Skoro celnicy nakryli tone takiego miesa, wedlug TVN, to znaczy, ze musi byc popyt. Raczej nie sadze by w Sokolce chnskie knajpy mialy wielkie wziecie, wiec kto to kupuje i konsumuje? W ciemno powiem> Warszawiacy. Nie wazne czy rodowici, czy sloiki, czy moze menele (ci raczej gustuja w swinskiej golonce, z psem nie da sie pomylic).
Skoro tak sie zmienily gusta kulinarne, to co sie z polskim narodem stalo? Dotad pies byl u nas najlepszym przyjacielem czlowieka, ale czy wypada najlepszego przyjaciela zjadac, jak jakies frytki, czy suszi? Jak widac na przykladzie, czesc Polakow lubi psa w potrawce. By sie nie musiec tlumaczyc, nazywa to potrawa z kurczaka czy zajaca.
Gdyby ktos probowal dzgnac widelcem w doope mojego psa, nie mialbym zadnej litosci, nawet dla rodaka. Cudze polskie psy tez zaluje, ale jakos brak mi tego uczucia w stosunku do psow zagraniacznych. I mam gdzies czy zostane szowinista.
Warszawiacy, swiatli demokraci, psie kurczaki ponoc najlepsze z chrzanem, a kroliki z musztarda.