Oto dzisiejszego dnia doszło do hańbiącego zachowania przedstawicieli nas wszystkich. Bo jak inaczej można nazwać fałszowanie polskiej historii? Za sprawą głównie Platformy Obywatelskiej oraz Ruchu Palikota umniejszono zbrodniczą działalność Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz jej pomocników z ukraińskiego ludu. Wydaje mi się, że osoby głosujące za odrzuceniem uchwały o nazwanie tej zbrodni ludobójstwem nie zadają sobie sprawy, jakie reperkusje może mieć takie działanie. Po pierwsze polski rząd wpisał wszelkie ofiary działań UPA w pewien kanon działań militarnych, ot 100 tysięcy Polaków poniosło śmierć w wyniku działań związanych z II Wojną Światową, po co drążyć temat skoro na terenie Generalnego Gubernatorstwa czy ziem włączonych bezpośrednio do Rzeszy lub Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich było ofiar zdecydowanie więcej? Nie można zaakceptować takiego podejścia, gdyż w sposób bezczelny przeczy ono historii. Wszystkie ofiary bestialskich mordów poniosły śmierć w wyniku zakrojonego na szeroką skalę planu eksterminacji ludności polskiej. Według Konwencji ONZ w sprawie Zapobiegania i Karania Zbrodni Ludobójstwa podpisanej 9 grudnia 1948 roku definiuje się ludobójstwo, jako czyn„dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych (…)”. Czy ta definicja pozostawia w ogóle jakieś wątpliwości?
Po drugie, nie możemy żądać od Rosjan by uważano ofiary zbrodni katyńskiej za ofiary ludobójstwa wtedy, gdy my nie uważamy ofiar rzezi wołyńskiej za ofiary analogicznego czynu. Zresztą w porównaniu do bestii z UPA to sowieckie NKVD można uznać za prawdziwych dżentelmenów, którzy w sposób honorowy wykonywali swą pracę. Ta hiperbola ma na celu ukazanie jak zgubne może być różnicowanie ofiar. Największy jednak jest to policzek dla wszystkich ofiar i ich rodzin. Chcąc lepiej uzmysłowić, co Ci ludzie przeżywali przedstawię jak to zapamiętał jeden z uczestników tych wydarzeń, wtedy 12-letni Witold Kołodyński:
„Dowódca powiedział nam: – Musicie się położyć, my was powiążemy, żeby Niemcy was nie skrzywdzili za przetrzymywanie i karmienie partyzantów. To samo usłyszeli inni mieszkańcy Parośli. Wszyscy potem zostali zamordowani siekierami. Dorośli byli porąbani. Dzieci uśmiercane były uderzeniami w główki obuchami. W jednym z domów nie można było wyciągnąć noża, którym było przybite niemowlę do stołu...”.
Jakim prawem posłowie Platformy Obywatelskiej i Ruchu Palikota odbierają tym ludziom prawdę historyczną? Chciałem na koniec przedstawić listę ludzi, którzy pomimo zarządzeń góry partyjnej potrafili wystąpić przed szereg i niczym ostatni sprawiedliwi bronić honoru polskiego Sejmu i wszystkich Polaków głosujących na nich w wyborach.
Posłowie Platformy Obywatelskiej będący za uchwałą nazywającą rzeź wołyńską ludobójstwem to: Łukasz Borowiak, Jerzy Budnik, Zenon Durka, Jarosław Gowin, Andrzej Gut-Mostowy, Michał Jaros, Tomasz Kulesza, Grzegorz Raniewicz, Wiesław Suchowiejko oraz Jacek Żalek. Posłem Ruchu Palikota, który jako jedyny postanowił zagłosować w ten sam sposób, co dysydenci z PO był poseł Artur Dębski. Jestem bardzo wdzięczny tym wszystkim posłom, którzy opowiedzieli się za prawdą historyczną i wyrażam swój ogromny szacunek dla nich.
Hyppio.
