12.07.2015 o godz. 2:04 niezależna dziennikarka, jak się sama przedstawia, Agnieszka Piwar umieściła na salonie24 swój drugi tekst poświęcony Grzegorzowi Braunowi, który cierpiał tej nocy na bezsenność, leniwie grzebiąc w internecie poszukiwał materiałów do kolejnych odcinków swego cyklu „Zamach Smoleński”. Traf chciał, że zamiast penetrować przydatne filmiki z youtube zajrzał na salon24.pl i już o godz. 4:09 tegoż 12.07.2015r mógł na swym profilu facebookowym podzielić się z odkryciem: piszą o mnie.
Rzeczywiście, dyskusja pod notką, merytorycznie dotycząca samego filmu, jaki i okołosmoleńska była intensywna- 200 komentarzy skutkowało przeszło 360 like'ami.
W przededniu piątej rocznicy tragicznych wydarzeń pod Smoleńskiem odbyła się premiera pierwszego odcinka z cyklu „Zamach Smoleński”. Reżyserii podjął się Grzegorz Braun, co dało gwarancję trzymającego w napięciu mocnego dokumentu. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy spostrzegłam, iż produkcja telewizji Bon-TV (we współpracy z Film Open Group) została całkowicie przemilczana przez media, szczególnie te, które od przeszło pięciu lat tak głośno domagają się prawdy związanej z katastrofą prezydenckiego samolotu Tu-154M
Skoro jest film to są jego recenzje, wiele z nich odnosiło zawartość 3 odcinków cyklu do smoleńskich filmów Anity Gargas, a także zwracało uwagę na, pominiętą przez autorkę notki, konieczność wniesienia opłaty, połączonej z przekazaniem swoich danych teleadresowych, za możliwość obejrzenia filmu G.Brauna
@Autor
Jakież było moje zaskoczenie, kiedy spostrzegłam, iż produkcja telewizji Bon-TV (we współpracy z Film Open Group) została całkowicie przemilczana .
A czy mozna w ogole bylo ten film obejrzec?Udalo mi sie obejrzec jeden odcinek na YT, po czym , gdy chcialam obejrzec nastepny ukazala sie informacja, ze film wycofano ,na zyczenie producenta wlasnie.
Wiec, o co pretensje?
GINI 10:15
Ponieważ Agnieszka Piwar, jako autorka 3 tekstów na salonie, nie trudzi się by konwersować z czytelnikami, by odpowiadać na komentarze (zero komentarzy w jej dorobku), dzieło dania im odporu podjął się internauta, który w tym celu założył konto na salonie24 ROMAN WYPYTKOWY
Młody stażem bloger intensywnie rozprawiał się z produkcjami Anity Gargas, które sprowadzać się miały do pokazywania pijaczków, szwędania się Anity po polu, tak bez celu i bez pokazania dokładnej mapy z lokalizacją, a w tle było „trzepiące kasiorę” GP. Rewolucyjny zapał skutkował wyrzekaniem na duet Sakiewicz & Macierewicz, który miał odpowiadać za wyżyłowanie ceny materiałów publikowanych w ramach Konferencji Smoleńskich. Gdy insynuator dostał po łapach, do akcji wkroczyła niezależna dziennikarka, doktorantka KUL w Lublinie, która metafizycznie zaczęła ciąć równo z trawą wszelkie komentarze, zawłaszcza mało przyjazne G.Braunowi. W efekcie z 200 komentarzy ostało się 13, każda próba pytania równa się spotkaniem z odpowiednikiem Pepe z Realu Madryt z jego najbardziej znanych akcji, wysiłek i zaangażowanie w dyskusję wielu osób zostało bezpowrotnie zmarnowane.
Miejmy nadzieję, że kneblowanie ust, rodem wprost z kondominium rosyjsko-niemieckiego pod żydowskim zarządem powierniczym spotka się z ostrą i stanowczą reakcją Grzegorza Brauna, a umiłowanie wolności słowa, prawo do swobodnej dyskusji o różnych aspektach katastrofy smoleńskiej zwyciężą. Roman W, pod naporem przedstawionych faktów przyznał, iż pierwszy odcinek cyklu "Zamach Smoleński" zawiera błędne informacje dotyczące zmiany czasu, a te cenne dla reżysera, pracującego nad kolejnymi odcinkami cyklu, informacje uleciały w powietrze.
Panie Grzegorzu, czekamy na odpowiedni wpis na facebooku, coś trzeba by zrobić z tą „funkcjonariuszką”, wszak jak Pan mówił:
Trzeba Polakom oddać wolność, która się cieszyli przez stulecia. (…) Trzeba wracać do tej tradycji
Minęło już kilka godzin od zadziałania ręki cenzora z polecanej przez Pana notki, a nadal brak reakcji.
"Zamach Smoleński" - przemilczany serial Grzegorza Brauna
https://www.facebook.com/grzegorzmichalbraun
