Najpierw były ul. Złota róg Sosnowej i Siennej. Potem wszystko zostało spalone i wyburzone. Wytyczono ul. Emilii Plater, wybudowano hotel Holiday Inn. Obok hotelu Warcent wybudował budynek Pewexu, który w wolnej Polsce przemianowano na Warsaw Shopping Center. WSC następnie zmieniło nazwę na Bogusz Center. Nieruchomość kupili Francuzi z Luksemburgu. Orki, tj grupa Orco. Wyburzyli istniejący budynek, ale jakby co mam kopię planów architektonicznych.
Zatrudnili zamorskiego projektanta, byśmy w zachwycie na twarz padli; jedynego uprawnionego do kreślenia w miejscu, gdzie mieszkali Elis, Mincia, Izaak i Chaja. Wykreślił krzywą wieżę, podobno jak żagiel na wietrze, na działce jak znaczek pocztowy, by dominować nad Warszawą. Tak jak Pałac Kultury i Nauki, z tą różnicą, że PKiN postawili na kilkunastu hektarach.
Dla jednych przejaw piękna w architekturze, dla innych chłam.
Przejaw braku ładu architektonicznego, dowód nieznajomości tabliczki mnożenia, z zakresu pierwszych klas szkoły podstawowej, przez skład orzekający sądu administracyjnego.
Budowa stanęła. Dokładnie prawie idealnie na wysokości kilkunastopiętrowego biurowca górującego nad Złotymi Tarasami. Stanęła po wybudowaniu sześciu naziemnych kondygnacji parkingów na windę, piętra „rekreacyjnego luksusu” oraz ośmiu kondygnacji, zajmujących niby-apartamenty.
Czy będzie piąć się w górę, by przytłoczyć panoramę Warszawy, czy kryzys ją pokona?
Powstanie, czy nie stanie? Czy pójdzie w ślady „Błękitnego Wieżowca”?
Zdjęcie wykonane minionej soboty. Szare niebo się rozpościerało nad wieżą Orców.