Janek Jankowski Janek Jankowski
281
BLOG

Trzech tenorów

Janek Jankowski Janek Jankowski Polityka Obserwuj notkę 5

Rozłam w Prawie i Sprawiedliwości stał się faktem. Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski oraz Tadeusz Cymański znaleźli się poza partią, a wraz z nimi niespełna dwudziestu parlamentarzystów. Z konferencji prasowej, zwołanej przez ziobrystówna tę okoliczność, niewiele wynika. Potencjalny przywódca nowego ruchu prawicowego nie przedstawił żadnych konkretów, poza tym, że jego grupa rusza w kraj zakładać kluby Solidarnej Polski.

Na bliskiej memu sercu Opolszczyźnie za powstanie klubu odpowiedzialny będzie prawdopdobnie Patryk Jaki - młody, przebojowy i błyskotliwy polityk (wszedł do Sejmu z 8. miejsca na liście!), przez kilka ostatnich lat najaktywniejszy radny miasta Opole (dodajmy, że od dłuższego czasu marginalizowany przez regionalne struktury PIS). Śmiem postawić tezę, iż dzięki charyźmie posła Jakiego - budowa klubu Solidarnej Polski na Opolszczyźnie może się udać, ale co z pozostałymi regionami w kraju? 

Nie będę ukrywał, że przedstawiciele klubu SP są w zdecydowanej większości anonimowi nawet dla mnie, osoby starającej się bacznie przyglądać polskiej scenie politycznej (Mularczyk, Wróbeli...). Mam też obawy, że nie wszystkim starczy na tyle charyzmy, aby dostatecznie zainteresować tym ruchem swoje najbliższe otoczenie. W każdym bądź razie wszyscy muszą zdać sobie sprawę z tego, iż powodzenie tego ruchu jest dla nich być albo nie być w polityce za cztery lata. A jak rozwój ruchu będzie niemrawy, to niewykluczone, że połączą siły z PJN-em (bo czego nie robi się dla idei?).

Osobiście będę z zainteresowaniem przyglądał się temu ruchowi, głównie z dwóch powodów. Jarosław Kaczyński wiecznie politykować nie będzie, a rozsądnych następców na zapleczu jego partii ubywa z miesiąca na miesiąc. Poza tym, będzie okazja przekonać się, czy Ziobro zdoła przekuć swoją polityczną popularność na realne, wymierne efekty w postaci poparcia społecznego. Bo szanse na pewno są, ale droga do sukcesu długa i wyboista.

Jestem realistą, w najlepszym wypadku sceptycznym-realistą. W końcu lepiej być mile zaskoczonym, aniżeli rozczarowanym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka