Józef  Wieczorek Józef Wieczorek
102
BLOG

Trudne słowo „cytat”

Józef  Wieczorek Józef Wieczorek Społeczeństwo Obserwuj notkę 3

Wraz ze wzrostem wykształcenia społeczeństwa, udyplomowienia znacznej jego części na rozlicznych uczelniach, i to z nazwy wyższych, mamy coraz większe trudności komunikacyjne ze względu na nierozumienie pospolitych nawet słów. Ostatnio obserwowaliśmy niezbyt zabawne trudności ze rozumieniem słowa „cytat” przez znanego posła PO Dariusza Jońskiego. Ten, jako szef komisji śledczej ds. wyborów kopertowych, przesłuchując Michała Dworczyka, byłego szefa Kancelarii Premiera, nie rozumiał, co to jest ten cytat. Dworczyk, mimo chęci, nie mógł się odnieść do cytatu wypowiedzi wicepremiera Sasina, bo Joński nie rozumiał, o co mu chodzi.

Taki stan rzeczy wydaje się zabawny, ale obrazuje całkiem smutną rzeczywistość, na ogół nie komentowaną w mediach. Dariusz Joński jest posłem już kilku kadencji, wybierany demokratycznie do Sejmu, a przez innych posłów także na szefa komisji. Wyróżnił się medialnie również nieznajomością historii, podając zdumiewającą – 1988 rok (!) – datę wybuchu Powstania Warszawskiego. Ale on jest akceptowany, podczas gdy inni nie mają takich problemów semantycznych i historycznych. Chyba potrzebna jest szersza refleksja nad istotą rzeczy i głębsze zainteresowanie się rzeczywistym poziomem polskich uczelni i ich kadr finansowanych ze środków księgowanych po stronie wydatków na naukę/edukację. Dariusz Joński jest tylko absolwentem uczelni łódzkich, plasujących się w rankingach światowych na poziomie uczelni słabiej rozwiniętych krajów afrykańskich. Nie zwraca się natomiast uwagi w mediach, że ze znajomością trudnego słowa „cytat” mają problemy także profesorowie, i to doskonali, także z uczelni łódzkich, decydujący nie tylko o dyplomach ich absolwentów, ale i o otrzymywaniu dyplomów profesorskich przez wspinających się na akademickie szczyty. I ci mają wsparcie innych profesorów, a także redakcji mediów akademickich finansowanych ze środków na naukę. A co do historii, to ileż to razy pisałem, że historycy UJ nawet nie zdołali zidentyfikować w historii komunizmu i stanu wojennego! Nikt z tego się nie śmieje i nie odbiera im profesur.

Kojarzony w przestrzeni publicznej z walką o naprawę domeny akademickiej, ujawnianiem plag akademickich i dokumentowania trądu panującego w pałacu nauki 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo