Od stycznia, na terenie Wielkiej Brytanii swoje usługi świadczy Netflix – amerykański potentat strumieniowej telewizji dostępnej przez Internet (OTT).
Za niecałe 6 funtów miesięcznie abonent otrzymuje dostęp do 100 000 pozycji filmowych!!!
Nową telewizję, co niezwykle istotne, oglądać można korzystając z telefonu, tabletu czy konsoli podłączonej do telewizora. Najwięksi producenci odbiorników telewizyjnych, wyposażonych w funkcję SmartTV, zapowiadają implementację odpowiednich aplikacji wspierających serwis Netflix.
Dużą zaletą oferowanej usługi jest jej jakość. Obraz w rozdzielczości High Definition oraz przestrzenny dźwięk 5.1 jest nowością na rynku "zamawianej" telewizji. Pod tym względem nowa oferta wyprzedza obecną na brytyjskim rynku Lovefilm.
Należy mieć jednak na uwadze fakt, że minimalny wymóg dla łącza internetowego wynosi od 1,5 do 8 Mbit/s - w zależności od jakości, w której chcemy oglądać programy. Może to nieco hamować wdrażanie usługi w krajach o mniej rozwiniętej infrastrukturze telekomunikacyjnej.
Netflix oferuje swoją usługę na zasadzie "cloud computing" wykorzystuje do tego infrastrukturę systemu EC2 firmy Amazon (Elastic Computing Cloud 2) przechowując tam ponad 1 Petabajt danych.
Nową telewizję, co niezwykle istotne, oglądać można korzystając z telefonu, tabletu czy konsoli podłączonej do telewizora
(źródło: hulu.com)
Czy model usługi oferowany przez Netflix jest w stanie konkurować z tradycyjnymi usługami telewizyjnymi?
Na przykładzie Wielkiej Brytanii widać, że głównym argumentem mającym przyciągnąć nowych odbiorców jest zaoferowanie nowości niedostępnej na rynku tradycyjnej telewizji - prawie nieograniczonej możliwości wyboru programu i godzin jego oglądania.
Usługa Netflix wpasowuje się idealnie w panujący obecnie trend przenoszenia usług telewizyjnych w obszar tzw. „cloud computing”, czyli, w dużym skrócie, oglądania "wszystkiego na wszystkim".
Czy również resztę Europy, podobnie jak Wielką Brytanię, czeka rewolucja?
Dotychczasowe poczynania Netflixa pokazuję, że jest to prawdopodobne. W 2011 roku firma weszła na zupełnie nowy rynek, jakim jest Ameryka Południowa i od tamtego momentu świadczy swoje usługi w 43 nowych krajach w tamtym regionie.
Kolejnym Europejskim krajem ekspansji ma być Hiszpania, w której "zamawiana" telewizja ruszy już w tym roku.
autor: Łukasz Michałek - student III roku Telekomunikacji AGH - artykuł jest elementem praktyki studenckiej
