Jerzy Bielewicz Jerzy Bielewicz
581
BLOG

Putina ucieczka do przodu. Na oślep

Jerzy Bielewicz Jerzy Bielewicz Gospodarka Obserwuj notkę 1

Mylą się wszyscy ci, którzy przypisują prezydentowi Rosji dalekosiężne plany. Przeciwnie postawiony przed problemami nie do rozwiązania, stchórzył, co gorsza wybrał drogę ucieczki na oślep. Bo żaden dobry strateg nie chciałby sytuacji w której jego państwo pozostaje samotne na arenie międzynarodowej. Co więcej, aneksja Krymu i inkorporacja do Rosji niweczy na lata wszelki szanse na zwycięstwo prokremlowskiego kandydata w nadchodzących wyborach prezydenckich na Ukrainie, bowiem to właśnie na Krymie Janukowicz miał swój żelazny elektorat. I co nie mniej ważne wiąże się z olbrzymimi kosztami sztucznego podtrzymywania gospodarki Krymu izolowanej i pozbawionej wpływów z turystyki. Z kolei eskalacja napięć na wschodniej Ukrainie doprowadzi do odcięcia Krymu od dostaw gazu, elektryczności, a nawet wody. Jedynie daleko idąca autonomia Krymu i wschodniej Ukrainy dawałaby pewne szanse na równowagę sił między prokremlowskim a proeuropejskim nurtem na ukraińskiej scenie politycznej. Putin niczym tonący brzytwy dałby wiele za taki scenariusz rozwoju sytuacji. Stąd próba podjęcia bezpośrednich negocjacji z USA.

 

Jednak i ten scenariusz nie rozwiązuje problemów Rosji, które mają charakter czysto ekonomiczny. By nie być posądzonym o stronniczość, należy przytoczyć dane o wymianie handlowej między Finlandią a Rosją. Fiński eksport do Rosji spadł w 2013 roku o 6% w porównaniu z 2012. Import z Rosji również się skurczył. A przecież między tymi krajami nie miały miejsca niesnaski polityczne. Załamanie wymiany handlowej Rosji ze światem zewnętrznym pogłębi się dalej wraz dewaluacją rubla. Rosjan nie będzie stać na drogie zachodnie towary, bowiem już teraz dochody ludności znacznie spadły i będą spadać dalej. Rok 2014, po nikłym wzroście rzędu 1,4% w 2013, niemal na pewno przyniesie Rosji recesję.

I właśnie tego - niezadowolenia własnych obywateli z powodu obniżenia poziomu życia - Putin obawia się najbardziej.

Z sytuacji nie ma dobrego wyjścia, bo załamaniu gospodarczemu towarzyszy kryzys w sektorze bankowym, w którym pękła bańka na rynku kredytów konsumenckich. Podwoiły się złe, niespłacane długi. Topnieją depozyty. Kolejne banki bankrutują, bądź tracą licencje. Oliwy do ognia dodają nadmierne wydatki na Igrzyska Olimpijskie w Soczi rzędu ponad 50 miliardów dolarów poniesione pod kredyty i potencjalne straty na rynku ukraińskim, które w razie zaostrzania konfliktu, mogą wynieść kolejne 3o miliardów. Bank centralny jednorazowo podniósł stopy aż o 1,5 proc. i wydał dotąd 15 miliardów dolarów na obronę rubla. Jedynie wczoraj interwencja wyniosła 3 miliardy dolarów. To razem 3% całości rezerw walutowych Rosji w przeciągu zaledwie 10 dni!

 

Putin ucieka w popłochu od problemów wewnętrznych, których nie potrafi rozwiązać. Jak wielu satrapów przed nim wykreował zewnętrznego wroga i w najlepsze gra na nacjonalistycznych nutach. Aż trudno uwierzyć, iż w dobie internetu i swobodnej wymiany informacji, Rosjanie bezwolnie poddają się prymitywnemu praniu mózgów. Działa zapewne obezwładniający strach przed karcącą ręką państwa totalitarnego i opresyjnego, którym Rosja pozostała niezmiennie po dziś dzień.

 

Serdecznie zapraszam 14 marca, piątek, godzina 19-sta, na debatę pod tytułem „Czyj jest nasz kapitał?” w siedzibie SDP przy ulicy Foksal 3/5, zorganizowaną w ramach Klubu Ronina przy współudziale Stowarzyszenia Przejrzysty Rynek. Michel Marbot i Jerzy Bielewicz opowiedzą o Projekcie Chopin i gehennie producenta makaronów Malma. Temat własności kapitału podejmą posłowie Ryszard Czarnecki i Kazimierz Ujazdowski.

Wstęp wolny.

Więcej na: http://unicreditshareholders.com/bie%C5%BC%C4%85ce_informacje

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka