"TYLKO PRAWDA JEST CIEKAWA"
Jeden z naszych kolegów-blogerów ma takie motto. Zastanawiam się zatem jak wyglądałby świat gdyby istniała właśnie tylko prawda, a kłamstwa nie byłoby wcale? Kłamstwo przecież przypisane jest naturze ludzkiej i nie ma chyba człowieka który nigdy nie kłamie. Kłamią również zwierzęta a nawet rośliny. Taki kameleon gdy zmienia kolor, albo kukułka gdy podrzuca jaja do innego gniazda, rosliny też stosują różne chwyty czasem by zwabić a czasem by odstraszyć owady. A niewinna odpowiedź na pytanie: -Co słychać? Wszystko w porządku? odpowiadamy zazwyczaj -Tak w porządku. A w wiekszości przypadków nie jest to prawda. Wszyscy i wszystko kłamie czasem by osiągnąć pewien cel.
Odwieczny dylemat: Czy powiedzieć nieuleczlnie choremu, że umiera? A co zrobić jeśli jest to dziecko? Tu akurat nie mam wątpliwości w takim momencie każdy powinien znać prawdę. Jeśli kogoś okłamujemy w takiej chwili to nie jest miłość tylko nasza słabość.
A wyobraźmy sobie nie kłamiących polityków, ministrów, biznesmenów. Każdy z nich zaraz po tym jak zrobił coś złego, przyznawał by się do winy i lądował w więzieniu. Informowano by nas o każdej wydanej złotówce z publicznych pieniędzy. Z drugiej strony czy w ogóle byliby politycy, bo kto by ich wybrał gdyby w czasie kampanii wyborczych, zamiast tego co zazwyczaj, mówili tylko prawdę.
A kobiety? Wyobraźcie sobie sytuację: koleżanka do koleżanki: - Kupiłam sobie wczoraj buty. Fajne? - No co ty zgłupiałaś przecież one są ochydne ! Ale byłyby "jazdy".
Ale czy ta PRAWDA mogłaby być ciekawa, gdyby kłamstwo nie istniało?
Mówi się: prawda zawsze leży po środku, i jak to rozumieć?
Może, że jak coś po środku leży to wszystkim przeszkadza?
Pozdrawiam