Lepper nie wie, że jest skazany. Kilkakrotnie skazany. Żeby się tego dowiedzieć Lepper informuje, iż złoży zażalenie na decyzję o odmowie rejestracji jego kandydatury przez Państwową Komisję Wyborczą do... Sądu Najwyższego. Czy teraz Lepper się dowie...
* * *
Jaruzelski będzie głosował w drugiej turze wyborów na.... Komorowskiego. Ta wiadomość zawiera jednocześnie aż trzy informacje. Pierwszą, w myśl której zdaniem Jaruzelskiego, odbędą się dwie tury wyborów. Druga informuje nas przy okazji, że w pierwszej turze Jaruzelski odda swój głos na kogoś innego. I jest jeszcze trzecia informacja. Z niej wynika jednoznacznie, że Jaruzelski już teraz wie, że kandydat, na którego generał odda swój głos w pierwszej turze nie ma szans na drugą turę. Fachowo nazywa się to: realizm świadomego wyborcy.
* * *
Sondaże przeżywają początek swego apogeum szczęścia zaistnienia. Poszczególne firmy, trudniące się wypuszczaniem na światło dzienne swoich "wiadomości" prześcigają się w swych rewelacjach. A wyniki, jakie publikują, różnią się od siebie, jak dzień od nocy. Ale za przeprowadzenie sondażu się przecież płaci. Więc róbmy kolejne, zdają się przekonywać nas kolejne firmy sondażowe.
"W najnowszym sondażu prezydenckim SMG/KRC dla TVN24 prowadzi i wygrywa w drugiej turze Bronisław Komorowski, który może liczyć na45 procentpoparcia w I turze. Na drugim miejscu znajduje się Jarosław Kaczyński z 34-procentowym poparciem".
Jednocześnie "Bronisław Komorowski -25 procent poparcia w nadchodzących wyborach prezydenckich, Jarosław Kaczyński -24 procent - oto wyniki badania przeprowadzonego przez Grupę IOS dla "Teraz MY" 7 maja 2010 na grupie 500 osób".
* * *
PSL stawia na internet. Najpierw ludowcy sugerowali, że kandydatem tej partii będzie kobieta. Później w temacie zapanowała, jak w pewnej bajce, "taka niezręczna cisza". I wreszcie prezes Pawlak ogłosił, że on sam będzie kandydatem.
"Oficjalny kanał na YouTube, konta na portalach społecznościowych, mikroblogi, a przede wszystkim rzesza współpracowników, którzy będą pracowali na to, by o kandydacie w sieci mówiło się dużo - tak ma wyglądać internetowa kampania kandydata PSL na prezydenta Waldemara Pawlaka", czytam w wiadomościach serwisu Onet.pl.
Widać PSL już wie, że elektorat z netu korzysta. I już przynajmniej wiadomo, czym PSL różni się od PiS. "Nowy" portal PiS miał wystartować już kilka miesięcy temu. Na zjeździe partii w Poznaniu zapowiadano głośno, że wystartuje za chwilę. Ale nie wystartował do dzisiaj. Widać nie rozwiązana została nadal kwestia potencjalnych wpisów krytycznych internautów, w tym i tych od "piwa" i "seksu".
A Pawlak już dawno "Poloneza" z FSO nie promuje, ani "sio" nie krzyczy.
* * *
SLD teraz wie, że będzie popierało swojego kandydata. Bowiem "Aleksander Kwaśniewski stanie na czele komitetu poparcia kandydata SLD na prezydenta Grzegorza Napieralskiego - poinformował rzecznik SLD Tomasz Kalita". A jeszcze przed chwilą Kwaśniewski "powiedział gazecie.pl i TVN24, że nie zostanie członkiem komitetu honorowego Grzegorza Napieralskiego, bo... takiego komitetu nie będzie. Kalita tłumaczył później, że sztab wyborczy zdecydował, że zamiast komitetu honorowego kandydata Sojuszu wspierał będzie komitet poparcia".
Zwał jak zwał, Kwaśniewski będzie jednak przekonywał na rzecz Napieralskiego. Jaruzelskiego chyba już przekonał.
* * *
Tymczasem Bronisław Komorowski zapytany, "czy jest gotowy do debaty z Jarosławem Kaczyńskim (…) odpowiedział: "Tak, oczywiście, że tak. Tylko wydaje mi się, że przez grzeczność, przez także uszanowanie jego szczególnej sytuacji po śmierci brata, to do niego musi należeć jakby zwrócenie się w tej sprawie, czy chce, czy nie debatować".
- Wydaje mi się, że akurat z Jarosławem Kaczyńskim, może - zresztą po tej jego wypowiedzi w sprawach polsko-rosyjskich - no mogłaby być ciekawa debata - powiedział Komorowski.
Jak dodał, nie wie jednak, czy kandydat PiS "jest rzeczywiście głęboko w żałobie, czy też jest gotowy do normalnej akcji politycznej".
- To do pana Jarosława Kaczyńskiego powinno należeć określenie tego, czy chce, czy nie prowadzić debatę taką wprost, bo to będzie już wtedy normalna, pełnokrwista kampania wyborcza - podkreślił Komorowski".
Komorowskiemu się "wydaje", a kampania wyborcza PiS prowadzona jest już przez zwolenników i posłów tej partii w najlepsze. Jeśli Komorowski chce czekać na deklaracje Kaczyńskiego na temat "głębokości" jego żałoby, to wynik wyborów zdaje się być coraz bardziej niekorzystny. Dla niego samego.
Kaczyński udając, że milczy, mówi raz to, a raz tamto. Raz z taśmy, a raz ustami swoich partyjnych kolegów i koleżanek. O "normalności" i "pełnokrwistości" zdecydują wyborcy. Po raz pierwszy już za 39 dni.
* * *
"Prezydent nie ma u nas wielkiej władzy. Czego od niego oczekujemy? Myślę, że chcemy, aby nas godnie reprezentował, znał język angielski, nie obrażał się i jeździł tam, gdzie dla dobra Polski jest to potrzebne. A przede wszystkim, żeby współpracował z rządem. Wiadomo że zgoda buduje.
Dużo mówi się o charyzmie, co to jest? Czy Lech Kaczyński ją miał? Ważne, moim zdaniem, jest też to, aby przyszły Prezydent miał odwagę postawić veto przy złej ustawie. Czy to tak wiele? Widocznie u nas tak..." - pisze na moim blogu internautka, podpisująca się "Marta".
I co tu dodawać.
Wszystkie cytaty za serwisem Onet.pl
