Serio. Nie robię sobie żartów. Tym ludziom trzeba pomóc, nie wolno ich zostawić w potrzebie. Piszę to ja : emigrant !!!
Moja propozycja:
Zgłosić gotowość przyjęcia 100 tysięcy emigrantów. Najlepiej by byli młodzi i sprawni fizycznie (z tego co wiem to większość "szukających schronienia " na naszym kontynencie spełnia te warunki)
Te sto tysięcy umieścić na poligonach wojskowych. W ciągu miesiąca wyszkolić 90 tysięcy na strzelnicach. (Kałasznikowy wycofane z użycia przez naszą Armię). Pozostałe 10 tysięcy uchodzców przeszkolić na mozdzieżach, granatnikach i lekkich działach.
Następnie wsadzić ich wszystkich w Pendolino i dostarczyć do Włoch i Grecji. Załadować na nasz koszt na statki. I wysłać do krajów z których byli zmuszeni uciekać przed 50 tysiącami barbarzyńskich pastuchów.
Dać im te Kałasznikowy, granatniki, mozdzieże i lekkie działa. Dostarczać im amunicję i dać wsparcie lotnicze...
W ciągu tygodnia wyzwolą swoje kraje z terroryzmu.
Mam pisać dalej?
Dobra, napiszę.
Jak już wyzwolą te swoje ojczyzny, to będą mogli nam zapłacić za te kałachy, mozdzieże, granatniki i lekkie działa, z pieniędzy uzyskach ze sprzedaży ropy.
Grzegorz Jarzębski.
Mam facebooka. Znaleźć mnie można a nawet zaprzyjaznić * tu :
https://www.facebook.com/grzegorz.jastrzebski.7739
ps. Pozdrawiam ze słonecznej Italii :)
