Subiektywny, prywatny przegląd prasy
Z badań wynika, że "Polska jest najgorzej zarządzanym państwem w Europie Środkowo-Wschodniej. Ma coraz gorsze prawo, zbyt skomplikowany system podatkowy i nadmiernie rozbudowaną administrację. (…) W roku 1990 roku było u nas 159 tys. urzędników, obecnie(jest) już 460 tysięcy. W ciągu dwudziestu lat, ich liczba się potroiła. Za rządów Platformy Obywatelskiej przybyło 70 tysięcy".
Tak twierdzi profesor Krzysztof Rybiński, który prowadził stosowne badania dla jednego z brytyjskich pism. I dodaje, że co roku urzędnicy "mają do wdrożenia około 1800 ustaw i rozporządzeń. Idą na to miliardy złotych z kieszeni zwykłych obywateli i coraz dłużej trwa załatwianie spraw."
* * *
W polskiej gospodarce "największą słabością są linie przesyłowe i telekomunikacja". Ale podczas gdy "zaniedbania w telekomunikacji da się nadrobić dzięki telefonom komórkowym i satelitarnym", to już "energii elektrycznej z satelity przesłać nie można. Jeśli nie będzie linii przesyłowych, nie będzie inwestorów",tłumaczy prof. Krzysztof Żmijewski, sekretarz generalny Społecznej Rady Narodowego Programu Redukcji Emisji, doradca wicepremiera Pawlaka.
Brak linii przesyłowych to przede wszystkim brak prądu.
A polska energetyka ma się wyśmienicie.
I za chwilę... zabraknie nam po prostu prądu.
"Dwie trzecie polskich elektrowni i sieci przesyłowych jest przestarzałe i mało efektywne, alarmuje prof. Krzysztof Żmijewski z Politechniki Warszawskiej. (…) W ciągu pięciu lat elektrownie wyłączą bloki o mocy ponad 6 tys. MW, bo niektóre pracują już ponad 50 lat i są kompletne wyeksploatowane", czytamy w artykule "Widzę ciemność" na łamach najnowszego wydania tygodnika "Newsweek" (nr 10/2011).
"Czekać nas mogą, i to wkrótce, nawet wielodniowe przerwy w dostawie energii, bo od 2002 nieprzerwanie maleje rezerwa mocy, jaką dysponuje polski system energetyczny".
Artur Różycki, Prezes Polskiego Towarzystwa Rozdziału i Przesyłu Energii Elektrycznej na łamach tego samego tygodnika dodaje, że: "30 procent polskiej sieci dystrybucyjnej kwalifikuje się do natychmiastowej wymiany".
* * *
Nie mamy jednak czasu na dyskusje i decyzje związane z prądem, liniami przesyłowymi i inwestycjami w polską infrastrukturę. Zajęci jesteśmy bez przerwy ważniejszymi problemami.
Raz spoglądamy na wawelskie trumny, a raz na Jaruzelskiego. O Janie Pawle II nie wspominając.
* * *
Więcej tutaj
oraz w najnowszym wydaniu tygodnika "Newsweek".
