Jarosław Flis Jarosław Flis
2393
BLOG

Prawicolewicowy spisek

Jarosław Flis Jarosław Flis Polityka Obserwuj notkę 16

Rozczulił mnie z rana redaktor Wojciech Maziarski, demaskując sojusz "konserwatywno-religijnej prawicy i socjalistyczno-związkowej lewicy", zawarty "przeciw indywidualnej wolności, przeciw prawu wyboru", za którym to spiskiem stoi "pogarda dla autonomii jednostki". Martwi mnie tylko, że tak wiele przejawów tego spisku umknęło uwadze redaktora, który skoncentrował się tylko na marginalnych w sumie problemach prostytucji i handlu w niedzielę (tu całość).

Chciałbym zwrócić uwagę redaktora Maziarskiego na cały szereg przejawów codziennej tyranii ze strony "prawicolewicowego" spisku:

  • Rynek leków. Czyż nie lepiej byłoby, gdyby każdy mógł zachwalać dowolny wymyślony przez siebie leczniczy specyfik, zaś rynek weryfikowałby ich skuteczność? Czyż państwowe procedury dopuszczania leków nie są źródłem korupcji, profitów mafijnego układu wielkich koncernów i jawnym gwałtem na autonomii jednostki?
  • Zawód lekarza. To samo tyczy się przeprowadzania operacji czy odbierania porodów. Kolejne kręgi medycznego wtajemniczenia, warunkujące prawo do przepisywania antybiotyków, to tylko pożywka dla sitw i maskowanie rzeczywistego nieuctwa, zaś prawdziwą skuteczność lekarzy rynek mógłby bez problemu zweryfikować od razu.
  • Ograniczenia prędkości na drogach. Czy wolny człowiek nie potrafi sam ocenić, jaka prędkość jego własnego samochodu jest odpowiednia w danym miejscu? Musi mu to narzucać jakiś tępy sługus rzeczonego sojuszu zza swojego biurka? Musi mu mówić, jak żyć?
  • Ład przestrzenny. Te tony papieru i godziny wysiłku marnowane na plany zagospodarowania i zezwolenia na budowę. Te żerujące na tym klany architektów i urbanistów. Każdy powinien móc postawić budynek taki, jak mu się podoba, w tym miejscu, dla którego ma potwierdzenie świętego prawa własności.
  • Ustawki. Zawodowi bokserzy mogą sobie rozwalać łuki brwiowe bez obaw przed interwencją policji a zwykli kibice nie mogą? Że mogą zginąć? Ich problem, rzecz jest dobrowolna. Czy zabraniamy wypraw w Himalaje?
  • Handel nerkami. Dlaczego monopol na takie działania ma mieć albańska mafia? Jeśli dwie osoby umawiają się na coś, co nikomu innemu nie robi krzywdy, to państwu wara od tego.
  • Animowana pornografia pedofilska. Jak powyżej - czy to komuś szkodzi? W grach komputerowych można sobie do woli masakrować narysowanych ludzi. Dlaczego nie wykorzystać animacji do ulżenia okrutnie stygmatyzowanej mniejszości, która w końcu wcale nie jest winna samym swoim skłonnościom? Bo jest ich mniej niż krypto-sadystów kochających FPS?

Gdyby ktoś chciał podyskutować o wyżej wymienionych sprawach, zachęcam najpierw do poznania prawa Poego.

 

PS. Jak widać, prawo Poego działa doskonale. Jedni odczytali tu drwinę, inni aprobatę i konsekwencję. Wyjaśniając moje motywy i wskazując na kluczowy problem:

Nie będzie idealnego ładu ani idealnej wolności. W każdej konkretnej sprawie ustalana jest jakaś równowaga pomiędzy nieosiągalnymi biegunami. Ostatnio niepokojącą tendencją wśród zwolenników wolności i postępu jest jednak absolutyzacja swoich prawd wiary - absolutyzacja, przy której konserwatyści wyglądają na zlęknionych mięczaków. Bardzo ciężko się bronić przed myślą, że zwolennicy wolności i postępu mają poczucie kosmicznej wyższości nad myślącymi inaczej. Ma to z zasady wyraz w otwarcie wyrażanym przekonaniu, że inne myślenie może wynikać wyłącznie z kompromitujących motywacji, takich jak rzeczona "pogarda dla autonomii jednostki".  Tymczasem podawane z żarem w oczach uzasadnienia mogłyby z powodzeniem służyć do demontażu regulacji w miejscach, co do których panuje dotąd powszechna zgoda. Można oczywiście dyskutować, w jakim zakresie, a przede wszystkim jak regulować rynek leków, dostęp do wyspecjalizowanych zawodów, ruch drogowy, ład przestrzenny, przemoc, przeszczepy czy pornografię. Jednak dla mnie ktoś, kto fundamentalnie zaprzecza prawu wspólnoty do regulacji tych obszarów,  odrywa się trwale od rzeczywistości i odlatuje w kosmos. Być może stąd ta kosmiczna wyższość.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka