Na wczorajszej defiladzie zabrakło najważniejszego akcentu Bitwy Warszawskiej. Co prawda "Asz:dziennik" zażartował o defiladowej instalacji transformera z głową Jezusa / http://aszdziennik.pl/123987,jezusotron-hitem-defilady-wojskowej / ale to ..tylko żart, który w żaden sposób nie zastąpi karygodnego niedopatrzenia pisowskich organizatorów największej w dziejach Polski defilady wojskowej
Przypomnijmy więc jak to z Bitwą Warszawską było naprawdę:
"Cud nad Wisłą. Matka Boża ukazała się bolszewickim oddziałom.
Matka Boża ukazuje sie w postaci Matki Łaskawej – Patronki Warszawy. Jest przecież z woli magistratu i ludu miasta tego Patronką – Tarczą i Obroną, od 1652 roku. Matka Łaskawa pojawia sie na niebie przed świtem, monumentalna postać, wypełniająca swoją Osobą całe ciemne jeszcze niebo.Ukazuje sie odziana w szeroki, rozwiany płaszcz, którym osłania stolice. Zjawia sie w otoczeniu husarii, polskiego zwycięskiego wojska, które pod Wiedniem z hasłem „W imie Maryi” rozegnało poganskie watahy. Matka Boża trzyma w swych dłoniach jakby tarcze, którymi osłania miasto Jej pieczy powierzone.
Panika bolszewików
Postać Matki Bożej była widziana przez dziesiątki, lepiej powiedzieć: setki bolszewików atakujących polskie oddziały w bitwie o dostęp do stolicy. To pojawienie sie na niebie wywołało wśród sołdatów strach, przerażenie i panike, której nie sposób opisać.
Naoczni świadkowie wydarzenia, zahartowani w boju, niebojący się ani Boga, ani ludzi, programowi ateiści, na widok postaci Maryi, groźnej „jak zbrojne zastępy”, rzucali broń, porzucali działa, tabor, aby w nieopisanym popłochu, na oślep, pieszo i konno, salwować się ucieczką. Przerażenie, jakie wywołało ujrzane zjawisko, i paniczny strach były tak silne, ze nikt nie myślał o konsekwencjach ucieczki z pola walki – karze śmierci dla dezerterów. Uciekinierzy poczuli sie bezpieczni dopiero w okolicach Wyszkowa i stąd – od ich słuchaczy – pochodzą pierwsze relacje o tym wstrząsającym wydarzeniu. "
http://www.fronda.pl/a/matka-boza-ukazala-sie-bolszewikom-w-1920-roku,55437.html