PO Smoleńska Obława na Młode Wilki
( na podstawie Obławy - Jacka Kaczmarskiego )
Cierpiący po Smoleńsku, Jarek swój egzamin zdał
I zdało ten egzamin w Polsce niejedno udręczone serce
Lecz dorżnąć z PiS-u Tę Watahę cienias Radek chciał
Czym uradował Donka , Bronka i innych zdrajców więcej
Ze wszystkich mediów zła się dla PiSu uniosła woń
Woń kłamstwa, obłudy, hipokryzji co zrywa wszelkie sny
A cham Palikot z Niesiołem wydali krótki rozkaz goń
I wściekli dziennikarze rzucili się na PiS niczym gończe psy
Obława obława to na PiS znowu obława
W strachu przed prawdą lustracyjną wszystkie teczki pochowane
Nie wsiąkła jeszcze pod Smoleńskiem ostatnia plama krwawa
A PiS jest znowu przez wściekłych wrogów swych szarpane !
Z obłędem w oczach szaleniec ów, co Jarka zabić chciał
Strzelał, dożynał i krew trysnęła ze świeżej PiSu rany
I jak piotrowski dosłownie urbana jad pogardy brał
Przez polityków i media wrogie do PiS był nienawiścią nakręcany
Krwawiący Paweł przeżył lecz Marek Rosiak mniej szczęścia biedny miał
Z pogardy do Jarka były Platformers życia GO pozbawił
Nie dajmy by zginął Jarek od nienawiści PO, którą dobrze zna
Bo wiele nienawiści wkoło ma a z bólu często serce JEGO krwawi
Obława obława to na PiS znowu obława
Zbrodni Smoleńskiej dowody skrzętnie już zniszczone
Nie wsiąkła jeszcze pod Smoleńskiem ostatnia plama krwawa
A PiS jest znowu przez obłędnych z nienawiści wrogów swych szarpane!
Od trzech lat Jarek nie rządzi, lecz wciąż o Niego bój się toczy
I wciąż ze wszystkich stron zła od pogardy GO otacza woń
Obłędem nienawiści już dawno zaszły Bronka oraz Donka oczy
A dziennikarze wciąż podnoszą kłamstwa i oszczerstwa broń
Dawno obłudna miłość PO jak mydlana bańka prysła
A świeże rany PiSu z sadyzmem Platforma rozdrapuje
I wciąż jad nienawiści z obłędnych oczu PO tryska
I coraz większą nienawiść do PiSu w sercach swych hoduje
Obława obława to na PiS znowu obława
Zbrodni Smoleńskiej dowody skrzętnie już zniszczone
Nie wsiąkła jeszcze pod Smoleńskiem ostatnia plama krwawa
A PiS jest znowu przez obłędnych z nienawiści wrogów swych szarpane
Wyrwa się Jarek z obław tych i chowa w serc przyjaznych las
Lecz ile szczęścia dalej będzie miał to każdy chyba przyzna
Każdą obelgę, afront przeżywa długi długi czas
Po śmierci Brata i Przyjaciół na zawsze mu została w sercu krwawa blizna
Lecz nie skończyła się na PiS obława i nie śpią dziennikarskie gończe psy
I giną od ich obelg i złych słów PiSowcy w Polsce i na świecie
Nie dajcie zedrzeć z siebie skór, brońcie się i WY
O Siostry Bracia z PiS-u brońcie się nim wszyscy wyginiecie
Obława obława to na PiS znowu obława
Zbrodni Smoleńskiej dowody skrzętnie już zniszczone
Lecz niech serc waszych PiSowskich nie trwoży już obawa
PRAWDA ZWYCIĘŻY, a szacunek i cześć Jarkowi zostaną przywrócone
( Janusz Kępa - 20.03.2011 )