Grudzień 2018 roku, Katowice. Otwarcie konferencji klimatycznej COP24 przez prezydenta Andrzeja Dudę:
,, …użytkowanie własnych zasobów naturalnych, czyli w przypadku Polski węgla, i opieraniu o te zasoby bezpieczeństwa energetycznego nie stoi tym samym w sprzeczności z ochroną klimatu i z postępem w dziedzinie ochrony klimatu”.
Dzień później, zwracając się do górników w święto Barbórki:
,,– Proszę się nie martwić. Dopóki ja pełnię w Polsce urząd prezydenta, nie pozwolę, by ktokolwiek zamordował polskie górnictwo, bo zbyt wielką mamy w nim tradycję – choćby tego święta św. Barbary, Waszej Barbórki, której zwyczaje wpisane są na listę naszego dziedzictwa kulturowego. Ale przede wszystkim są państwo absolutnie branżą strategiczną, która stanowi fundament naszej gospodarki. I musi być zachowana.”
I dalej:
,, – To właśnie dlatego powiedziałem wczoraj w czasie mojego wystąpienia otwierającego szczyt COP24, że polska gospodarka w istotnym stopniu opiera się na węglu i że nie będzie się to zmieniało – ona nadal będzie się opierała na węglu. Oczywiście będziemy realizować miks energetyczny, będziemy realizować naszą strategię, ale węgiel w Polsce jest i będzie. I nawet najbardziej ostrożni wezwani wczoraj przez media specjaliści mówili, że jest go na co najmniej 35-40 lat wydobycia – tego, który można wydobyć taniej, a na 200 lat tego, który w ogóle mamy. To nasz wielki skarb, mamy największe zasoby w Europie.”
--------------------------------------------------------------------------------------
Upłynęło dwa i pół roku. Środa, 29 kwietnia, Katowice. Przedstawiciele strony rządowej i związkowców parafowali umowę społeczną zakładającą wygaszenie kopalń węgla energetycznego do końca 2049 roku. W umowie znalazły się punkty o pomocy publicznej dla górnictwa, pomocy socjalnej dla pracowników zamykanych zakładów i transformacji Śląska.
W niedzielę, w wywiadzie dla TVP, pytany o proces zamykania kopalń i przekształcania energetycznej gospodarki Polski, ten sam prezydent Duda powiedział:
,, Energetyka wymaga dzisiaj głębokiego przekształcenia. Potrzebujemy stabilnych dostaw nowoczesnej energii, z bezpiecznych źródeł neutralnych dla klimatu. To jest dzisiaj jedyna droga, którą możemy podążać.”
I dalej:
,,To jest konsekwentne, spokojne, zaplanowane działanie, które będzie się odbywało w sposób kontrolowany. Po pierwsze osoby będą przechodziły na emeryturę. Po drugie w tym samym czasie będziemy kształcili nowe, młode kadry już do nowoczesnej gospodarki i w tym kierunku będziemy szli.”
I jeszcze kawałek dalej:
,,Ta nowoczesna energetyka to jest energia ze źródeł odnawialnych, to jest energetyka, która chroni klimat. Uważam, że jest nasza dziejową odpowiedzialnością stanąć do tego wyścigu i odpowiedzieć „tak, my również - stać nas na to, by być w awangardzie”
Słowa, słowa, słowa... Nie, dalszych cytatów nie będzie. Tyle wystarczy na czerwony policzek zwątpienia i wstydu, chlaśniety kłamliwością społecznych przyrzeczeń i polityczną słabością władz polskich w relacjach z zagranicą. Przyrzeczeń i relacji firmowanych twarzą głowy państwa o intelektualnym wdzięku niedosmażonego naleśnika. Prezydenta, który w swojej przeciętności coś tam zrobił, czegoś zaniechał, o czymś zapomniał, coś powtarzał jak papuga, a najlepiej sprawdził się w pogoni za gnaną wiatrem hostią – teraz, w czasach, gdy i tak mało komu już na niej zależy.