paredziesiąt godzin mnie nie ma a tu się okazało, że szef MSWiA kanałami leci po kolejną kopię skrzynek.
tak mi się pytania nasuwają
czy przegrywano z taką samą pompą i obstawą prokuratorską czy był tylko szef MSWiA a jeśli był sam, to dlaczego był sam?
czy jeśli znów przegrywano to skąd wiadomo i kto to poświadczy że przegrywano z tych samych nośników czy jak zwykle mam uwierzyć Rosjanom, że przegrywano tak samo
i wreszcie
CZY TO SIĘ TAK ZAŁATWIA, SERIO?