Minister Rostowski w swoim projekcie budżetu na rok 2013 nie ujął w niem jednej pozycji. Był łaskaw nie ująć.
Zapomniał o kosztach jakie niesie z sobą nepotyzm. O kosztach dla społeczności i dla gospodarki. Koszty te zaakceptował Donald Tusk. Każdy pamięta wywody o naturalności tego procesu w ustach Waldemara Pawlaka. Czy też informacje o ilości zatrudnionych członków PO w poszczególnych instytucjach państwa jako refleks afery taśmowej PSL.
Czym przejawia się koszt nepotyzmu dla gospodarki ?
- blokuje możliwość rozwoju, zwłaszcza młodych ludzi
- obezwładnia państwo bo specjaliści nie są lojalni wobec struktur Państwa, ale wobec struktur partyjnych.
- kłopoty gospodarcze wynikają z braku profesjonalnego zarządzenia. Ten jest niemożliwy do zapewnienia w sytuacji obejmowania stanowisk przez funkcjonariuszy partyjnych
- wpływ na możliwość powstawania takich afer jak Amber Gold . Należy tu odwołać się do tezy prof. Stępnia byłego Prezesa TK o przeniknięciu do struktur Państwa mafii
- powstawanie mateczników takich jak Gdańsk, gdzie co pokazują fakty państwo przestaje funkcjonować
- sytuacje takie jak w Elewarze stają się standardem i niemożliwymi do usunięcia w sytuacji gdy media stają się propagandystami rządu
Czy te koszty zostały ujęte przez rząd w projekcie budżetu na rok 2013 ?