Może właśnie po to:
kresy24.pl/51611/krach-jadrowej-potegi-rosji-ich-rakiety-juz-nie-poleca/
Putin dałby dużo, żeby ta tajemnica nie wyszła na jaw. Ale stało się – eksperci potwierdzają, że rosyjskie siły jądrowe wkrótce staną się całkiem bezużyteczne. A wszystko za sprawą Ukrainy.
To właśnie w tym kraju znajdują się najważniejsze zakłady serwisujące rosyjskie rakiety oraz produkujące kluczowe komponenty dla sił nuklearnych Putina. Rosyjski Sztab Generalny najwyraźniej nie przewidywał wyrwania się Ukrainy z rosyjskiej strefy wpływów, gdyż w przeciwnym razie natychmiast zacząłby przenosić tę produkcję na teren Rosji.
Okazuje się więc, że chociaż Rosja ma ogromne ilości głowic nuklearnych, to nie ma… własnej produkcji rakiet do ich przenoszenia. Chodzi przede wszystkim o międzykontynentalne rakiety balistyczne „Wojewoda” – jedyne, które są w stanie pokonać amerykański system obrony przeciwrakietowej. 83% rosyjskich głowic przenoszonych jest właśnie przez te rakiety produkowane na Ukrainie, w zakładach „Piwdenmasz” i „Piwdenne” w Dniepropietrowsku. Z kolei systemy naprowadzania i sterowania rakiet produkują zakłady „Chartron” w Charkowie.
Produkcji ukraińskiej jest również drugi rodzaj rakiet, w które wyposażone są rosyjskie siły nuklearne, znany na Zachodzie pod nazwą „Szatan”. Większość rosyjskiego arsenału pochodzi jeszcze z lat 70-ch i 80-ch ubiegłego stulecia. „Termin ważności” tych rakiet minął już dawno i wymagają one stałego serwisowania. Dotychczas zajmowały się tym właśnie zakłady ukraińskie.
Jeśli obecnie ukraińscy specjaliści odmówią dalszej współpracy, Rosja w krótkim czasie stanie się praktycznie bezbronna. Posiadając potężny arsenał jądrowy, nie będzie miała żadnych rakiet do jego przenoszenia. Dla całego świata trudno chyba o lepszą wiadomość!
Kresy24.pl / tsn.ua, charter97