Przed kilkunastoma minutami Donald Tusk zakończył swoje wystąpienie w ramach expose. Oto kilka wniosków, które nasunęły się w pierwszym momencie.
1. Zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn i wydłużenie do 67. roku życia
Cóż, cel jaki przyświeca rządowi w tym aspekcie jest klarowny. Ludzie dłużej pracujący później sięgną po emeryturę, dzięki czemu państwu uda się zaoszczędzić. Polska w takim rozwiązaniu nie jest odosobniona na arenie międzynarodowej, tylko niech premier wytłumaczy jednocześnie, co z pracą dla ludzi młodych? Rąk do pracy w Polsce nie brakuje nawet pomimo tego, że obiecani emigranci z Irlandii wypięli się na obietnice sprzed czterech lat.
2. Podwyżki dla policjantów i żołnierzy o około 300 złotych
Prawdę mówiąc, to ja osobiście nie znam biednych policjantów. Ba, wielu z nich działa w lokalnej polityce i nietrudno zapoznać się z oświadczeniami majątkowymi tej grupy zawodowej. Że bieda nie doskwiera, to mało powiedziane. Jaki więc w tym cel? Trochę pachnie to populizmem, zwłaszcza po 11.11.11. Moim zdaniem pieniądze przydałyby się bardziej na wyposażenie stanowisk pracy, niżli na uposażenie pracowników.
3. Likwidacja ulgi na Internet
Premier powiedział, że obecnie usługi dostępu do Internetu są taniejące i nie widzi dalszej potrzeby utrzymywania z tego tytułu ulgi powszechnej. Świetnie, niech powie o tym zwłaszcza mieszkańcom małych miejscowości, którzy skazani są na jednego operatora. Poza tym - rząd się cieszy, że coraz więcej Polaków posiada w domu komputery z dostępem do sieci, tylko że na tle europejskim wciąż jesteśmy w ognie stawki i likwidacja tej ulgi tego stanu rzeczy na pewno nie poprawi.
4. Rolnicy płacący składki
Tutaj akurat słusznie rządowi zależy na ruszeniu systemu KRUS i mam nadzieję, że na zapowiedziach się nie skończy. Uważam, że podział na wielkość gospodarstwa jest rozwiązaniem obronnym i całkiem niezłym (za rolników do 6ha będzie płacić państwo, od 6ha do 15ha rolnicy płacą 50%, powyżej 15ha płacą całość). PSL wydaje się być pogodzone z proponowaną zmianą, o czym świadczą słowa E. Kłopotka, który powiedział, że skoro rolnicy głosują w pierwszej kolejności na PO i PIS, to niech nie liczą, że PSL będzie w stanie ich obronić. Ot co.
5. Nic o oświacie
Ubolewam nad tym, że premier nie zająknął się nic a nic na temat ewentualnych reform w systemie edukacji. Ale nie dziwi mnie to za bardzo, co dowodzi zresztą poprzednia notka, w której stwiedziłem, że sprawami szkolnictwa, oświaty i edukacji rząd nie planuje sobie głowy zawracać. Szkoda tym większa, bo dowodzi, że państwo nie chce szukać oszczędności tam, gdzie można zaoszczędzić (i proszę nie pisać o tym, jacy to nauczyciele są przepracowani, niedowartościowani i biedni).
