a przynajmniej w miejscach publicznych,
bo jest to dokładny odpowiednik islamskiej burki
albo chusty na włosy czyli hidżabu,
tak chętnie zrywanego przez białostockich narodowców
islamskim studentkom. Chyba jeszcze nikt
nie wymyślił, żeby kościelne bojówki chodziły
po ulicach z wiadrami wody i innymi narzędziami
do demakijażu i robiły z nich odpowiedni użytek