Trójmiejska gw wyraźnie zniesmaczona faktem, że wiceprezydent Sopotu postanowił wystartować w wyborach na prezydenta miasta, by pozbawić władzy oskarżanego o łapówkarstwo Jacka K.
Wojciech Fułek, wiceprezydent Sopotu ogłosił dzisiaj w Dworku Sierakowskich, że wystartuje w zbliżających się wyborach samorządowych i będzie walczył o fotel prezydenta Sopotu.
Krzysztof Katka, redaktor lokalnego dodatku do GW, w stylizowanym na obiektywny tekście "Żegnaj wiceprezydencie Fułek" próbuje zasiać wśród czytelników niesmak związany z decyzją wiceprezydenta.
Czytając tekst Katki nie sposób oprzeć się wrażeniu, że to nic innego, jak copy & paste ćwierć intelektualnych wywodów oskarżanego o łapówkarstwo Jacka K. Najbardziej śmieszy jednak troska Katki o polityczną poprawność Fułka, bo "jak się pełni funkcję polityczną, to należy ponosić odpowiedzialność polityczną, a nie uciekać na urlop wypoczynkowy". To aluzja do tego, że Fułek nie podał się do dymisji.
Gdzie był Krzysiu, gdy ulubieniec gw zwiał przed mediami na urlop po ujawnieniu przeze mnie nagrania z korupcyjną propozycją? Czemu wówczas Krzyś nie dywagował o zależnościach między funkcją, a odpowiedzialnością polityczną Jacka K.? Czemu wówczas Krzyś nie sugerował swoim czytelnikom, że jak się pełni funkcję polityczną to trzeba ponosić odpowiedzialność polityczną?
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,8135194,Zdaniem_Katki__Zegnaj_wiceprezydencie_Fulek.html