Nadchodzi.
Zaraz przyjdzie.
Jeszcze go nie ma.
Ale będzie.
To wiadomo już na pewno.
Wszystkie dane makroekonomiczne i gospodarcze, dotyczące polskich realiów A.D. 2011 nie wskazują na jakikolwiek kryzys. Produkcja rośnie, konsumpcja także.
Ale... wiadomo, że koniec już nadchodzi.
I Polska wraz z Europą upadnie.
Ogarnie nas ciemność i bieda.
Otchłań pogrzebie unijną nicość i egoistyczną, niemiecko – francuską nieudolność.
Nadszedł czas, by w przepełnieniu trwogą, chomikować.
Dowiemy się o tym od wielu naszych polityków, teoretyków, a przede wszystkim od dziennikarzy.
ONI... wiedzą.
I nadszedł czas na patriotyzm, bo nadeszła właśnie... "ekspansja zdziczenia".
Szans na przyszłość już nie ma.
Ostał nam "się... ino sznur.
I gałąź pod ciężarem zgięta".