Pani Przyroda -władczyni Ziemi
Czasem zatrzęsie. Kiedy ? - nie wiemy.
Myślę, że wtedy, gdy pełni dumy,
Wiemy – zjedliśmy - wszystkie rozumy.
Pani Przyroda – czasem się wkurza,
Że wszystko wiemy - skąd przyjdzie burza,
A ona na złość – ją z drugiej strony,
Puszcza - na przekór - różnym uczonym.
Pani Przyroda czasem się złości
Że się po niebie szwenda moc gości
Samolotami - co jej nie miłe.
I wtedy rzuca z wulkanu – pyłem.
Pani Przyroda – szczególnie na tę
Sprawę się złości – człowiek klimatem
Chce rządzić. Nie dość co od niej dostał.
Za tę bezczelność – Przyroda – chłosta.
Mrozem, zamiecią, śniegiem postraszy.
Czasem huragan ześle na naszych
Tych specjalistów od spraw globalnych.
Co mają rozum – nie - zły – fatalny.
I tak przyroda uczy rozumu
Tę naszą ludzkość co pośród tłumów
Wybiera rządy takich mądrali ,
Co twierdzą, że już wszystko zbadali.
I za miliardy dolców – niestety
Chcą badać gdzieś tam inne - planety.
Tak głupców zgraja głosi, że człowiek
Jest panem świata. Bzdurna opowieść.
Uznajcie fakt ten - człowiek jest pyłek,
co kiedyś stwierdzi: ja tutaj żyłem.
Dziś po trzęsieniu w TV na świecie
Pytają znawców. Oni, że przecież
tych zjawisk nie da się nic przewidzieć.
Tylko na badania ta forsa idzie.
Tak różni spece co już zbadali
gazy cieplarniane, będą się chwalić
że za dwieście lat cieplej niż teraz
będzie. Taka jest oszustów sfera,
żeby Ci rządcy rozumni inaczej,
dali miliardy tym nauk-kiwaczom.