku dźwiękowego zgranego z płyty Verbatim numer xxxx1
-rzeczona płyta o numerze xxx1 stanowi dowód w sprawie o numerze xxxx2 i przekazana została decyzją prokuratury xxx3
-płyta xxx1 otrzymana z FR wraz z pismem przewodnim xxx4
-dnia 15.06.2011r w siedzibie MAK zostały "wypalone" dwie płyty CDR o numerach xxx1 oraz xxx1FR i zawierają plik dźwiękowy xxx5
-plik xxx5 powstał podczas zgrywania na magnetofonie o numerze xxx6 taśmy CVR, znajdującej się w opakowaniu oznaczonym xxx7
-opakowanie xxx7 zawierające taśmę xxx6 wyjęte zostało z sejfu oplombowanego z datą ... i podpisami m.in. prokuratora K.Kopczyka
-w dniach 1-14.06.2010 tasma xxx6 została pomierzona, dokonano jej wizualizacji, sfotografowano xxx8 uszkodzonych miejsc
-wg. oświadczenia obywatela Tarasowa taśma xxx6 została wyjęta z rejestratora MARS-BM o numerze seryjnym xxx9 oraz inny specjalista MAK oświadczył że rejestrator nie działa poprawnie
-dnia xx.06.2011r dokonano oględzin połączonych z fotografowaniem głowic zapisująco-kasujących rejestratora MARS-BM numer xxx9 oraz pomiaru i porównania ze ścieżkami taśmy xxx6 dostrzegając podobieństwa wynikające z dokładności zastosowanych metod badawczych.
Koniec reklam, a i tak straszne usta Antoniego powtarzają: nie mamy pewności czy "odchodzimy" nie zostało zmanipulowane bo...., mec. Pszczółkowski powie krótko: "odchodzimy" zaczęło swoje życie procesowe w oświadczeniu obywatela Tarasowa, wcześniejsze losy są tylko domniemaniami.

Ćwiczenie praktyczne
Należy wskazać moment narodzin procesowych i podać C.V. pliku dochodź_wolniej.wav umieszczonego na dysku komputera, z którego Andrzej Artymowicz wspólnie z szóstką przyjaciół wsłuchiwał się w gwar imprezy trwającej w kokpicie.

Kopczyk pyta biegłego

W tym samym czasie w podwawelskim grodzie biegli, na podstawie powyżej opisanej płyty, wyodrębnili głos "J2" czyli "mężczyznę, do którego zwracano się Artur, Arturo i o którym mówiono Artur" a którego wypowiedzi na podstawie porównawczych badań identyfikacyjnych przeprowadzonych dla wypowiedzi w języku polskim zidentyfikowano jako wypowiadane "J2" z najwyższym prawdopodobieństwem przez Artura Wosztyla.
Dr Michałek nie znał osobiście załogi ani szympansów z wieży, wiec korzystał z podręcznej ściągawki czyli dowód nr 2/E 2425/2011
Kopczyk pyta biegłegoAż chciałoby się zadać niedyskretne pytanie: w jakich okolicznościach Andrzej Artymowicz, Marek Chalimiuk, Jan Gawędzki, Paweł Góra, Robert Latkowski, Ryszard Michałowski, Adam Tarnowski mieli możliwość osobistego kontaktu z osobą, którą nazwali dyrektor Kazana?. Pewnie swatką był niejaki youtube?.
Nie należy być jednak w gorącej wodzie kąpanym, prokuratorzy-recenzenci po zapoznaniu się ze zbiorem opowiadań pod redakcją Andrzeja Artymowicza postawili pytania, szereg pytań, odpowiedzi padną tak jak padały ze strony biegłych chemików. Czy znajdzie się druga dociekliwa ś.p. prof. Kamieńska-Trela?.

Sam nastawiałem w poprzedniej notce wiele pytań, więc pozostaje mi oddać się sience fiction, zastępując Wróżkę Macieja

11 październik 2015 roku, pomieszczenie na szczotki zwane dumnie salką katechety..., wróć, konferencyjną Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Warszawie, za stołem prezydialnym siedzi niezłomny duet Rzepa-Szeląg, okraszony majestatem prokgena Seremeta, w dole tłoczy się medialne pospólstwo, będzie się działo
AS- Pragnę powitać zgromadzonych i oddaję głos prokuratorowi Szelągowi,
[jak szybko zaczął tak też skończył gość honorowy]
AK z GW[korzystając z przerwy]- Co z Błasikiem?
AS- Z akt sprawy został wyodrębniony ten wątek i skierowany do prokuratury cywilnej. Chodzi o nielegalne podsłuchy, jakimi został poddany gen.Błasik, gdyż zgodnie z regulaminem 36 Pułku tylko załoga podpisywała zgodę na rejestrowanie wypowiedzi. Czyn ten zagrożony jest karą od roku do 4 lat. Proszę, pan Szeląg
IS- W krótkich żołnierskich słowach, postanowieniem z dnia 10.10.2015 prokuratorzy referenci w sprawie Po.Śl. 54/10  wobec śmierci sprawców postanowili umorzyć postępowanie. Stronom postępowania przysługuje prawo do złożenia zażalenia w terminie 7 dni do właściwego Sądu za pośrednictwem tych samych prokuratorów. Są pytania?
[Krzykom i dźwiękom padających z omdlenia ciał towarzyszy las rąk w górze]
AK z GW- Pragnęłabym, mam nadzieję że w imieniu wszystkich zgromadzonych, podziękować wszystkim prokuratorom za ich trud, oddanie i ciężką pracę w ciągu tych 5 lat ...
Mietek z TVN24- Przyłączam się do koleżanki i proponuję: 1 minuta ciszy i do redakcji
[przez wrzawę ledwo słychać głos prowadzącego]
IS- Widzę pytania, proszę
DK z GP- To, to jak? To już tak, bez skrzynek...
IS- Odpowiadając na Pani pytanie pragnę poinformować, iż w dniu 17.04. 2010r, jak to Pani nazwała skrzynka, przeprowadzono wszechstronne badania rejestratora ATM-QAR, wyniki znajdują się w ekspertyzie biegłych z dnia 15.07.2011r
SP z GP- Przecież te taśmy są niewiarygodne...
IS- Chwilę, o, już mam, "Należy podkreślić, że zapis danych na kasetach ATM-MEM jest skompresowany i ma unikalny format. Znajomość tego formatu jest ograniczona do kilku pracowników producenta przez co ewentualną manipulację zapisu można wykluczyć"
SP z GP- No, ale to polskie, a co z nagraniami głosu?. Jak można zakończyć śledztwo bez  sprowadzenia do kraju taśm, przecież to standar...
IS[wchodząc w słowo]- Powyższa kwestia była przedmiotem rozważań prokuratorów, lecz analiza dokumentacji przygotowanej przez biegłych nie wskazuje na, jak Pan to określił, konieczność sprowadzania do Polski taśmy z rejestratora głosowego MARS-BM
[głosy w tle]- Hańba, Sprzedawczyki
IS- Ja proszę żeby mnie nie obrażać. Pragnę oświadczyć, iż uzyskaliśmy zgodę prokuratorów prowadzących na szczegółowe wyjaśnienie tej kwestii. Otóż, opinia krakowskiego IES im. Sehna nie zawiera postulatu pracy w Krakowie na oryginalnej taśmie CVR. Kwestia ta została zlecona do wyjaśnienia kolejnemu zespołowi biegłych pod kierownictwem pana Artymowicza, którzy potwierdzili ustalenia IES. Pragnę Państwu zacytować opublikowany w kwietniu br. dokument
"Ze względów technicznych magnetofony MARS-NW nie generowały właściwej struktury kodu. Uzyskaliśmy informację, że prawdopodobnie tylko MAK posiada osprzęt zapewniający scalenie sygnałów taktowych i kodu cyfrowego w końcowym odczycie"
Jak Państwo widzą, nie byłoby możliwe samodzielne dokonanie w Polsce takich odczytów
[gwar nie ustaje]- "Granda" przeplatane z "Co robić?"
IS- Proszę o ciszę, proszę, bo każę opróżnić salę!. Pragnę przypomnieć dziennikarzom siedzącym po prawicy, że takie są właśnie standardy badawcze. W czerwcu 2011 roku biegły z firmy ATM, zgodnie z zaprezentowanymi Państwu faktami dokonywał odczytu kasety ATM-QAR dla prokuratury Federacji Rosyjskiej, gdyż tylko pracownicy producenta mogli dokonać takiej czynności dowodowej
A.Seremet- Pragnę poinformować, iż prokuratorzy wojskowi dochowali wszelkiej staranności. W dniu 1 października br. do WPO w Warszawie wpłynęło pismo, w którym zawarte są ważne ustalenia, potwierdzające prawidłowość pracy polskiego zespołu biegłych
   "Należy podkreślić, że zapis danych na taśmie CVR umieszczanej w rejestratorach MARS-BM produkcji rosyjskiej ma unikalny format i może być odtwarzany tylko na magnetofonach MARS-NW w oparciu o specjalistyczne oprogramowanie, będące autorską i unikatową na skalę światową aplikacją, jej autor  Валерий Павлович Чкалов, przodownik pracy MAK, odznaczony Orderem Czerwonej Gwiazdy oraz Orderem Lenia. Znajomość tego formatu jest ograniczona do kilku pracowników MAK przez co ewentualną manipulację zapisu można wykluczyć, a pełny i prawidłowy odczyt jest możliwy tylko w siedzibie MAK"
DK z GP- A wrak?
IS- Przecież Tu-154M jest produkcji rosyjskiej, wiec posiadamy opinię. Андрей Николаевич Туполев, trzykrotny Bohater Pracy Socjalistycznej, wskazuje na konieczność prowadzenia badań tylko przez kilku pracowników z Woroneskich Zakładów Lotniczych.
AS- Dziękujemy Państwu za tak liczne przybycie, Panią z GW i pana z TVN24 zapraszamy na brieffing, który odbędzie się w restauracji Sowa i....  kamery jeszcze są włączone?.  Nie martw się, Mietek. Będą nowe wybory i PiS nas powsadza


ciąg wstępny uwag:
Naturszczyki piszą stenogramy
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Skoro wszystkie oczy i zmysły skierowane są na sekowanie Andrzeja Artymowicza, więc należy zwrócić uwagę czytelników na innych członków grupy odsłuchowej. IES im Sehna, tak skrytykowany za nie profesjonalizm przez „grupę odsłuchową” Zespołu Biegłych A.Milkiewicza, przygotował ekspertyzę taśmy z wieży szympansów, grupa odsłuchowa składała się z biegłych
z zakresu fonoskopii
  mgr inż. Kajstura (w zakresie analizy kontekstu sytuacyjnego, warunków akustycznych i parametrów czasowych oraz synchronizacji zapisów);
   dr inż. Michałek (w zakresie korekcji i analizy zmienności częstotliwości w sieci energetycznej);
   mgr Trawińska (identyfikacja w obrębie materiału dowodowego wypowiedzi członków załogi i spisanie treści wypowiedzi w języku polskim)
   oraz filologów rusycystów dr Ozga i mgr Myśliwy (spisanie treści wypowiedzi w języku rosyjskim, tłumaczenie na język polski, identyfikacja wypowiedzi mówców rosyjskojęzycznych)
   wspartych przez tłumacza przysięgłego z języka rosyjskiego dr Maciejewicz, która zweryfikowała tłumaczenie.

Dysponujący pełną treścią opinii IES w sprawie nagrań CVR z Tu-154M prokuratorzy i rodziny smoleńskie mogą porównać ten wykaz ze swoim egzemplarzem, my możemy jedynie porównać podejście do kwestii wypowiadanych w języku rosyjskim przez grupę odsłuchową ZB Milkiewicza. A.Artymowicz nie zechciał zaakcentować obecności filologów i tłumaczy przysięgłych więc trzeba szukać znawcy rosyjskiego w grupie odsłuchowej:
Andrzej Artymowicz, Marek Chalimiuk, Jan Gawędzki, Paweł Góra, Robert Latkowski, Ryszard Michałowski, Adam Tarnowski.
Podejrzenie pada natychmiast na Roberta Latkowskiego, byłego dowódcy 36 specpułku, autora książki na ten temat. Katastrofy smoleńskiej. W jego ocenie, jedną z przyczyn tragedii była słaba znajomość języka rosyjskiego przez pilotów tupolewa. Wydaje się, że idzie tropem tez płk. Pawła Plusnina, kontrolera lotów ze Smoleńska, który zaraz po katastrofie twierdził, że polscy piloci znali rosyjski, ale "liczby to jednak dla nich trudność". Udział w kursie obsługi Tu-154M w roku 1988 w Uljanowsku, gdzie trzymiesięczne zajęcia odbywały się po rosyjsku, to kwalifikacje biegłego do pracy nad analizą fonetyczną wypowiedzi w języku rosyjskim. Przypomnę fragment tekstu z 2010roku

Zainspirowany jego ostatnimi wypowiedziami dotyczącymi rzekomo słabej znajomości języka rosyjskiego przez załogę tupolewa, który miał lądować na Siewiernym, "Nasz Dziennik" postanowił sprawdzić lingwistyczne umiejętności "eksperta". W tym celu posłużyliśmy się prowokacją dziennikarską. Podając się za korespondenta rosyjskiego radia, poprosiliśmy płk. Latkowskiego o rozmowę. Były szef specpułku potwierdził, że zna rosyjski. Ale miał poważne problemy podczas rozmowy. I tak m.in. dwukrotnie pomylił liczebniki 30 i 300, mimo że pytający dopytywał go o to wiele razy. W efekcie ze sformułowania Latkowskiego wynikało, że przedstawiając się, potwierdził, iż był dowódcą nie 36. a 306. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego (który w rzeczywistości nie istnieje). A gdyby to nie była skromna dziennikarska prowokacja, ale rozmowa z wieżą kontroli lotów i chodziło o wysokość, ciśnienie, prędkość samolotu albo częstotliwość radiową? Przecież nasz rozmówca był dowódcą specpułku i sam latał na Tu-154M, między innymi do Smoleńska z prezydentem Kwaśniewskim.

Zapomniałem, Arti w swych internetowych C.V. reklamował się swą znajomością rosyjskiego i sądząc po licznych tekstach poświęconych rodzinnym koneksjom Artymowiczów, mógł dłużej niż 3-miesięczny rusycysta szlifować niuanse języka rosyjskiego, zaś bliskie kontakty z bratem, prof. Pawłem Artymowiczem znanym ze swych pasji lotniczych, byłby wystarczającą rekomendacją dla prokuratorów.

Żródło:
Jak Latkowski został dowódcą "306. specpułku"

geoal
O mnie geoal

"Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka