W dniu dzisiejszym, na terenie Twierdzy Wisłoujście w Gdańsku rozpoczęła się inscenizacja bitwy morskiej pomiędzy angielskimi galeonami, a załogą twierdzy i płynącą na odsiecz francuską fregatą.
Scenariusz bitwy był dość prosty: w czasach napoleońskich, kiedy Gdańsk znajdował się pod panowaniem Francji, 2 angielskie okręty pod neutralną banderą próbowały wpłynąć do portu i odzyskać tonę złota zrabowaną wcześniej przez francuzów. Do okrętów podpłynęła łódka celników, na drugim z okrętów rozpoznali oni anglików. Rozpoczęła się bitwa. Okręty zostały ostrzelane przez załogę twierdzy oraz przez celników, ale same dzielnie walczyły: udało im się wyeliminować z walki jeden z bastionów trafiając w beczki z prochem, a także zapełnić rannymi łódź celników. Wtedy do akcji wkroczyła francuska fregata, która wcisnęła się pomiędzy galeony i otworzyła ogień z obu burt. Na okrętach wybuchły pożary i Anglicy wycofali się na morze. Wszystko to oczywiście fikcja.
Organizatorzy starali się zapewnić maksimum emocji uczestnikom: okręty celowo były ustawione tak, aby było je jak najlepiej widać, widowiskowa była eksplozja prochu w twierdzy, a także pożary na statkach. Niestety, jeden element nie został dopilnowany: po Martwej Wiśle co chwila płynęła Żegluga Gdańska, co psuło krajobraz bitwy.
Inscenizacja przyciągnęła tłumy ludzi na nabrzeże w Nowym Porcie, w szczególności rowerzystów. Niestety, nie było żadnych miejsc, gdzie można byłoby je zostawić, dlatego rowerzyści musieli cały czas stać przy nich, co tworzyło bałagan. Można się jednak cieszyć, okazuje się, że takie imprezy cieszą się ogromnym zainteresowaniem.
W trakcie trwania imprezy można było składać podpisy w sprawie rewitalizacji Szańca Zachodniego w Nowym Porcie. Szaniec po drugiej stronie Wisły, był w przeszłości ważnym elementem twierdzy, dziś natomiast na sporym terenie znajdują się ruiny dawnej bazy paliwowej. To miejsce od wielu lat czeka na rewitalizację, na przykład przekształcenie w park. W dodatku, w przypadku odrestaurowania choćby częście Szańca, inscenizacje na terenie twierdzy mogą być jeszcze ciekawsze.
Od godziny 14 na przyjezdnych czekała dodatkowa atrakcja - co kilka minut odpływał (i będzie odpływał do 20) prom przewożący na drugą stronę Wisły, co ciekawe, darmowy. Tam można w obniżonych cenach biletów (5zł ulgow, 10 normalny) zwiedzić Twierdzę Wisłoujście.
