Moment, w którym Tusk z Rostowskim (Bielecki w tle) postanowili wykonać skok na wdowi grosz zgromadzony w systemie emerytalnym, nie mógł być gorszy z perspektywy interesów Polski i Polaków. Bo niepewna sytuacja w Syrii i groźba amerykańskiej interwencji. Bo zapowiedź ograniczenia dodruku pieniądza przez FED w USA. Oba te czynniki wywołują olbrzymie zawirowania na rynkach finansowych. Od kilku tygodni kapitał spekulacyjny ucieka z Indii, Brazylii i Turcji. Dewaluacja indyjskiej rupii przekracza 1% dziennie! Po tym jak Tusk ogłosił plany likwidacji OFE, spekulanci walutowi chciwie patrzą na nasze rodzime podwórko. Nieprzychylne dla rządu komentarze prasy międzynarodowej i agencji ratingowych ubijają „spekulacyjny” grunt potęgując niebezpieczeństwo. Rentowność polskich obligacji podskoczyła z 3 do 5%! Reuters w tytule swojego komunikatu z piątku nie pozostawia wątpliwości: „Z taką reformą systemu emerytalnego, na rynku polskim wyprzedaż. Dalszy ciąg nastąpi” (org.: With pension reform, Poland joins the sell-off. More to come). Jedna z agencji ratingowych wskazuje wręcz na okoliczność wystawienie naszego kraju na niebezpieczeństwo ataku spekulacyjnego (oczywiście robi to w sposób dyplomatyczny), ze względu na wzrost wagi długu denominowanego w obcych walutach jak i urzędowy zakaz zakupu polskich obligacji państwowych przez OFE. Nawet prasa niemiecka zaczyna szydzić i powątpiewać w umiejętności i czystość intencji premiera Tuska.
Jak to możliwe? Czyżby znane powszechnie znakomitości międzynarodowych finansów, jak Rostowski i Bielecki, nie przewidzieli rozwoju sytuacji z jakim mamy do czynienia? Czy z finansami publicznymi jest już tak źle, że grunt pali im się pod nogami i gotowi zrobić wszystko, za każdą cenę? Czy może to co się dzieje z rentownością polskich obligacji i kursem złotego, to cząstką master-planu realizowanego przez kapitał spekulacyjny? Nawet, jeśli tak i choćby Tusk, Bielecki i Rostowski działali świadomie na szkodę własnego kraju, to o materialne dowody będzie niezwykle trudno. Choć pozostaje wiele mówiącą sekwencją wydarzeń: zawieszenie progu ostrożnościowego, nowelizacja budżetu na 2013, zwiększenie deficytu o 24 miliardy złotych w 2013, likwidacja OFE i prowokacyjnie rozrzutny budżet na 2014 rok. Co do marnego charakteru, złych intencji, wręcz głupoty i wątpliwego profesjonalizmu trzech „bohaterów” tej notki nie miałem najmniejszej wątpliwości przez lata ich rządów. Co jednak zrobią inni bohaterowie sceny politycznej? Posłowie PO, PSL, ale też partii opozycyjnych? Chodzi o szereg głosowań dotyczących finansów publicznych! Czy rzeczywiście połaszą się na judaszowe srebrniki?! Czy też są gotowi ucztować za ukradziony wdowi grosz przez następne dwa lata?!
Więcej na: http://unicreditshareholders.com/bie%C5%BC%C4%85ce_informacje/
