Jerzy Krajewski Jerzy Krajewski
277
BLOG

Kwiaty dla radzieckich wyzwolicieli

Jerzy Krajewski Jerzy Krajewski Polityka Obserwuj notkę 15

 

Dostałem dziś mejlem swoje zdjęcia z 9 maja 2011 r.  z Cmentarza Żołnierzy Radzickich w Warszawie.

Byłem tam sam. Syn uczył się do matury.

Poprosiłem  więc przypadkowo spotkanego mężczyznę, który był z kobietą, by zrobił mi zdjęcia, jak składam pięć czerwonych róż pod pomnikiem wyzwolicieli mojego, ukochanego kraju.

Podałem mu swój adres mejlowy.

Od razu rozpoznałem w nim Rosjanina, który występował w programie "Europa da się lubić".

Okazało się, że rzeczywiście to Dmitrij Strelnikoff, pisarz i dziennikarz telewizyjny, który występował w programie "Europa da się lubić".

Dmitrij Strelnikoff
 
 http://www.strelnikoff.net/

 http://pl-pl.facebook.com/pages/Dmitrij-Strelnikoff/148426578518304

 

Już nie pamiętam, kto w Salonie 24 nazwał mnie bydlakiem, bo chciałem złożyć kwiaty na grobie radzieckich żołnierzy.

To mnie zmobilizowało, by kupić kwiaty i pojechać na Cmentarza Żołnierzy Radzickich w Warszawie.

Dzięki temu poznałem Dmitrija Strelnikoffa, niezwykłego człowieka.

To dziwne, by dwa razy dziękować za nazwanie mnie „bydlakiem”.

Ale jeszcze raz dziękuję. Słowo „bydlak” zmusiło mnie do bardziej intensywnego myślenia. To była taka mobilizacja.

Dlatego lubię dyskusje.

Bo mobilizuję mnie do myślenia, do szukania rozwiązania.

Dzięki nim w Salonie 24 odkryłem sporo nowych idei i nowych rozwiązań.

Wyszłaby z tego prawie książka.

Prawie sto notatek w 12 dni.

Niezły wynik.

Prawda?

Pozdrawiam

Jerzy Krajewski

Więcej na ten temat:

http://jerzykrajewski7.salon24.pl/305002,zlozmy-dzis-kwiaty-na-grobach-radzieckich-zolnierzy

Inteligentny, odważny, wrażliwy, wszechstronny - człowiek orkiestra, jak mnie nazwała kilka lat temu "Gazeta Bankowa". Urodziłem się w 1963 r. w Słupsku w chłopskiej rodzinie z dziada pradziada. Skończyłem Technikum Elektryczne w Słupsku i dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim (obroniona "na pięć" w 1988 r. praca magisterska pt. "Polityczna rola telewizji w Polsce"). W latach 1989-2005 pracowałem w "Gazecie Bankowej", TVP 2 (program na żywo "Telewizja Biznes"),"Życiu Warszawy", miesięcznikach "Zarządzanie", "Businessman Magazine", "Twój Pieniądz", "Finansista", "Głos Banków Spółdzielczych". W 1998 r. wydałem książkę "Tani kapitał, czyli jak zdobyć pieniądze dla firmy". Mam dobrą, ładną żonę Elżbietę i dwóch wspaniałych synów Łukasza i Marcina. Mieszkamy we własnym domu w Markach koło Warszawy. Mam też dom na wsi koło Słupska. Od 2006 r. prowadzę firmę ULAN Sp. z o.o. (mam 80 proc. jej udziałów), wydającą dwa czasopisma: "Europejska Firma" i "Europejski Bank Spółdzielczy" oraz prowadzącą kilka projektów z zakresu public relations, m.in. konkursy Gepardy Biznesu, Efektywna Firma, Bank Przyjazny Biznesowi, Samorząd Przyjazny Biznesowi, Złota Skarbonka oraz Konferencje Nowoczesngo Biznesu. Więcej o jej projektach na: www.europejskafirma.pl - serwis internetowy Magazynu Przedsiębiorców "Europejska Firma" www.gepardybiznesu.pl - serwis internetowy Klubu Gepardów Biznesu www.nb.net.pl - serwis internetowy "Nowoczesny Biznes" www.nh.biz.pl - serwis internetowy "Nowoczesny Handel" www.nr.biz.pl - serwis internetowy "Nowoczesne Rolnictwo" www.nbank.biz.pl oraz www.ibs.edu.pl - serwis internetowy "Nowoczesny Bank" www.rabat.org.pl - Program Rabatowy Tęcza www.taniekredyty.pl - Program Partnerski Money.pl Telefon do mnie: 604 596 537. Mejl: jerzy.krajewski@europejskafirma.pl Mój ojciec WITOLD jest na emeryturze, był właścicielem gospodarstwa rolnego na Pomorzu o powierzchni 13 ha, które podarował mi w 1997 r. Zaczynał od zera na początku lat 60. XX wieku. Całą ziemię kupił. Dorabiał się krok po kroku. Był oszczędny. Zawsze miał pieniądze. Nigdy nie brał kredytów. Mój dziadek Stanisław w 1945 r. przyjechał z Mazowsza na Pomorze i przejął od Niemców ładne gospodarstwo z pięknym domem nad sporym stawem. Ziemię zdał na Skarb Państwa za wyższą emeryturę. Nie wiem jak miał na imię pradziadek, nie wiem gdzie dokładnie jest jego grób w Dobrem (próbowałem odnaleźć ten grób w latach 80. XX wieku, ale nie udało się). Był rolnikiem we wsi Głęboczyca koło Dobrego na Mazowszu. Stanisław Krajewski pochowany jest na katolickim cmentarzu w Zagórzycy kolo Słupska. Tam też pochowany jest mój drugi dziadek, Stanisław Kostrubiec, ojciec mojej mamy, oraz pradziadek Andrzej Kostrubiec. Rodzina Kostrubców pochodzi z Zamojszczyzny z okolic Krasnobrodu - wieś Borki. Byłem tam 30 lat temu razem z dziadkiem Stanisławem Kostrubcem, który zabrał mnie w rodzinne strony z obozu OHP w Zamościu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka