Od marca 2010 roku przez miesiąc w każdym kwartale na terytorium Polski stacjonować będzie jedna bateria systemu „Patriot” Nie do końca będzie to jednak taki znowu „Patriot”, to będzie zabaweczka dla Polaczków uzbrojona w rakiety o sile rażenia chińskich fajerwerków, czyli w ćwiczebno-szkoleniowe atrapy. I tak do 2012 roku.
Obama przysyła polskiej armii – sporego co prawda – matchboxa, model „samochodzika” do nauki, taki trochę bardziej naturalistyczny symulator. A polski rząd pewnie znów się cieszy, bo w większości to ludzie, którzy pamiętają jeszcze, jak bardzo radowały samochodziki kupowane w Pewexie i kosztujące 3.50 bona za model na resorach.
Cóż, Polska to kraj katolicki. Staje się wzorcem od nadstawiania Ameryce drugiego policzka. Co chwilę dostaje z liścia od pana Obamy. Tak chlastu-chlast, oblizać się, zawyć cichutko i czekać na następny plask.
