gschab gschab
1614
BLOG

Hurra!! Nadchodzi kryzys, czas na inwestycje

gschab gschab Polityka Obserwuj notkę 18

Nie ma się co oszukiwać, kryzys rozlewa się coraz większa falą na Europę. Nie wiadomo jak poradzi sobie Grecja, Portugalia i Hiszpania balansują na krawędzi, a Włochy lecą w dół na łeb na szyję. Zapowiadane działania mające na celu zminimalizowanie skutków kryzysu i ochronę strefy euro, a co za tym idzie całej Unii Europejskiej nie są jeszcze do końca sprecyzowane, a ich efekt będzie widoczny dopiero w przyszłości. Na to wszystko nakładają się różne koncepcje dotyczące przyszłości samej Unii – ogólnie mówiąc, perspektywy na najbliższy czas nie są najlepsze.

Skąd więc w tytule ten optymizm? Czemu należy się cieszyć? Czas kryzysu w gospodarce jest doskonałym okresem do inwestowania. Wymaga to oczywiście bardzo odpowiedzialnej i mądrej polityki ale warunki jakie powstają podczas zapaści gospodarczej ulegają takim zmianom, że mądry inwestor może osiągnąć bardo wiele za pomocą mniejszych środków. Można sobie pozwolić na inwestycje, na które w normalnym czasie nie byłoby nas stać. Jednym ze skutków kryzysu jest nadpodaż firm na rynku, co skutkuje zwiększona konkurencja i spadkiem cen. Za te same pieniądze można zrobić dużo więcej niż w czasach prosperity. Można stawiać bardziej wyśrubowane warunki gdyż dla mających zdecydowanie niej zleceń firm, uzyskanie kontraktu jest często kwestią przeżycia. Po prostu trzeba być twardym i wymagającym, a chętni do wykonania zleceń na pewno się znajdą i to na warunkach zaproponowanych przez nas.

Dzięki takiemu działaniu osiągamy kilka celów. Przyspieszamy inwestycje i rozwój kraju, zwiększamy nasz potencjał gospodarczy, poprzez inwestycje rośnie zatrudnienie co częściowa niweluje skutki kryzysu i jednocześnie zwiększa konsumpcje co również (w tak dużym kraju jak Polska) działa pobudzająco na gospodarkę.

Wielu mądrych ludzi mówi, iż jak nadchodzi kryzys należy przede wszystkim oszczędzać i przeczekać zły okres aby gdy on się skończy wyjść z niego jak najmniej osłabionym. Ja zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że kryzys jest czasem, który mobilizuje do przeprowadzenia reform oraz powinien być bodźcem do rozwoju gospodarczego. Wszystko po to, aby kiedy recesja minie, wyjść z niej wzmocnionym i z gospodarką rozkręconą.

Teoretycznie proste, jednak wymaga szybkiego kreślenia obszarów, które można poddać inwestycjom i tych, które obejma cięcia – nie da się objąć przyspieszeniem całej gospodarki bo nie ma na to pieniędzy (gdyby były to nie byłoby kryzysu). Trudna decyzja – jednym trzeba zabrać aby dać innym. Jednak tylko takie działanie spowoduje wejście naszej gospodarki na „szybką ścieżkę” wzrostu. Oczywiście ograniczenia w różnych dziedzinach, spowodują (nawet przy rozwoju w innych), że PKB nie będzie rósł w tempie rewelacyjnym, pewnie nawet będzie rósł powoli, jednak zwiększone inwestycje w krótkim czasie przełożą się na rozwój innych dziedzin. To taki system naczyń połączonych, jak będziemy lać dużo wody w jedną z rurek to, choćby na początku pozostałe były nawet puste, to prędzej czy później się napełnią.

Pytanie tylko czy nasz rząd przyjmie strategie zwiększania inwestycji, czy zdecyduje się no dosyć radykalne zmiany przepisach oraz czy będzie w stanie określić dziedziny gospodarki i infrastruktury, które otrzymają zielone światło. Od trafnych decyzji zależeć będzie czy za parę lat będziemy się systematycznie (mam nadzieję) rozwijać czy też dokonamy szybkiego skoku i znacznie skrócimy dystans jaki dzieli Polskę od bogatych krajów Europy Zachodniej.

gschab
O mnie gschab

Wielbiciel rocka, piosenek Jacka Kaczmarskiego i żeglarstwa. Sybaryta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka