Jazdadom Jazdadom
943
BLOG

Antoni Macierewicz mówi "pas"

Jazdadom Jazdadom Polityka Obserwuj notkę 20

Już w najbliższą środę czekają nas obchody trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Atmosfera dyskusji nad jej przyczynami mimo upływu czasu ciągle jest gorąca a wielu rodaków wciąż nie ma pewności, że na lotnisku w Smoleńsku doszło do tragicznego wypadku.

Obie strony niestety dosyć skutecznie ten stan przedłużają, będąc tego stanu głównymi beneficjentami. PIS utrzymuje "wzmożenie" pośród odwiecznych wyznawców teorii spiskowych, zagospodarowując ich w poczet swoich sympatyków, a PO wykorzystuje fakt, iż od 3 lat główna partia opozycyjna zamiast wytykać jej realne błędy lub niedociągnięcia w rządzeniu krajem zajmuje się głównie tworzeniem coraz to nowych teorii na temat tego, co miało miejsce 10 kwietnia 2010 r. i budowaniem mitu męża stanu słabego przecież prezydenta ś.p. Lecha Kaczyńskiego.

Teorie te, z powodu ich mnogości stopniowo zaczynają wzajemnie się wykluczać, jednak nadal skutecznie sprawiają, że napisany językiem technicznym raport Millera potrzebuje tłumaczenia "z polskiego na polski" i w końcu strona rządowa postanowiła przy pomocy eksperta tejże komisji, szefa PKBWL dr Macieja Laska, wyjaśnić tym, którzy nie zrozumieli raportu Millera co tenże raport zawiera i dobitnie pokazać, że przyczyny katastrofy zostały już dawno wyjaśnione a kolejne rewelacje Zespołu Parlamentarnego Antoniego Macierewicza nie mają zbyt wiele wspólnego z faktami i służą tylko i wyłącznie politycznym celom.

Oczywiście strona "zamachowa" również nie próżnuje i z daleka widać, że przygotowania do obchodów rocznicy idą pełną parą. Będą marsze, udało się także przemycić do publicznej telewizji opierający się na parafaktach i wymysłach pseudoekspertów film Anity Gargas. Wielkim finałem ma być przedstawienie nowych dowodów na potwierdzenie tezy, że nad Smoleńskiem doszło do zamachu.

 

 

Antoni Macierewicz mógł wykorzystać dziesiątki mniejszych lub większych nieścisłości, które można znaleźć w raportach, spróbować zwiększyć nacisk na kwestię organizacji lotu, ewentualną winę rosyjskich żołnieży w wieży kontrolnej. Wybrał jednak wybuchy. Tą jedną tezę, której obalenie jest stosunkowo najprostsze, co więcej, wielokrotnie przyznano, że temat został odrzucony ze względu na brak dowodów, które akurat wybuch zostawiłby bardzo dużo. Wzrost ciśnienia, obrażenia i osmalenia ciał, części samolotu, przypalone drzewa, porozrzucane na nieregularnej powierzchni części samolotu. Ta jedna teza jest do obalenia przy stosunkowo najprostszym postępowaniu dowodowym o czym zresztą sam Antoni Macierewicz doskonale wie, gdyż poza animowanymi symulacjami i niepopartymi badaniem dowodów ekspertyzami wynajętych amerykańskich ekspertów od 3 lat nie znalazł najmniejszego dowodu, który tą tezę mógłby choć w części potwierdzić.

Antoni Macierewicz już wie, że po 3 latach od katastrofy przegrał. Wie, że zagranie kartą z wybuchami stanowi koniec jego misji. Wie, że teza ta zostanie zniszczona i obalona przez ekspertów. Wie i decyduje się na ten krok. Ma już dosyć. Nie chce mu się już w to bawić. Jest po prostu zmęczony. Społeczeństwo jest podzielone, telewizja drugiego obiegu rusza w 3 rocznicę, biznes smoleński hula i buczy. Jego misja jest skończona. Może powiedzieć z czystym sercem: Panie Prezesie. Melduję wykonanie zadania!

Jazdadom
O mnie Jazdadom

nie znoszę czytania głupot, mitów i urojeń wyssanych z palca... osobników, którzy komentują w tysiącach, a blogują w jednostkach nie uznaję za blogerów... komentarzami i komentatorami za pieniądze gardzę...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka