Czy chcemy byc tygrysem świata ze wzrostem gospodarczym powyżej 10%?
Jasne, że tak!!!
Poniżej prosty sposób jak tego dokonać.
Otóż wszystkie polskie firmy należy podzielić na dwie części- jedna by kopała doły (firmy A), druga zasypywała (firma B). Państwo następnie zamawiałoby w firmie A wykopanie dołu za milion złotych, a w firmie B zakopanie dołu za milion złotych. Jednocześnie firma A zamawiałby w państwowym instytucie ekspertyzę za milion złotych jak dół wykopać, a firma B jak dół zakopać. Nie wykonując żadnej pracy zwiększyliśmy nasz PKB o 4 miliony złotych!!!
Absurd?
Dla mnie absurdem jest liczenie PKB w ten sposób. Firma jakaś tam zatruje rzekę, inna oczyści za 100 milionów złotych, i już PKB nam wzrósł o tę kwotę.
Firma budowlana położyła asfalt za miliard, a za pół roku okazuje się, że rur pod spodem zapomniano położyć. Zrywa się asfalt za 100 milionów, kładzie nowy, i mamy extra wzrost za 1,1 miliarda.
Oczywiście, przy takiej "ekonomii" musimy mieć rzeczy o fikcyjnej wartości. Tak jak w tym dowcipie, że "sprzedam psa za milion w zamian za dwa koty po pół miliona". We wszystkich współczesnych państwach takich rzeczy, których wartość jest czysto umowna mamy mnóstwo- na przykład, akcje przedsiębiorstw, warstość nieruchomości, czy wspomniane ceny ekspertyz.
Jak się lepiej postaramy, to nasze PKB spokojnie będzie mogło rosnąć nawet więcej niż 10% rocznie. Tylko co nam z tego?
