ironiczny anglosas ironiczny anglosas
724
BLOG

JAK "to" ROBI SIĘ W RYANAIR .

ironiczny anglosas ironiczny anglosas Polityka Obserwuj notkę 2

Ostatnio do Polski leciałem w grudniu. Oczywiście tanimi liniami. Dlaczego tanimi? Bo są. Bo lecą do Poznania.

Wsiadam do samolotu, przytulam się do okienka. Zawsze coś tam widać, jak już nie widać, zasypiam bo nudno. Ostatnio nie mogłem zasnąć, leciałem pożegnać mojego Ojca, który odszedł...

To i siedziałem, nie spałem. W pewnym momencie zapaliły się lampki "zapiąć pasy". Zdarza się to dość często, gdy zbliżają się turbulence. Ludzie się zapinają a obwozne kramy dalej jeżdzą między siedzeniami (w RYANAIR obsługa przez cały lot stara się sprzedać pasażerom co mają na składzie : kanapki, drinki, mydło, powidło, perfumy, gazety itd...). Tym razem było inaczej, obwozne kramy zostały ściągnięte. To mnie zainteresowało. Następnie 3 osoby z obsługi stanęły pod drzwiami kabiny pilotów. Jeden chłopak i 2 dziewczyny. Po chwili drzwi do kabiny się otworzyły. Ten chłopak wszedł do środka a wyszedł kapitan. Natychmiast drzwi zostały zamknięte. Kapitan wszedł do toalety a stewardessy stały reagując stanowczo na każdą próbę podniesienia się z foteli przez pasażerów. Trwało to z 10 minut. Przypuszczalnie problemy żołądkowe pana Kapitana. Po tym czasie pan Kapitan wyszedł, zamienił kilka słów z dziewczynami. Drzwi do kabiny pilotów zostały otwarte, wszedł Kapitan, wyszedł steward. Drzwi zamknięto...

Po chwili wszystko wróciło do normy. Kramy z mydłem i powidłem... Pasażerowie mogli rozpiąć pasy...

Nie wiem czy to standardowe zachowanie załogi Ryanaira. Mam nadzieję że tak.

Wiem natomiast że w German Wings nie było "zapiąć pasy", nie było 2 stewardess i 1 stewarda, i dlatego nie ma już nic... 

Wieczny odpoczynek racz im dać Panie.

Grzegorz Jarzębski.

Mam facebooka. Znaleźć mnie można a nawet zaprzyjaznić*  tu :
http://www.facebook.com/grzegorz.jastrzebski.7739

ps. Przepraszam .

ps2. Przepraszam za to że prawie nigdy nie odpowiadam na komentarze. Ja chcę lecz życie często nie pozwala...

ps3. Czasem trzeba spać, czasem pracować.  Mogę "na szybko" wstawiać komenty : "tak, masz rację" "też Cię lubię" "mam Cię gdzieś" " i ty mnie też". Ale nie chcę, jestem człowiekiem uczciwym a takie odpowiedzi na Wasze komenty nie mieszczą się w tej mojej uczciwości. Nie oznacza to też że "olewam" Wasze komentarze. Na każdy chcę odpowiedzieć wyczerpująco. Więc zostawiam na pózniej. A potem przychodzi pózniej i jeszcze pózniej a potem jest za pózno...

ps4. Wiem. Coś ze mną "nie teges" . Nie teges ale jest mi z tym dobrze...

ps5. Jeszcze raz przepraszam i obiecuję że  nigdy się nie zmienię...

 

 


 

a

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka