Premier jednak nie zawiódł. Myślę że bez trudu przekonał lemingów. Czyli nic się nie stało. Politycy jak to w ich zwyczaju używali parlamentarnych słów kiedyś w przeszłości nazywanych nieparlamentarnymi. To zostało poddane krytyce przez Tuska , no i Nowak dostał odstawkę od koryta.
Jednak sprawa nie jest taka błaha jak to Tusk przedstawia. To nie cienkie bolki nagrywały te rozmowy. Wszystkich oczywiście intryguje kto mógł tych nagrań dokonać, myślę że łatwo ich zlokalizować. Kluczowym jest czas kiedy się ukazały; wydaje się na przypadkowy bo to z jednej strony po wyborach do europarlamentu a z drugiej strony dużo za wcześnie przed wyborami samorządowymi. Czas ten pokazuje raczej że można wybrać go dowolnie. Także połączenie wątku kryminalnego Nowaka z wątkiem
nazwijmy to politycznym jest sygnałem że mają na nich też te pikantne kwiatki. Wniosek nasuwa się taki że chodzi o sprawy gospodarcze lub te zasięgu międzynarodowym. Być może min. Radek naraził się podczas ostatniej wizyty ze swoim kolegą z Niemiec u Ławrowa i nasi sąsiedzi uznali że należy skarcić całą tę zbieraninę która za bardzo obrosła w piórka i nie wykazuje wystarczającej pokory.
Oby tylko nieuchwytny samobójca nie przystąpił do akcji...