Jaruzelski jest bezkarny, bo komunizm nie został obalony przez opozycję.
Komunizm został zdemontowany w całym Układzie Warszawskim przez radzieckich komunistów, których polecenia wykonali ich ludzie w KDL-ach.
W Polsce najszybciej wykonali przedstawienie pt. "Upadek komunizmu".
W rzeczywistości postkomuniści w wielu krajach KDL rządzili jeszcze kilka, kilkanaście lat.
W Polsce nieprzerwanie rządzili komuniści albo ich współpracownicy do 2005 r.
Choć nawet tu nie mam pewności, bo przecież śp. Lech Kaczyński był ich współpracownikiem przy okrągłym stole, gdzie grupa Lecha Wałęsy zdradziła społeczeństwo obywatelskie.
Być może o odsunięciu od władzy mafii okrągłostołowej możemy mówić dopiero do objęcia funkcji premiera przez Donalda Tuska.
Donalda Tuska nie było przy okrągłym stole.
Dlaczego nie rozlicza więc intensywniej Jaruzelskiego?
Bo uderzyłoby to w Lecha Wałęsę, jednego z idoli PO, oraz cały mit założycieli ruchu Solidarność.
Aby dopiec Jaruzelskiemu trzeba byłoby udowodnić, że odpowiada za mordowanie robotników i nastoletnich dzieci w grudniu 1970 r.
Trzeba byłoby przyznać, że protesty społeczne inspirowane były przez agentów SB, by spiskowcy (Jaruzelski, Gierek i Moczar) na zlecenie Moskwy mogli obalić Gomułkę.
Trzeba byłoby wtedy w pozytywnym świetle ukazać Gomułkę.
Cały etos solidarnościowy mógłby rozsypać się jak domek z kart.
Dlatego Jaruzelski umrze bez kary.
A mu umrzemy w bagnie moralnym bez karania morderców niewinnych ludzi.
Skoro jednak wychwalamy Józefa Piłsudskiego, odpowiedzialnego za wywołanie wojny domowej w 1926 r. i śmierć prawie 400 osób, to dlaczego mamy się czepiać Jaruzelskiego?
Umrzemy więc w bagnie moralnym.
Polakom ono bowiem nie przeszkadza.
Pozdrawiam
Jerzy Krajewski
Więcej na ten temat:
http://jankepost.salon24.pl/286617,dlaczego-polacy-kochaja-jaruzelskiego#comment_4412172