gschab gschab
442
BLOG

Pogłoski o śmierci (politycznej) J. Kaczyńskiego są przesadzone

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 2

 

Kiedy premier Buzek postawił na czele resortu sprawiedliwości polityka, który według wszystkich był już na marginesie, a jego kariera polityczna wydawała się być w fazie schyłkowej, bez wątpienia nie podejrzewał, że tworzy tą decyzja podwaliny pod powstanie jednej z największych partii w Polsce. Kiedy o AWS już prawie nikt nie pamięta, Prawo i Sprawiedliwość jest od lat jednym z głównych ugrupowań w naszym kraju.

Bracia Kaczyńscy tworząc swoją partię, stworzyli również system, układ wzajemnych zależności opierających się o główny filar, podtrzymujący całą polityczną konstrukcję. Kiedy na skutek tragedii, zabrakło Lecha Kaczyńskiego, cały ciężar wziął na siebie jego brat Jarosław. Nie wiem czy świadomie, czy też po prostu tak wyszło ale dla wszystkich jest jasne, że PiS to Jarosław Kaczyński, cała reszta polityków z tej partii jest jedynie tłem, wypełniaczem koniecznym do jej funkcjonowania. Dzierżąc władzę absolutną, konieczną do stworzenia partii o wyrazistych poglądach i podążającej określoną drogą, Jarosław Kaczyński stał się jednocześnie zakładnikiem własnej koncepcji. Nie ma w PiS-się osób, które mogłyby go zastąpić, nie ma następców gwarantujących podążanie partii w kierunku wyznaczonym przez prezesa i jednocześnie kumulujących wokół siebie osobiste poparcie dotychczasowych zwolenników. Śmiem twierdzić, że gdyby Jarosław Kaczyński ułożył listy wyborcze z osób całkowicie nieznanych, z każdym (jak kiedyś Wałęsa) zrobił sobie zdjęcie i promował swoich kandydatów, to wynik wyborczy różnił by się nieznacznie od obecnego. Po prostu Jarosław Kaczyński to firma, brand, znak towarowy, nie do zastąpienia bez wyraźnego spadku poparcia.

Niech sobie prowadzą jakieś zakulisowe gierki różne Ziobry, Kurskie, tak czy inaczej oni bez Prezesa nie istnieją. Oczywiście pewnie będą w polityce funkcjonować i jakoś sobie radzić jednak nie mają co liczyć na pozycję jaką zajmują obecnie. Są tym kim są wyłącznie dlatego bo tak chciał Jarosław Kaczyński.

Wszelkie dywagacje na temat zmian personalnych w Prawie i Sprawiedliwości są chyba bardziej wyrazem chęci komentatorów, wyrażającej pogląd, iż najwyższy czas aby ten zły Kaczyński odszedł na zasłużoną polityczne emeryturę. Zmiany mogą być ale jak znam życie to będą dotyczyć współpracowników Prezesa, a nie jego samego.

Nie mam pojęcia czy szefowi PiS-u jest dobrze mając za sobą samych potakiwaczy (chyba tak , biorąc pod uwagę co stało się z niepokornymi), jednak musi sobie zdawać sprawę z faktu, że stał się zakładnikiem własnej koncepcji, własnej wizji funkcjonowania partii. Bez wątpienia wie również, że dalsze losy jego ugrupowania zależą od tego co zrobi, jak się zachowa i czy będzie miał na tyle woli aby zacząć szykować sobie następców, zmianę, która po odejściu Prezesa będzie mogła poprowadzić partię dalej, zapewniając kontynuacje jego wizji.

Ale to kiedyś, dziś nie ma takich osób, a wszelkie dywagacje na temat ewentualnego przewrotu pałacowego są bez sensu, wiele można powiedzieć o ewentualnych „puczystach” ale nie są oni idiotami i zdają sobie sprawę, że obecnie jakiekolwiek ruchy w stosunku do Jarosława Kaczyńskiego mogłyby skutkować jedynie marginalizacja partii – w razie wygranej (a o to chyba im nie chodzi) lub szybkim końcem ich karier w PiS-ie.

Może za parę lat, może kiedyś lecz dziś dywagacje o politycznej śmierci Jarosława Kaczyńskiego wydają się wyssane z palca i służą tylko tworzeniu newsów.

 

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka