Jerzy Krajewski Jerzy Krajewski
378
BLOG

PRL dobrze wychowywała młodzież

Jerzy Krajewski Jerzy Krajewski Rozmaitości Obserwuj notkę 9

Przez 10 lat byłem  harcerzem.

Przypomniała mi to tym informacja z notki Sowińca o "Przekroju"  w Salonie 24.

Sowiniec jest harcerzem  z Krakowa.

A w Krakowie działał słynny Krąg Białej Podkładki, który próbował odnowić ZHP.

W 1983 zorganizował Bieszczadzką Ekspedycję Naukową, na którą pojechałem.

Poznałem tam wielu wspaniałych ludzi, z których niektórzy też są dziennikarzami.

Później przez kilka lat utrzymywałem kontakty z Krakusami. Jeździłem do Krakowa na spotkania Kręgu Białej Podkładki.

Dziś nawet nie pamiętałem pisowni nazwiska głównego organizatora tego przedsięwzięcia Kazimierza Bogdana Schütterlý.

Ale od czego jest wujek Google?

Znalazłem, wrzucając hasło "Krąg Białej Podkładki".

Niestety, okazało się, że Kazimierz Bogdan Schütterlý zmarł rok temu.

W Bieszczadach nie byłem od 1984 r., od zimowiska, które organizował Kazimierz Bogdan Schütterlý.

Czas odwiedzić wspaniałe miejsca, m.in. Polankę koło Terki, gdzie w bazie Chorągwi Słupskiej 20 lipca 1981 r. w stołówce odbyły się moje osiemnaste urodziny, na których było kilkadziesiąt harcerek i harcerzy.

To były cudowne czasy.

Jedna z najwspanialszych przygód, jakie miałem. Dwa wspaniałe tygodnie w Bieszczadach.

Piękny każdy dzień.

Wspaniała była też Bieszczadzka Ekspedycja Naukowa w 1983 r.

Tak jak wiosna 1983 r., gdy z konkursu „Indeks za debiut” dostałem się na studia bez egzaminów wstępnych.

I całe lato 1983 r., gdy przeżywałem pierwszą wielką miłość.

Czy harcerzem zostaje się na całe życie?

Nie mam pewności.

Ale dopiszę do swojej charakterystyki słowo: "harcerz".

Idee prawdy, dobra i piękna zagościły w mojej głowie w czasach, gdy byłem harcerzem.

Harcerzem w komunistycznej Polsce.

Bo PRL dobrze wychowywała młodzież.

Uczyła prawdy, dobra i piękna.

Uczyła patriotyzmu, miłości do barw biało-czerwonych, do Polski.

Uczył mnie tego m.in. Kazimierz Bogdan Schütterlý.

Poniżej wspomnienie o nim.

Nie mojego autorstwa.

Ale podpisuję się.

Jerzy Krajewski

 

Kazimierz Bogdan Schütterlý - wspomnienie.



W latach 80. działała w ZHP półoficjalna opozycja (m.in. Kręgi Instruktorów Harcerskich imienia Andrzeja Małkowskiego, tzw. KIHAM, Ruch Harcerstwa Rzeczypospolitej), domagająca się powrotu do idei i kształtu organizacji przedwojennej. Inne ruchy (m.in. działający od 1981 Krąg Białej Podkładki) akcentowały potrzebę daleko idących zmian, dostosowujących harcerstwo do wyzwań przyszłości. Szczególną rolę odegrała masowo podejmowana przez członków ZHP tzw. Biała Służba przy kolejnych wizytach papieża Jana Pawła II w Polsce, a także aktywnie działające Rady Harcerzy Starszych.

W połowie lat 70-tych dolinę suchorzecką odkryli harcerze z hufca Krawadrza z Krakowa. Kazimierz Bogdan Schütterlý - wspomnienie.
09.05.2010

6 maja 2010 r. odszedł na wieczną wartę hm. Kazimierz Bogdan Schutterly, wychowawca, nauczyciel i społecznik. Był m.in. wieloletnim komendantem operacji "Bieszczady 40" a także założycielem i przewodniczącym Kręgu Białej Podkładki im. A. Kamińskiego, inicjatorem Wspólnoty Bieszczadzkiej, współzałożycielem fundacji "Dziecięce Listy do Świata".
Kazimierz Bogdan Schutterly

"Człowiek jest tyle wart, ile czyni dobrego" - te słowa prof. Aleksandra Kamińskiego - Kamyka KBS uczynił mottem Kręgu Białej Podkładki - harcerskiego ruchu społecznego, z którego wyrosło wielu wartościowych ludzi...

Bogdan miał wielki dar przyciągania do siebie młodych i starych, skupiania ludzi wokół wielkich i małych przedsięwzięć. Potrafił w ludziach rozpalać wiarę, że chcieć, to móc! Że - jeśli tylko chcą - na wiele ich stać! Rzucał wyzwania, a człowiek je brał na siebie! I się rozwijał... I budował swoją wartość, robiąc wokół wiele dobrego... Bo taki przykład dał nam On - Kazimierz Bogdan Schütterlý...

Wielu z nas Bogdan ojcował. Zaszczepił nam sposób myślenia, postrzegania, wartości, z którymi idziemy przez życie, czasami - w wielki świat... On otwierał w naszych głowach do tego świata wielkie drzwi...

Mimo słabego zdrowia, spalał się! Żył ciągłym działaniem, prospołeczną aktywnością, popartą głęboką refleksją nad tym, co dobre, wartościowe - w Człowieku i wokół Niego.
Kazimierz Bogdan Schutterly

Niby byliśmy przygotowani już dawno, że On od nas wkrótce odejdzie, bo serce, cukrzyca, tętniak...
Wielu ludzi w Jego stanie zdrowia rezygnowałoby z aktywności, ale bezczynność odebrałaby Mu sens i siłę życia!
Dlatego żył intensywnie, prawdziwą pełnią życia!

Wykraczał poza schematy, ścierał się z betonowym, sztampowym myśleniem, wzniecał idee, wytrącał ludzi ze spokoju, z zastoju - ku zmianie, aktywności.
Dobrze rozumiał procesy społeczne - w skali małej społeczności i w perspektywie makro - potrafił godzić i łączyć przeciwności.

Wiecznie wędrował, w wielu miejscach pozostawił swój mocny ślad: Kraków, Warszawa, Perkoz, Brzesko, Bóbrka, Suche Rzeki, Czarna, Wróblowice... Wszędzie tam miał oponentów, ale jeszcze więcej - przyjaciół!
Bo sam był Przyjacielem - umiejącym zobaczyć to, co bardzo głęboko ukryte w drugim Człowieku. Miał dar wydobywania z ludzi tego, co w nich najlepsze! Uruchamiał potencjał - zachęcał do przekraczania siebie, aktywnej pracy. I pozostawiał wolne pole do działania...

Niby już dawno byliśmy przygotowani, że od nas wkrótce odejdziesz, ale kiedy to się już stało - bardzo smutno się z Tobą żegnać, Bogdanie!
Już nie dostaniemy Twoich tekstów, listów, telefonów...

Mamy nadzieję, że - spełniony w tym życiu - teraz zaznasz spokoju, nieśpiesznie wędrując po niebieskich, bieszczadzkich połoninach, które tak bardzo przecież ukochałeś!

Spojrzyj stamtąd na nas z życzliwością. Kiedyś tam do Ciebie dojdziemy, na ten niebieski szlak...

W poniedziałek, 10 maja 2010 roku o 14.00 w Zakliczynie - ostatnie pożegnanie
tekst: Renata Kaczyńska-Maciejowska
zdjęcia: Radosław Paszkowski

Nigdy nie będziesz sam...
Piosenka Kręgu Białej Podkładki, dedykowaną kiedyś przez Jarka Balona (autora) Bogdanowi:

Nigdy nie będziesz sam
Boś swoje serce ludziom dał.
Nigdy nie będziesz sam
Nigdy nie będziesz sam.

Wszystko co twoje ludziom dałeś
Nie pytałeś za co i jak.
Uwierzyłeś w dobro człowieka
Bo sam go tak wiele masz.

I otoczą cię ciasnym kręgiem
Ofiarują przyjaźni dar.
Będzie grzał ich zziębnięte dłonie
Twego serca żar.

Choćby cię nawet cały świat zdradził
A płomień serca stłumił wiatr
Wtedy zobaczysz rozpali je żarem
Ktoś, komuś kiedyś ciepło dał.

Rzucaj swój chleb na płynące wody
A w przyszłości odnajdziesz go
Bo nad tobą człowieku dobry
Czuwa lepszy ktoś.

źródło: http://www.twojebieszczady.pl/aktualnosci/kbs.php  Są tam też zdjęcia


Przyjeżdżali przez kilka lat.


Latem 1983 r. Suche Rzeki przejął Krąg Białej Podkładki, a pierwszym komendantem HST i HSN został Janek
Kwaśniewicz. To od niego autor tego tekstu jesienią 1983 roku otrzymał telegram ''W dniu wczorajszym zapłonął ogień
w suchorzeckim kominku. A ten ogień płonie do dziś( jeśli nie wierzycie ,to zapraszamy wszystkich harcerzy, turystów,
oraz miłośników gór, aby przyszli, zobaczyli).
Obecnie w Suchych Rzekach(630m.n.p.m)działa całoroczne Harcerskie Schronisko Turystyczne  OSTOJA  Chorągwi
Krakowskiej. Schronisko jest położone na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Schronisko ''OSTOJA'' znajduje się przy żółtym szlaku biegnącym z Zatwarnicy przez Suche Rzeki na przełęcz Mieczysława
 Orłowicza.

Inteligentny, odważny, wrażliwy, wszechstronny - człowiek orkiestra, jak mnie nazwała kilka lat temu "Gazeta Bankowa". Urodziłem się w 1963 r. w Słupsku w chłopskiej rodzinie z dziada pradziada. Skończyłem Technikum Elektryczne w Słupsku i dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim (obroniona "na pięć" w 1988 r. praca magisterska pt. "Polityczna rola telewizji w Polsce"). W latach 1989-2005 pracowałem w "Gazecie Bankowej", TVP 2 (program na żywo "Telewizja Biznes"),"Życiu Warszawy", miesięcznikach "Zarządzanie", "Businessman Magazine", "Twój Pieniądz", "Finansista", "Głos Banków Spółdzielczych". W 1998 r. wydałem książkę "Tani kapitał, czyli jak zdobyć pieniądze dla firmy". Mam dobrą, ładną żonę Elżbietę i dwóch wspaniałych synów Łukasza i Marcina. Mieszkamy we własnym domu w Markach koło Warszawy. Mam też dom na wsi koło Słupska. Od 2006 r. prowadzę firmę ULAN Sp. z o.o. (mam 80 proc. jej udziałów), wydającą dwa czasopisma: "Europejska Firma" i "Europejski Bank Spółdzielczy" oraz prowadzącą kilka projektów z zakresu public relations, m.in. konkursy Gepardy Biznesu, Efektywna Firma, Bank Przyjazny Biznesowi, Samorząd Przyjazny Biznesowi, Złota Skarbonka oraz Konferencje Nowoczesngo Biznesu. Więcej o jej projektach na: www.europejskafirma.pl - serwis internetowy Magazynu Przedsiębiorców "Europejska Firma" www.gepardybiznesu.pl - serwis internetowy Klubu Gepardów Biznesu www.nb.net.pl - serwis internetowy "Nowoczesny Biznes" www.nh.biz.pl - serwis internetowy "Nowoczesny Handel" www.nr.biz.pl - serwis internetowy "Nowoczesne Rolnictwo" www.nbank.biz.pl oraz www.ibs.edu.pl - serwis internetowy "Nowoczesny Bank" www.rabat.org.pl - Program Rabatowy Tęcza www.taniekredyty.pl - Program Partnerski Money.pl Telefon do mnie: 604 596 537. Mejl: jerzy.krajewski@europejskafirma.pl Mój ojciec WITOLD jest na emeryturze, był właścicielem gospodarstwa rolnego na Pomorzu o powierzchni 13 ha, które podarował mi w 1997 r. Zaczynał od zera na początku lat 60. XX wieku. Całą ziemię kupił. Dorabiał się krok po kroku. Był oszczędny. Zawsze miał pieniądze. Nigdy nie brał kredytów. Mój dziadek Stanisław w 1945 r. przyjechał z Mazowsza na Pomorze i przejął od Niemców ładne gospodarstwo z pięknym domem nad sporym stawem. Ziemię zdał na Skarb Państwa za wyższą emeryturę. Nie wiem jak miał na imię pradziadek, nie wiem gdzie dokładnie jest jego grób w Dobrem (próbowałem odnaleźć ten grób w latach 80. XX wieku, ale nie udało się). Był rolnikiem we wsi Głęboczyca koło Dobrego na Mazowszu. Stanisław Krajewski pochowany jest na katolickim cmentarzu w Zagórzycy kolo Słupska. Tam też pochowany jest mój drugi dziadek, Stanisław Kostrubiec, ojciec mojej mamy, oraz pradziadek Andrzej Kostrubiec. Rodzina Kostrubców pochodzi z Zamojszczyzny z okolic Krasnobrodu - wieś Borki. Byłem tam 30 lat temu razem z dziadkiem Stanisławem Kostrubcem, który zabrał mnie w rodzinne strony z obozu OHP w Zamościu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości