Jarek Szmyt Jarek Szmyt
174
BLOG

O co chodzi z tymi JOW-ami ?

Jarek Szmyt Jarek Szmyt Polityka Obserwuj notkę 5

27 czerwca 2015 na konwencji zwolenników JOW Paweł Kukiz wypowiedział znamienne słowa:

„Oni się pogubili i dlatego mamy to referendum! Oni byli przekonani, że jeśli rozpiszą to referendum to przejmą elektorat. Bogu dzięki, że rozpisano to referendum - to jest nasza jedyna szansa, aby znacznie uprościć cała drogę do zmiany konstytucji!
Jeżeli to zmarnujemy, to słuszne pretensje będą mogły mieć do nas nasze dzieci, wnuki i prawnuki, że zmarnowaliśmy taką szansę. Oni nam drugi raz takiej szansy nie dadzą! Umocnią się i zniszczą!”

O jaką szansę chodzi Kukizowi? Czyżby wprowadzenie systemu wyborczego JOW nie było jedynie zmianą ordynacji wyborczej? Co w takim razie, oznacza wprowadzenie zasady Jednomandatowych Okręgów Wyborczych do systemu ustrojowego państwa polskiego?

Jakość zmiany jaka niesie za sobą zmiana ordynacji wyborczej najlepiej uzmysłowimy sobie porównując to co jest obecnie, z tym co powstanie w przypadku wprowadzenia JOW. Posłużmy się zatem przykładem z życia wziętym – tzn. wyborami do Sejmu w okręgu podwarszawskim (OKW Warszawa II), które odbyły się 9 października 2011 roku. Ww. okręg wyborczy zamieszkuje 996 204 mieszkańców, a liczba mandatów przypadająca na ten okręg wynosiła 12. *)

Jak wyglądałby podział na okręgi wyborcze gdyby w 2011 roku w wyborach obowiązywałaby większościowa ordynacja wyborcza?

Wielkość okręgu określamy na podstawie liczby mieszkańców, a nie liczby wyborców (art. 261) zatem jednolita norma przedstawicielstwa w przypadku wyborów do Sejmu wynosi 82 061 , ponieważ 37 748 288/460 =82 061.**)

Teraz określamy granice i wielkość poszczególnych okręgów wyborczych. I tak powiatowi Wołomińskiemuprzysługują trzy mandaty, powiatom Pruszkowskiemu i Piaseczyńskiemuprzysługują dwa miejsca w Sejmie (dlatego powiaty te należy podzielić na dwie w miarę równe części np. Piaseczno I i Piaseczno II), pozostałe powiaty czyli Legionowski, Nowodworski, Warszawski Zachodni, Grodziski, Otwockimaja po jednym mandacie, w sumie 12 mandatów.

W ten oto sposób dokonaliśmy technicznej zmiany i zamiast jednego okręgu 12 mandatowego, w którym posłowie wybierani są według ordynacji proporcjonalnej, mamy 12 okręgów jednomandatowych (Wołomin I, Wołomin II, Wołomin III, Piaseczno I, Piaseczno II, Pruszków I, Pruszków II, Legionowo, Nowy Dwór, Warszawa Zachód, Grodzisk Mazowiecki i Otwock), w których posłowie wybierani są według ordynacji większościowej.

Teraz zastanówmy się jakie praktycznekonsekwencje powoduje nowy sposób wybierania posłów (w tym podział okręgów wyborczych) dla przykładowego Jana Kowalskiego mieszkańca dajmy na to np. Grodziska Mazowieckiego.

Po pierwsze, w systemie Jednomandatowych Okręgów Wyborczych Jan Kowalski praktycznie bez żadnych ograniczeń może wystartować w wyborach i ubiegać się o mandat poselski(bierne prawo wyborcze). Wystarczy, że zbierze wymaganą ilość podpisów popierających jego kandydaturę, wpłaci kaucję czy co tam jeszcze przewiduje kodeks wyborczy i może startować w wyborach. Nie musi wyrabiać sobie „chodów” ani przymilać się do szefów największych partii politycznych by zostać umieszczony na liście wyborczej, jak to ma miejsce obecnie!

Powie ktoś - no dobrze, ale przecież w obecnym systemie wyborczym nie ma przymusu startowania z listy wyborczej jakiejś partii, można przecież stworzyć własny komitet. Oczywiście, że Jan Kowalski może to zrobić tylko, że to nie ma żadnego sensu ponieważ otrzymując nawet 100% głosów od mieszkańców gminy Grodzisk Mazowiecki nie będzie miał szansy przekroczyć wymaganego w obecnej ordynacji wyborczej progu 5% głosów oddanych w skali kraju (wszyscy uprawnieni do głosowania w okręgu Grodzisk Mazowiecki stanowią 0,22% osób uprawnionych do głosowania w skali kraju).

Załóżmy, że system JOW-ów obowiązuje i przykładowy nasz Jan Kowalski, który jest osobą - ze względu na swoją dotychczasową działalność - (np. samorządowiec, biznesmen, działacz społeczny itd.) znaną, powszechnie szanowaną i popularną - postanowił wystartować w wyborach. Jakie są jego szanse na wygraną?

Ktoś pobieżnie przeglądający wynik wyborów do Sejmu z 9-tego października 2011roku, które odbyły się na terenie gminy Grodzisk Mazowieckim, ( PO – 42,93%, PIS – 29,34%, RP – 8,91%, PSL – 8,33%, SLD – 5,26% i inni) powie, no panie Kowalski przecież nie masz Pan żadnych szans pokonać kandydata, którejś z dwóch największych partii politycznych.

Zastanówmy się czy aby na pewno?

W przypadku poszczególnych komitetów wyborczych rozkład głosów wyglądał następująco:

PO - 4 (z23) kandydatów z największą ilością głosów uzyskało 78% głosów oddanych na listę PO,
PIS - 4 (z24) kandydatów z największą ilością głosów uzyskało 70% głosów oddanych na listę PIS,
RP - 3 (z24) kandydatów z największą ilością głosów uzyskało 60% głosów oddanych na listę RP,
PSL - 4 (z24) kandydatów z największą ilością głosów uzyskało 83% głosów oddanych na listę PSL,
SLD - 1 (z23) kandydat, który uzyskał największą ilością głosów zdobył 63% głosów oddanych na listę SLD.

Co to wynika z powyższych danych, oprócz tego że partie polityczne (a nie obywatel) są podmiotem polityki ?

To mianowicie, że liderzy partii politycznej układając listy wyborcze kieruje się swoistą logiką narzuconą im przez system wyborczy. Po pierwsze na każdej liście musi być „lokomotywa wyborcza”, czyli osoba która „pociągnie” wynik partii w danym okręgu. Po drugie na liście w jednym okręgu (np. OKW Warszawa II) nie powinno być zbyt dużo dobrych kandydatów, ponieważ nieumiejętne rozdzielenie kandydatów miedzy poszczególne okręgi wyborcze – przy dość skromnym potencjale ludzkim partii politycznych, może doprowadzić do tego, że cenni z punktu widzenia danej partii politycy niedostaną się do Sejmu, bo … przegrali wybory z kolegami z własnej listy.
W przykładowym okręgu wyborczym Warszawa II - szef PO już przed wyborami wie, że maksimum mandatów jakie może dostać jego partia to 6 i odpowiednio dla PIS to 4 lub 5, dla PSL, RP,SLD -2, dla innych komitetów wyborczych 1.
W systemie większościowym liderzy partii politycznych (przynajmniej tych największych) nie mogą sobie pozwolić na odpuszczanie wyborów, nawet w tych okręgach w których nie mają teoretycznie żadnych szans, musza więc zamiast 4-6 dobrym kandydatów wystawić 12 dobrych kandydatów do wyborów w okręgu wyborczym Warszawa II , a to nie jest łatwe.

Biorąc pod uwagę ww. zmienne (tzn. pojawiają się kandydaci lokalni np. Jan Kowalski, a kandydaci partii politycznych są „różnej jakości”) zadajmy sobie pytanie czy wynik wyborów w Grodzisku Mazowieckim byłby identyczny jak w systemie proporcjonalnym? Oczywiście, że nie! Ale czy to oznacza, że partia polityczna, która wygrała te wybory i to wyraźnie ( w tym przypadku PO) przegra te wybory w systemie JOW-ów?(Uwaga: jest to kluczowe pytanie jeśli chodzi o zrozumienie nowego systemu jaki wprowadzą Jednomandatowe Okręgi Wyborcze). Zapewne partia polityczna, która wygrała wybory w przykładowym Grodzisku Mazowieckim, wygrałaby je w systemie JOW-ów, ale nie to jest najważniejsze!! Tu naprawdę nie chodzi o to czy posłem wybrany zostanie przedstawiciel PO, PIS, PSL, SLD itd. czy kandydat niezależny tu chodzi o coś więcej, a mianowicie o to, żeby nowy poseł reprezentował wyborców (i przed nimi odpowiadał!) danego okręgu wyborczego, a nie lidera partii politycznej, który umieścił go na dobrym miejscu listy wyborczej.

Wróćmy jeszcze na chwilkę do naszego przykładowego Jana Kowalskiego, otóż pan Jan – w systemie JOW – może wystartować jako kandydat niezależny, ale jeśli jest sympatykiem i otrzyma odpowiednią propozycję ( tzn. liderzy partii uznają, że niezależny kandydat sympatyzujący z ich partią ma szanse uzyskać lepszy wynik wyborczy niż kandydat „przywieziony” z innego okręgu lub lokalny aparatczyk partyjny) może wystartować także z komitetu wyborczego partii politycznej. A to oznacza ni mniej ni więcej to, że kandydata danej partii na posła w okręgu jednomandatowym wyznaczają de facto wyborcy, i nie jest to arbitralna decyzja lidera bądź kierownictwa partii politycznej. Tym samym JOW-y nie tylko zmieniają system, ale przyczyniają się również do zmiany (poprawy) jakości partii politycznej.

Zyskują obywatele, tracą liderzy polityczni!

Porównajmy teraz pracę posłów po wyborach, poseł wybrany z listy partii politycznej w wyborach proporcjonalnych jest jednym z dwunastu reprezentantów okręgu wyborczego liczącego milion mieszkańców, poseł wybrany w systemie JOW jest przedstawicielem około 80 tysięcy mieszkańców.

Nie trzeba wielkiej wyobraźni, ani wybitnej inteligencji, żeby odpowiedzieć sobie na pytanie, któremu z tych posłów zależeć będzie na utrzymywaniu kontaktu z wyborcami przez cały okres kadencji, a nie tylko w okresie następnej kampanii wyborczej.

Co więcej poseł wybrany w systemie proporcjonalnym jest posłem o pewnym stopniu „ubezwłasnowolnienia” wobec władz partii politycznej z list której dostał się do Sejmu, ponieważ w przypadku zbytniej niezależności w stosunku do woli wodza - ciąży nad nim niewypowiedziana groźba, nieumieszczenia go na listach wyborczych w kolejnych wyborach.

W przypadku systemu JOW sytuacja jest odwrotna, każdy lider partyjny będzie musiał liczyć się ze zdaniem szeregowych posłów ze swojego ugrupowania, bo dla nich groźba nieumieszczenia na listach wyborczych nie oznacza - jak to ma miejsce de facto w przypadku ordynacji proporcjonalnej - przekreślenia szans na reelekcję.

Zmiana systemu proporcjonalnego na system JOW oznacza upodmiotowienie obywateli, kosztem liderów partyjnych, to nie jest tylko zmiana systemu głosowania, ale jest to zmiana, która daje na szanse na uzdrowienie systemu politycznego w Polsce.

J.Sz.

 

*)Polska – stan na 09.10.2011 – liczba wyborców 30 762 931 (liczba mieszkańców 37 748 288 – dane wg. strony Państwowej Komisji Wyborczej)

 

Okręg wyborczy do Sejmu nr 20 (OKW Warszawa II) zarządzone na dzień 9 października 2011 – liczba wyborców 804 045 (liczba mieszkańców 996 204) – liczba mandatów 12

Powiaty:

Wołomiński– liczba wyborców 168 238 (213 319)
Legionowski– liczba wyborców 82 683 (102 451)
Nowodworski – liczba wyborców 62 486 (76 022)
Warszawski Zachodni – liczba wyborców 82 842 (102 068)
Pruszkowski– liczba wyborców 121 254 (148 275)
Grodziski – liczba wyborców 67 133 (82 675)
Piaseczyński– liczba wyborców 123 743 (154 280)
Otwocki – liczba wyborców 95 666 (117 114)

 

**) Art. 261 – Ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks Wyborczy

§ 1. Podziału na okręgi wyborcze dokonuje się według jednolitej normy przedstawicielstwa, obliczonej przez podzielenie liczby mieszkańców kraju przez 100, z uwzględnieniem przepisów art. 260 i następujących zasad:

1) jeżeli iloraz wynikający z podzielenia liczby mieszkańców okręgu przez jednolitą normę przedstawicielstwa jest równy lub większy od 2 – należy zmniejszyć obszar (zmienić granice) okręgu wyborczego;

2) jeżeli iloraz wynikający z podzielenia liczby mieszkańców okręgu przez jednolitą normę przedstawicielstwa jest mniejszy niż 0,5 – należy zwiększyć obszar (zmienić granice) okręgu wyborczego.

Jarek Szmyt
O mnie Jarek Szmyt

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka