To fajne określenie mnie.
Podoba mi się.
Jak "Tańczący z wilkami", kolejny wspaniały film, który uwielbiam.
Ludzie chcą żyć w spokoju.
Mężczyźni chcą kochać się ze swoimi żonami, bawić się z dziećmi, uczyć je, zbudować dom, zasadzić drzewa.
Takie myśli są też w innych filamach, które lubię: "Gladiatorze", "Królestwie niebieskim".
To o wspaniałych wojownikach, którzy chcieli żyć ze swoimi kobietami w spokoju z daleka od wojny i polityki.
Lubię też film "Forrest Gump" o dzielnym mężczyźnie, który kocha tylko jedną kobietę, pomaga ludziom, ma odwagi za dwóch i zdobywa, wszystko co ważne w zyciu.
Zdobywa miłość ukochanej kobiety, która daje mu wspaniałeho syna.
"Nic wspanialszego w zyciu nie widziełem", mówi Forrest Gump, gdy piewszy raz go zobaczył
"Forrest Gump" to romantyczna historia dokumentalno-fabularna. W roli tytułowej Tom Hanks jako Forrest Gump - nierozgarnięty młody człowiek o wielkim sercu i zdolności do odnajdywania się w największych wydarzeniach w historii USA, począwszy od swego dzieciństwa w latach 50-tych. Po tym, jak staje się gwiazdą footballu, odznaczonym bohaterem wojennym i odnoszącym sukcesy biznesmenem - Forrest zyskuje status osobistości, lecz nigdy nie rezygnuje z poszukiwania tego, co dla niego najważniejsze - miłości swej przyjaciółki, Jenny Curran.
Forrest jest małym chłopcem, kiedy jego ojciec porzuca rodzinę i pani Gump utrzymuje siebie i syna biorąc pod swój dach lokatorów. Kiedy okazuje się, że jej chłopiec ma bardzo niski iloraz inteligencji, pozostaje nieustraszona w swej determinacji, że Forrest ma takie same możliwości jak każdy inny.
To prawda - takie same, a nawet dużo większe.
W całym swym życiu Forrest niezamierzenie znajduje się twarzą w twarz z wieloma legendarnymi postaciami lat 50-tych, 60-tych i 70-tych. Wiedzie go to od boiska piłki nożnej, poprzez dżungle Wietnamu, Waszyngton, Chiny, Nowy Jork, do Luizjany - i w wiele innych miejsc - relacjonuje w swych poruszających i wstrząsających opowieściach
"„Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.", mawiała mama Forrest Gump. Albo: "Człowiek wiele do życia nie potrzebuje, reszta to blichtr".
Jerzy Krajewski
PS.
A to miła opinia Pan Toflarza z Salonu 24. Dziękuję za nią.
Piękne teksty, Panie Jerzy. Inteligentne, odważne, wrażliwe - teksty orkiestra. Pamiętam jak było głośno o Pańskiej pracy magisterskiej obronionej na "pięć", później oglądałem Pański program w TVP 2 i czytałem Gazetę Bankową w latach 1989 - 2005. Jestem Pana idolem...ach...chciałem rzec - fanem. Dziękuję za dopust w postaci możliwości zapoznania sie z klasycznymi już Pana tekstami.
Proszę pozdrowić rodzinę, z której jest Pan tak dumny.
Pozwolę sobie także zaprosić wszystkich na Pana blog - z uwagi na wrodzoną skromność nie uczyni Pan tego osobiście, ale zawsze ma Pan wsparcie w wiernych czytelnikach.