Sprzeczność założeń Zielonego Ładu (Wału) z logiką sama powinna stanowić podstawę do jego odrzucenia, przez byłego na szczęście - premiera Mateusza Morawieckiego. Niestety jego następca Donald Tusk na pewno nie jest lepszy, a w wielu decyzjach reprezentuje eurocentryczne zacięcie przebijając w tym swego poprzednika po wielokroć.
Dlatego jedyną możliwością odrzucenia tej szkodliwej unijnej polityki, jest wyrażenie sprzeciwu wobec niego jedynego podmiotu dzierżącego całość władzy w państwie, to jest suwerennego NARODU.
Decyzja domagająca się odrzucenia tej destrukcyjnej dla nie tylko polskiej gospodarki polityki, nie będzie decyzją przeciwko idei europejskiej wspólnoty, ale decyzją wprowadzającą granice dla totalnych projektów brukselskiej biurokracji, czerpiącej inspiracje z komunistycznego Manifestu z Ventonene. Biurokracji reprezentującej nie narody europejskiej a ich samozwańcze łże-elity, stojące na straży interesów ponadnarodowych i ponadpańśtwowych korporacji – współczesnego anonimowego mocarstwa.
Najbardziej namacalną konsekwencją polityki, tzw. „Zielonych Khmerów”, są ostatnie masowe działania inwestorów zagranicznych, którzy w dużej części (m.in. Levis) przenoszą swą produkcję nie do innych krajów tzw. europejskiej wspólnoty, ale poza granice UE, gdzie nie obowiązują regulacje rodem z bolszewickiego NEP-u i gdzie nie zakłada się przyśpieszonej kolektywizacji rolnictwa na wzór modelu ukraińskiego opartego o system oligarchii.
Dlatego aby zahamować podwyżki cen żywności, energii a w konsekwencji zubożenie Polaków, na których nałożone zostaną kolejne absurdualne w swej genezie obowiązki i podatki – między innymi wpisane do tzw. KPO, potrzebna jest odpowiedź na TAK, na poniższe pytanie:
Czy jest Pani/Pan za zobowiązaniem Prezydenta RP, Parlamentu RP, Rządu RP do odrzucenia przez Polskę polityki klimatycznej UE w obecnym kształcie zawartej w Europejskim Zielonym Ładzie?".
Chwała Solidarności za podjęcię się tej inicjatywy.
Niestety opór, dzierżących władzę partii o postkolonialnym charakterze prawdopodobnie uniemożliwi przeprowadzenie referendum, które powinno się odbyć razem z wyborami europejskimi, co z pewnością wpłynęłoby pozytywnie na ich frekwencje...
