Kwestia mecenasa Rogalskiego na dobre zagościła w mediach, nie tylko tych mainstreamowych ale i w drugim obiegu. Słowa przez niego wypowiadane można interpretowac różnie ale też trzeba przyjąć, że mają dosyć szeroki zasięg. Nie tylko kwestionują całą smoleńską herezję, gdyż kto jak kto ale mecenas Rogalski miał dostęp do wszystkich akt prokuratorskiego śledztwa jako pełnomocnik rodzin smoleńskich ale i uderzają w osobę Antoniego Macierewicza, który chyba na poważnie zaczął myśleć o zajęciu miejsca Jarosława Kaczyńskiego na czele PIS.
Dyżurni siepacze PISu oczywiście uderzają w Rogalskiego, media drugiego obiegu z pewnością już lustrują jego i jego rodzinę do kilku pokoleń wstecz a dziś rzecznik PIS znalazł sposób na to, by nie tylko zdyskredytować Rogalskiego ale też przy okazji uderzyć w konkurencję na prawicy. Dziś dowiedzieliśmy się, że Rogalskiego w teczce przyprowadził Zbigniew Ziobro a to oznacza przecież, że przez cały czas był zakamuflowanym ziobrystą a dla PISowców znaczy to tylko jedno. Był kretem, agentem i w ogóle głównym winowajcą porażek wyborczych. Po to wymyślił hel i sztuczną mgłę, by skompromitować teorie zamachowe i tym samym osłabić PIS. Oczywiście poseł Hofman musiał także przypomnieć, że skoro to Ziobro stoi za Rogalskim, to rzecz jasna przy urnie wyborczej nie tylko nie wolno oddać na niego głosu a wręcz pluć mu prosto w twarz a najlepiej przy urnie rozstrzelać.
Byle tylko prawda pozostała prawdą.
PS. W kwestii prawdy, po wczorajszym oświadczeniu rzecznika KE dziś europoseł Wojciechowski zmienił zdanie. Już nie zarzuca kłamstwa Tuskowi. Dziś zarzuca mu nadgorliwość i działanie na szkodę polskiej strony. Byle tylko nie przeprosić.
