Raz jeden w kościele po znaku pokoju
tak wrzeszczał, tak kłamał, oczerniał i pluł.
Ten taki, ten sraki, ten komuch, ten wróg.
My tu stali, tamci sprzedali, komuna wciąż trwa
Tak się spinał, nadymał i prężył co sił,
że zrobił się czerwony jak komuch-Kryży
I gdy tak się prężył, łgał i natężał...
...to poczuł w spodniach cały ten ciężar.
uffff....
Bo sądy, komuna to oni, ten zły
My nie skazywali, my pomagali
Piotrowicz, Wasserman, Kryży