Igor Chomyn Igor Chomyn
1331
BLOG

Zapomniany bohater Ukrainy i Polski

Igor Chomyn Igor Chomyn Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

            Generał Pawło Szandruk to niewątpliwie jedna z najciekawszych postaci ukraińskiego ruchu narodowo-wyzwoleńczego i, podobnie jak większość ekspozytur tego ruchu, postać budząca dużo kontrowersji w Polsce. Brał udział w walkach narodowowyzwoleńczych w stopniu generała Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej, był oficerem kontraktowym Wojska Polskiego, potem zaś przy współpracy z Niemcami współorganizował, a następnie stanął na czele Ukraińskiego Komitetu Narodowego i Ukraińskiej Armii Narodowej, którą uratował przed deportacją do Związku Radzieckiego (w tym żołnierzy formacji SS Galizien). Zajmował się również publicystyką i pracą naukową, współpracował między innymi przy tworzeniu Encyklopedii Wojskowej. W 1956 roku został odznaczony przez generała Władysława Andersa krzyżem Virtuti Militari.

            Mimo tak bogatej kariery i aktywnego uczestnictwa w najważniejszych wydarzeniach historycznych XX wieku ten ukraiński generał wydaje się być postacią w dużej mierze zlekceważoną przez ukraińską, a także i polską historiografię.

            Urodził się w 1889 roku we wsi Borsuki w powiecie Krzemieńskim na Wołyniu. Ukończył Niżyński Instytut Historyczno-Filologiczny im. Księcia Bezborodki oraz Aleksandryjską Szkołę Wojskową w Moskwie.

            Podczas Pierwszej Wojny Światowej dowodził w randze sztabskapitana 3 batalionem 232-go pułku rezerwowego piechoty. W latach 1916-1917 roku przebywał wraz ze swoim pułkiem w garnizonie twerskim. Podczas względnie spokojnego pobytu w Twerze do Szandruka i pozostałych żołnierzy dochodziły nieoficjalnie wieści o najważniejszych wydarzeniach tamtych czasów: Ofensywie Brusiłowa, Rewolucji Lutowej i detronizacji Mikołaja II, także o działalności Centralnej Rady w Kijowie na czele z profesorem Mychajło Hruszewskim.

Ze względu na dużą ilość Ukraińców wchodzących w skład 18-tej dywizji piechoty, wyodrębnił z niego potem jednostkę ukraińską i ruszył do ojczyzny walczyć o niepodległość Ukraińskiej Republiki Ludowej. Zrazu pojechał do opanowanego przez bolszewików Charkowa, gdzie przebywała jego żona, stamtąd musiał podążyć do Łubniów, gdzie wraz z bratem ukrywał się w lesie. Zimą 1918 roku przyłączył się do sotni I Dywizji Zaporoskiej dowodzonej przez kapitana Rymskiego-Korsakowa. W kwietniu 1918 roku zostaje przydzielony do tzw. Krymskiej Grupy armii URL pod dowództwem pułkownika Pawła Bołboczana. Bołboczan powierzył Szandrukowi zorganizowanie pociągu pancernego. 22 kwietnia grupa Bołboczana zajęła Dżankoj, dwa dni później – Symferopol. Na rozkaz Centralnej Rady Grupa Bołboczana odstąpiła Symferopol Niemcom, a sama ruszyła na północ do – jakże dziś znanego – miasta Słowiańska, jako wsparcie dla Grupy operacyjnej pułkownika Wołodymyra Sikewicza, której zadaniem było uwolnienie Donbasu spod władzy Bolszewików.

Na początku maja 1918 udało się wyzwolić z rąk bolszewików całą Ukrainę. W tym czasie władzę sprawował już hetman Pawło Skoropadski, na Ukrainie stacjonowało około 400 tysięcy wojsk niemieckich i austriackich. Przez cały okres Hetmanatu przebywał Szandruk w Charkowie, pracując w tamtejszej komendanturze i, jak sam stwierdził w swojej książce Syła Dobłesti, nie działo się wtedy nic osobliwego. Za największą polityczną pomyłkę Skoropadskiego uważał podpisanie 14 listopada 1918 roku umowy z atamanem Kozaków Dońskich Piotrem Krasnowem, zgodnie z którą Ukraina miała wchodzić w skład przyszłej Federacji Rosyjskiej. Fakt ten, zdaniem Szandruka, postawił w opozycji do hetmana całą ukraińską wspólnotę.

W grudniu 1918 roku Pawło Skoropadski został obalony przez Symona Petlurę za pomocą korpusu Strzelców Siczowych, Państwa Centralne rozpoczęły wycofywanie swoich wojsk z terytorium Ukrainy. Hetman zbiegł do Niemiec. W listopadzie tego samego roku doszło do powstania w Galicji, Ukraińska Rada Narodowa pod przywództwem Jewhena Petruszewycza proklamowała niepodległość Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej, co natychmiast wywołało konflikt z Polską.

Pawło Szandruk brał w tym czasie udział w obronie Charkowa przed bolszewikami, 31 grudnia zmuszony został, wraz z całym Korpusem Zaporoskim, do odwrotu do Połtawy. Tam, na rozkaz pułkownika Truby, stanął na czele osobnego Kurenia Strzelców Zaporoskich, z którym wycofał się do Łubniów, później zaś, na rozkaz Bołboczana – do Winnicy. Brał udział w walkach na odcinku Jarmołyńce – Husiatyn. W Braiłowie w zamian za pomoc miejscowym Żydom miał otrzymać od tamtejszego rabina I. Feldfiksa napisany po hebrajsku list, dzięki któremu mógł otrzymać pomoc od każdego Żyda, któremu ten list pokazał.

Działał już wtedy bolszewicki rząd w Charkowie, w którego skład wchodzili dawni koledzy z klasy Szandruka, Dmytro Manuilśkyj i Georgij Piatakow. Armia Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej znajdowała się wiosną 1918 roku w defensywie, podobnie jak Armia Ukraińskiej Republiki Ludowej.

W maju 1919 roku Szandruk przebywał na linii Zbrucza w okolicach Husiatyna, tam jego kureń połączył się z dodatkowymi oddziałami Strzelców Siczowych i powstała tzw. grupa pułkownika Szandruka, która liczyła ok. 900 żołnierzy. Latem tegoż roku otrzymał rozkaz od Petlury, aby wyruszyć do Kamieńca Podolskiego ( w tamtym okresie tymczasowej stolicy Ukraińskiej Republiki Ludowej) i sformować tam złożony z ochotników pułk do obrony Kamieńca przed bolszewikami. Pułk złożony z około 2000 żołnieży złożył przysięgę 14 października. Nazywany był „naszą białą gwardią” ze względu na prowizorycznie sporządzone, grube, białe koszule, które miały służyć żołnierzom podczas zimy.

W tym czasie sytuacja ukraińskiej armii stawała się coraz bardziej beznadziejna. Sam Szandruk wymienia następujące tego przyczyny:

„Niezliczone tysiące pomarły od tyfusu, tysiące zamarzły na otwartych polach. W każdej wiejskiej chacie było po dziesięciu-dwudziestu chorych żołnierzy, leżeli też w szkołach na podłodze, ponad tysiąc leżało w maleńkim szpitalu na sto miejsc – wszystko to bez żadnej medycznej opieki.”

W rezultacie liczebność obu ukraińskich armii skurczyła się z około 100 tys. do zaledwie kilku tys. W takich właśnie okolicznościach doszło do słynnego polsko-ukraińskiego przedsięwzięcia, w którym również swój udział miał Pawło Szandruk – chodzi o wyprawę kijowską.

Już na samym początku nastąpiły problemy z zaopatrzeniem w prowiant i broń, niemniej jednak Szandrukowi udało się sformować oddział składający się z 350 żołnierzy i dwóch armat, po czym ruszył, wraz z 35-tą Brygadą Polską dowodzoną przez pułkownika Ładosza w kierunku Mohylewa Podolskiego. W momencie wkroczenia wojsk polskich i ukraińskich do Kijowa 4 maja, przebywał w okolicach wsi Jampil (dzisiejszy obwód sumski). Po kontruderzeniu bolszewików i wycofaniu się wojsk polskich, generał Szandruk zmuszony został do odwrotu w kierunku Dniestru. W sierpniu i wrześniu 3 Żelaznej Dywizji, dowodzonej przez generała Udownyczenkę, ponosząc duże straty, udało się wyprzeć bolszewików z linii rzeki Zbrucz, brygada Szandruka zatrzymała się w okolicach wsi Orynin, cała zaś dywizja sformowała front wzdłuż miast Mohylów Podolski-Szarogród. Walki ustały 18 października, kiedy weszło w życie podpisane 6 dni wcześniej w Rydze tymczasowe zawieszenie broni między Polską a Rosją Radziecką. 10 listopada bolszewicy znów uderzyli, brygada Szandruka, przebywająca wtedy w Czerniowcach, zmuszona została do odwrotu i 21 listopada przekroczyła granice Polski, po czym została internowana. Cały front ukraiński, ustawiony wzdłuż Dniestru załamał się.

W służbie Rzeczypospolitej

Wojna o niepodległość Ukrainy skończyła się klęską, marszałek Józef Piłsudski 18 października specjalnym rozkazem podziękował armii ukraińskiej zaś dla Pawła Szandruka rozpoczął się nowy okres w życiu. Wraz z całą 3 Dywizją został umieszczony w obozie dla internowanych nr 10 w Kaliszu. Mając dostęp do biblioteki, rozpoczął samodzielne studia nad literatura wojskową, co później zaowocowało jego licznymi publikacjami w takich czasopismach, jak: „Bellona”, „Przegląd Wojskowy”, „Polska Zbrojna” czy francuski „Revue des Deux Mondes”, ponadto od 1923 był sekretarzem i pomysłodawcą pisma historyczno-wojskowego „Tabor”, które założył wspólnie z generałem Wiktorem Kuszczem. Pismo wychodziło aż do wybuchu II Wojny Światowej. Zajmował się także wykładaniem historii, geografii i języka francuskiego w specjalnych placówkach oświatowych organizowanych przez byłego ministra edukacji URL W. Prokopowycza.

Sytuacja generała Szandruka jak i pozostałych internowanych przez władze polskie Ukraińców znacząco poprawiła się po zamachu majowym w 1926 roku. Otrzymali oni wówczas tzw. nansenowskie paszporty i status uchodźców politycznych. Zarządzanie obozem w Kaliszu zostało przekazane Ukraińcom.

W 1927 założono w Warszawie tajny sztab wojskowy Ukraińskiej Republiki Ludowej, którego zadaniem była organizacja ukraińskich sił zbrojnych na wypadek zmiany sytuacji politycznej, zbieraniem wszelkich informacji wojskowych i politycznych, a także wysyłaniem ukraińskich oficerów do zagranicznych armii (głównie do polskiej, także do francuskiej, fińskiej i tureckiej), gdzie mieli zdobywać wiedzę i doświadczenie. Naczelnikiem sztabu został generał Kuszcz, Pawło Szandruk stanął na czele podrozdziału organizacyjnego, zaś od sierpnia 1927 roku zastąpił na stanowisku naczelnika Wiktora Kuszcza. Wszystkie podrozdziały miały się znajdować w warszawskich mieszkaniach, o ich istnieniu nie wiedziała polska policja.

Generał Szandruk był również członkiem założonej w 1926 roku w Paryżu słynnej organizacji Prometeusz, której ukraińskim oddziałem kierował od 1927 roku w Warszawie profesor Roman Smal-Stocki. Pracował również nad ukraińskim rozdziałem Polskiej Encyklopedii Wojskowej, która zaczęła się ukazywać od 1934 roku pod redakcją znanego historyka majora Ottona Laskowskiego. Opracował w przybliżeniu 80 artykułów, wśród nich najważniejsze to: „Chmielnicki”, „Doroszenko”, „Kozactwo”, „Armia URL i UHA”, „S. Petlura”, „A. Liwicki”, „W. Salski”, „M. Bezruczko”, i inne. Pozostawał w bliskich kontaktach z takimi osobami, jak generał Julian Stachiewicz, jego brat Wacław czy generał Tadeusz Kutrzeba. 24 czerwca 1933 roku, pod ochroną polskiej tajnej policji, spotkał się w Gdańsku z niejakim kapitanem Orłem- Orłenką (капітан Орел- Орленко), radzieckim agentem, który starał się namówić go do powrotu do Radzieckiej Ukrainy, która wedle jego słów miała mieć osobny rząd, wojsko, szkolnictwo itp., na co niby zgodziła się Moskwa. Szandruk zdecydowanie odmówił.

W 1936 roku, w wieku 48 lat, wstąpił do Wyższej Szkoły Wojennej, którą ukończył w roku 1938, otrzymując stopień podpułkownika i zostając oficerem kontraktowym Wojska Polskiego.

Nastał rok 1939. Pierwszym wyraźnym sygnałem nadchodzącego kataklizmu była dla podpułkownika Szandruka ogłoszona przez władze polskie 29 sierpnia (a więc sześć dni po podpisaniu paktu Ribbentrop-Mołotow) pełna mobilizacja, odwołana kilka godzin później pod naciskiem Anglii, co spowodowało całkowity bezład i chaos, tłumy ludzi chaotycznie krzątające się po drogach, stacjach kolejowych, itp. Nadejście wojny Pawło Szandruk odczuł już 1 września o poranku, będąc wraz z polskimi żołnierzami atakowanym podczas marszu przez niemieckie bombowce.

Na samym początku Kampanii Wrześniowej ukraiński generał został wysłany, wraz z dowodzonym przez pułkownika Majewskiego 18-tym pułkiem 26-tej Dywizji Piechoty do Inowrocławia, szybko jednak został odesłany do Warszawy, gdzie rankiem 8 września zgłosił się u szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Wacława Stachiewicza. Tam zostało mu przydzielone zadanie zatrzymać, z pomocą policji, chaotyczną ucieczkę zdezorganizowanych oddziałów 1-ej Armii na Pradze, będącej wtedy przedmieściami Warszawy i przeprowadzić ich reorganizację, aby można je było wykorzystać do obrony linii Radzymin-Modlin. Zastępca Stachiewicza, pułkownik Józef Jaklicz poinformował go także o tym, że Sztab Generalny spodziewa się ataku Związku Radzieckiego, w związku z czym planuje zorganizować obronę Galicji z pomocą dwóch ukraińskich brygad, którymi dowodzić miałby właśnie Szandruk.

Podpułkownikowi Szandrukowi udało się zebrać pod swoim dowodzeniem około 6000 ludzi, jednak jakakolwiek ich organizacja nie powiodła się z powodu niemieckich bombardowań.

W dniach 16-19 września z resztek rozbitej 29 Dywizji Piechoty i innych oddziałów żołnierzy została sformowana w rejonie Krasnegostawu 29 Brygada Piechoty, zwana Grupą pułkownika Bratry. Pawło Szandruk został mianowany szefem sztabu tej brygady i w tym momencie zaczął się najjaśniejszy punkt jego służby w Wojsku Polskim. Wydarzenia te zostały potem dokładnie zrelacjonowane przez Jerzego Giedroycia w paryskiej Kulturze:

„W dniach 20-29 września 29. Brygada brała udział w walkach w rejonie Zamościa. Najpierw samodzielnie, a później w składzie Grupy Operacyjnej gen Przedrzymirskiego. W czasie bitwy, jaka rozegrała się pod Łabuniami pomiędzy 39. D.P. a Korpusem Bawarskim, 29 Brygada osłaniała działania od Zachodu, od strony Zamościa organizując obronę po obu stronach szosy Zamość - Hrubieszów, w rejonie Horyszów Dwór.

Grupa niemiecka w Zamościu pod dowództwem płk Macheusena uderzała kilkakrotnie na tę osłonę starając się ją przełamać, czego nie udało jej się uczynić. Ponieważ płk Bratro zachorował, faktycznym dowódcą 29-tej Brygady był płk Szandruk.

22 września wieczorem Korpus Bawarski zaprzestał bezskutecznych natarć i przeciwnatarć z Łabuń na północ, przegrupował się w rejonie Zamościa i od świtu 23 września rozpoczął natarcie na kierunku Zamość - Hrubieszów, zwiększając stopniowo nacisk na osłaniającą ten kierunek 29. Brygadę Piechoty.

Grupa gen. Przedrzymirskiego osłonięta od południa nadeszła w nocy z 22 na 23 września na ten odcinek frontu, rozkazując 29. Brygadzie Piechoty utrzymywanie dalszej osłony na tym kierunku, aż do czasu otrzymania rozkazu wycofania się wraz z siłami głównymi w charakterze tylnej straży.

W dniu 23. września 29. Brygada była zagrożona natarciem niemieckiej czołowej straży przedniej i oddziałami zmotoryzowanymi i pancernymi, które pojawiły się na odsłoniętym prawym-północnym skrzydle odizolowanej Brygady. W tej sytuacji płk Szandruk udał się osobiście na pozycje czołowych baonów, aby przekazać ich dowódcom plan odwrotu. Goniec gen. Przedrzymirskiego przybył z rozkazem odwrotu ok. godz. 10-tej rano. Ponieważ płk Bratro nie było na stanowisku dowodzenia, rozkaz ten przekazano na pozycje czołowe płk Szandrukowi, który po jego otrzymaniu pilnował osobiście kolejnego wycofywania się baonów z ich pozycji. Odwrót odbywał się pod silnym ogniem artylerii niemieckiej i przy okrążonym skrzydle, do którego zbliżały się już niemieckie pojazdy pancerne. Sytuacja Brygady była właściwie beznadziejna, jednakże wojska wyszły z pułapki szczęśliwie, unikając zagłady w dużej mierze dzięki osobistej ingerencji płk Szandruka, jego zdolności przewidywania, jego energii i odwadze. Zrobił on o wiele więcej dla uratowania wojska, niż można się było spodziewać od przeciętnego dowódcy w podobnej sytuacji.
Przez cały czas działań wojennych w 1939 r., płk Szandruk zachowywał się jak przystało na lojalnego i dzielnego oficera. W konsekwencji odznaczony został po wojnie krzyżem Virtuti Militari.”

Generał Szandruk nie był wśród Ukraińców wyjątkiem, jeżeli chodzi o udział w kampanii wrześniowej. Wielu jego rodaków służyło w szeregach Wojska Polskiego, odznaczając się nieraz lojalnością i bitnością, choć nie brakowało też dezerterów i denuncjatorów. Na szczególną uwagę zasługują: Podolska Brygada Kawalerii (Ukraińcy stanowili w niej 60% żołnierzy), która walczyła z Niemcami pod Mokrą, 3 pułk Ułanów Śląskich, 8 pułk ułanów, 5 Dywizja Piechoty, 24 Dywizja Piechoty, 11 Dywizja Piechoty, a także postacie takie jak generał Samijło Malko, czy byli więźniowie polityczni Hryć Martyniuk i Nestor Riabenko, którzy wynieśli z pola walki śmiertelnie rannego M. Buczka. Przychylnie o Ukraińcach w Wojsku Polskim wypowiadał się również generał Stefan Grot-Rowecki, choć zaznaczył, że ci z Galicji Wschodniej byli bardziej wrogo nastawieni do Polski niż ich rodacy z Wołynia, gdzie antypolskie działania podjęli głównie komuniści.

Udział w Kampanii Wrześniowej zakończył Szandruk 26 września pod Krasnobrodem, kiedy został ranny w szyję odłamkiem granatu artyleryjskiego. Rana nie była poważna, jednakże na skutek złych warunków sanitarnych i braku pomocy lekarskiej wdało się zakażenie. Szandruk wraz z całą grupą generała Olbrychta dostał się do niewoli pod Terespolem i został przewieziony do obozu jeńców w Kielcach, a stamtąd do szpitala wojskowego we Wrocławiu. Lekarz niemiecki nie dawał mu szans na przeżycie, jednakże polscy lekarze zdołali go uratować, później zaś wykorzystali opinię lekarza niemieckiego, żeby umieścić go na liście przypadków beznadziejnych i w ten sposób załatwić zwolnienie. Po zwolnieniu przebywał jeszcze 5 tygodni w szpitalu miejskim w Kielcach, po czym udał się do Łodzi, do swojego brata, następnie zaś żona zabrała go do Skierniewic. Tam otrzymał wezwanie do stawienia się w warszawskim oddziale Gestapo, który znajdował się na Alei Szucha 25, co uczynił 18 stycznia. Został aresztowany pod zarzutem organizowania działalności sabotażowej na tyłach niemieckich z polecenia Polskiego Sztabu Głównego i osadzony w izolacji w mokotowskim więzieniu. W trudnych warunkach przebywał tam prawie 7 miesięcy (przez cały ten czas nie pozwolono mu się nawet ogolić), po czym został zwolniony, dzięki, jak sam twierdzi, zeznaniom żony, które pokrywały się z jego własnymi oraz zmianie polityki niemieckiej względem Ukrainy w związku z przygotowaniami do wojny przeciw Sowietom. Komisarz gestapowiec powiedział mu nawet kim byli jego denuncjatorzy: niejaki Czebotarew, Mychajło Pohotówko (pułkownik, Petlurowiec, przewodniczący UDK w Warszawie) oraz Mychajło Sadowski (generał brygady, były minister obrony URL, później doradca prezydenta Andrija Liwickiego).

Współpraca z Niemcami

W maju 1941 roku dostał Szandruk posadę kierownika kina magistrackiego w Skierniewicach, w którym wyświetlano filmy przede wszystkim dla niemieckich żołnierzy. Pracował tam do sierpnia roku 1944 roku.  Przez cały ten czas pozostawał w kontaktach z miejscowym kołem Polski Podziemnej, m.in. kapitanem Antonim Ratyńskim, a także ze środowiskami ukraińskimi. Na początku czerwca było już wiadomo, że Niemcy przygotowują się do ataku na Związek Radziecki, wtedy też po raz pierwszy usłyszał Szandruk o koncepcji utworzenia Ukraińskiego Komitetu Centralnego. Odbył w tym celu kilka podróży, m.in. do Krakowa, gdzie rozmawiał z pułkownikiem Iwanowyczem (byłym oficerem armii austriackiej, w tym czasie pracującym jako tłumacz w Generalnym Gubernatorstwie), spotykał się także z niemieckimi oficerami w Wiedniu i w rumuńskich Jassach. Odmówił jednak współpracy i wrócił do Skierniewic. W pierwszych dniach Powstania Warszawskiego, obawiając się stacjonujących 70 kilometrów od tego miasta wojsk radzieckich przeniósł się wraz z żoną do swojego brata do Łodzi. Tam 30 XI otrzymał telegram od mieszkającego w pobliskim Łasku prezydenta Andrija Liwickiego, który wzywał go na spotkanie. Okazało się, że przedstawiciele ukraińskiej emigracji prowadzili już rozmowy z Niemcami o utworzenie Ukraińskiego Komitetu Narodowego i przywódcy grup politycznych zgadzali się na wystawioną przez samego Liwickiego kandydaturę Szandruka na przewodniczącego tego organu. W tym czasie z obozu Sachsenhausen zostali zwolnieni liderzy ukraińskich nacjonalistów tacy, jak Stepan Bandera, Andrij Melnyk, Taras Bulba-Boroweć i Jarosław Stećko. Dwaj pierwsi, wespół z prezydentem Andrijem Liwickim oraz przewodniczącym Centralnego Ukraińskiego Komitetu Narodowego w Krakowie Włodzimierzem Kubijowiczem 12 marca 1945 roku założyli w Weimarze Ukraiński Komitet Narodowy, który miał być jedynym reprezentantem Ukraińców przebywających w Niemczech (chciano w ten sposób zneutralizować ukraiński oddział w dowodzonym przez generała Andrieja Własowa Komitecie Wyzwolenia Narodów Rosji). Za zgodą wszystkich stron na przewodniczącego komitetu został wybrany Pawło Szandruk. Ani jemu, ani innym ukraińskim działaczom nie chodziło już o jakąkolwiek pomoc Niemcom, porażka których była już od dawna dla wszystkich oczywista. Celem powołania Komitetu było uchronienie jak największej liczby Ukraińców od deportacji do ZSRR, w pierwszej kolejności zaś żołnierzy, którym groziła tam niechybna śmierć lub zesłanie. Sam Szandruk podkreślał, że stanął na czele komitetu oraz Ukraińskiej Armii Narodowej tylko z ww. powodów i dystansował się od Niemców na ile to było możliwe.

Tworzenie UKN nie odbyło się bez przeszkód, gdyż na początku Niemcy pragnęli, aby był on podporządkowany KWNR. Szandruk, starając się za wszelką cenę do tego nie dopuścić, odbył ogromną ilość rozmów, zarówno z przedstawicielami ukraińskich kół politycznych, jak i Niemcami, przede wszystkim zaś obersturmbannfuhrerem Fritzem Rudolfem Artlem stojącym na czele tak zwanej „Freiwilligen-Leistelle Ost”, komórki RSHA zaangażowanej w próby zjednania Polaków przeciwko Związkowi Radzieckiemu, oraz szefem podwydziału  „Ukraina” tej struktury, Ludwigiem Wolffem. Spotykał się także z generałem Własowem, związanym z opozycją antyhitlerowską Hansem von Herwarthem, a nawet z głównym ideologiem NSDAP Alfredem Rosenbergiem.

Ukraińska Armia Narodowa została założona 17 marca, zaś jej pierwszą dywizję utworzyli ocalali żołnierze rozbitej przez Armię Czerwoną pod Brodami 14 Waffen-Grenadier Division der SS, czyli osławionej SS-Galizien. Szandruk przejął dowództwo nad nią od SS-Brigadefuhrera Fritza Freitaga. 27 kwietnia wydał rozkaz, że w razie kapitulacji III Rzeszy cały skład osobowy dywizji przejdzie na teren zajęty przez zachodnich aliantów i im się podda. Dywizja wyruszyła 8 maja o świcie, wraz z Szandrukiem, doktorem Arltem, generałem Wachterem, a także Freitagiem. Atak Sowietów od strony Brucku rozdzielił dywizję na dwie części, jedna ruszyła w stronę Willach, gdzie poddała się Anglikom (oficerowie niemieccy zostali oddzieleni od Ukraińców, generał Freitag popełnił samobójstwo) jeszcze tego samego dnia. Druga grupa wraz z samym Szandrukiem i całym sztabem Armii ruszyła na północ w stronę Tramswegu, gdzie zostali 10 maja internowani przez wojska amerykańskie i następnie trafili do włoskiego miasteczka Rimini. Wskutek interwencji Szandruka, a przede wszystkim dzięki wstawiennictwu Watykanu (poprzez Arcybiskupa Iwana Buczkę) oraz generała Władysława Andersa wojacy SS-Galizien (teraz I Dywizji UAN) uznani zostali przez aliantów za obywateli Polski i nie deportowano ich do Związku Radzieckiego, dzięki czemu mogli legalnie wyemigrować do Wielkiej Brytanii, USA czy Kanady.

Po zakończeniu wojny Pawło Szandruk do 1949 roku przebywał w Niemczech, później wyemigrował do USA, gdzie umarł w mieście Trenton 15 lutego 1979 roku.

W roku 1965 został odznaczony przez Władysława Andersa  Krzyżem Virtuti Militari, za co na jednego i drugiego spadła ostra krytyka ze strony prasy w PRL i ZSRR, w obronę zaś wziął ich cytowany wyżej Jerzy Giedroyć na łamach „Kultury”.

Tak wyglądała niepozbawiona kontrowersji i niezwykle ciekawa historia człowieka, który wojenne zmagania zaczynał w carskiej armii, z której odszedł, by walczyć u boku Petlury o niepodległość swojej ojczyzny, II Wojnę Światową rozpoczął w mundurze polskiego oficera, zaś zakończył ją de facto jako członek oddziałów SS. Niewątpliwie trudno tu o jednoznaczne moralnie oceny (jak zresztą w przypadku większości postaci historycznych), choć nie można odmówić mu zasług, odwagi i patriotyzmu, ani też zarzucić udziału w zbrodniach wojennych. Z całą pewnością zasługuje Pawło Szandruk na dużo większą uwagę, niż mu się obecnie poświęca. I na Ukrainie, i w Polsce.

 

 

 

 

 

Bibliografia źródeł w języku polskim:

  1. Giedroyć J., wstęp do: Pawło Szandruk Historyczna prawda o Ukraińskiej Armii Narodowej, Kultura, nr 6/1965.
  2. Grunberg K., Sprengel B., Trudne sąsiedztwo: Stosunki polsko-ukraińskie w X-XX wieku, Wydawnictwo „Książka i Wiedza”, Warszawa 2005
  3. Grzywacz A., Jończyk A., Wojenne losy generała Pawła Szandruka,[w:] Zeszyty Historyczne, 2.134, Instytut Literacki, Paryż 2000
  4. Kolańczuk A., Żołnierze armii Ukraińskiej Republiki Ludowej internowani w Polsce (1920-1924),[w:] Polska i Ukraina: Sojusz 1920 roku i jego następstwa, pod naukową redakcją Z. Karpusa, W. Reznera, E. Wiszki, Wydawnictwo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 1997
  5. Rezmer W., Stanowisko i udział Ukraińców w niemiecko-polskiej kampanii 1939 roku,[w:] Polska-Ukraina: trudne pytania, t. 4, Warszawa 1999
  6. Torzecki R., Polacy i Ukraińcy: Sprawa ukraińska w czasie II Wojny Światowej na terenie II Rzeczypospolitej,Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1993

Bibliografia źródeł w języku ukraińskim:

  1. Грицак Я., Нарис історії України: формування модерної української нації ХІХ-ХХ  століття, Видавництво «Генеза», Київ 2000
  2. Шандрук П., Сила доблесті, Лілея-НВ, Івано-Франківськ, 2008
  3. Історія України: від давнини до сучасності, відповідальний редактор: Юрій Сливка, Видавництво «Світ», Львів 2002

 

Igor Chomyn
O mnie Igor Chomyn

https://www.facebook.com/igor.chomyn

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura