Jazdadom Jazdadom
468
BLOG

Gowin boi się Tuska, czy Tusk Gowina?

Jazdadom Jazdadom Polityka Obserwuj notkę 9

Wypowiedź ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina o rzekomych eksperymentach przeprowadzanych przez niemieckich naukowców na zakupionych na czarnym rynku w Polsce zarobkach z klinik in - vitro była szokująca. Nie przystoi ministrowi sprawiedliwości, nie mając najmniejszych dowodów, wnioskując na jednym znalezionym pojemniku po zarodkach wysnuwać tak daleko idących wniosków. Wywołując niemal aferę międzynarodową pokazuje, że nie tylko nie rozumie istoty sprawowanej funkcji ale również działa na szkodę partii rządzącej.

Wezwanie go na dywanik u Tuska na wczorajszym posiedzeniu rządu i domaganie się od niego wyjaśnień wskazywało na to, że Donald Tusk w końcu wyciągnie wobec niego konsekwencje i zakończy jego przygodę z rządem. Na wielu portalach i w wielu stacjach telewizyjnych mogliśmy obejrzeć całą wypowiedź Gowina i jego słowa nie budziły wątpliwości. Doskonale wiedział o czym mówił, uzasadniał, że to nie jest świeża sprawa, że od 5 lat zna temat, miał już gotowy projekt ustawy itd. itp. Wydawać by się mogło, że Tusk w końcu ma dobry pretekst by się pozbyć Gowina z rządu.

A na samym posiedzeniu rządu stała się rzecz dziwna. Gowin najwyraźniej przestraszył się Tuska, przestraszył się otwartej konfrontacji i wszystkiego się wyparł. Wzorem Jarosława Kaczyńskiego, zrzucił wszystko na wrogie media i manipulacje Gazety Wyborczej. Tym samym okazał swoją słabość i swoją obawę o stołek i przyszłość w PO. Wydawałoby się, że tłumaczenie bardzo słabe, bo przecież każdy już mógł usłyszeć jego wypowiedź. Tusk miał pełne prawo, by to usprawiedliwienie zignorować i dokonać spodziewanego przez wielu wyborców PO ruchu, czyli dymisję ministra sprawiedliwości. Tymczasem Tusk Gowinowi uwierzył. Przyjął jego wyjaśnienia i najwyraźniej nakazał wyciszenie afery, bo tylko tak można uznać wypowiedź Stefana Niesiołowskiego, który także uderza w media, za rzekome manipulowanie jego słowami o szczawiu. Dziś już w wiodących mediach nie ma ani słowa o Gowinie i jego słowach. Temat został klasycznie wyciszony.

Nie do końca rozumiem to co się stało w dniu wczorajszym. Tusk wyraźnie obawia się uderzyć w Gowina, mimo że ten gra do własnej bramki, osłabia rząd i partię a także zniechęca wielu bardziej liberalnych wyborców PO do jej popierania. PO z twarzą Gowina jest nie do zaakceptowania przez dużą grupę wyborców Platformy Obywatelskiej i Donald Tusk musi być tego świadom.

Jazdadom
O mnie Jazdadom

nie znoszę czytania głupot, mitów i urojeń wyssanych z palca... osobników, którzy komentują w tysiącach, a blogują w jednostkach nie uznaję za blogerów... komentarzami i komentatorami za pieniądze gardzę...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka